Witam wszystkich forumowiczów/piwowarów! Mam na imię Mirek, chociaż nie jestem typowym internetowym Mirkiem. Uprzedzając pytanie: nie, nie sprowadzam też samochodów z Niemiec.
Gdybym mieszkał nie w Rzeszowie, a bliżej naszej zachodniej granicy, to pewnie bym to robił. Ale teraz mam trochę za daleko.
Zamiast jeździć hobbystycznie do Monachium po używane Golfy i Passaty, postanowiłem zacząć warzyć piwo. Będzie przyjemniej, szybciej i smaczniej.
Zainspirowany zostałem poczynianiami kilku osób. Uwaga! Nie ma wśród nich szwagra, chociaż ważną rolę odegrał inny członek rodziny. Jest nim mieszkający na Śląsku Zbychu - emerytowany górnik, a prywatnie mój teść. Nie bez znaczenia pozostaje tutaj odległość od polsko-niemieckiej granicy. Do Monachium jest co prawda znacznie bliżej ze Śląska niż z Rzeszowa, ale nadal nie na tyle blisko, żeby bardziej kuszącą opcją było wyskoczenie do Monachium po 10-letnie BMW niż uwarzenie własnego piwa. Wracając do teścia - robi on domowe wino, którego sam praktycznie nie pije. Jest piwoszem. Podobnie jak ja. Pewnego dnia pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby uwarzenie własnego piwa. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Tym bardziej, że od pewnego czasu koncerniaki wydają mi się smakować coraz gorzej. Przykład teścia pokazuje, że można zrobić w warunkach domowych alkohol porównywalnej jakości jak ten sklepowy. Przykład kolegi z pracy pokazuje, że można zrobić alkohol dużo lepszy niż ten sklepowy. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że warto spróbować. Teściu robi wino, kolega mocniejsze alkohole. Ja pomyślałem o piwie.
Długo zastanawiałem się nad tym, czy inwestować. I znowu okazało się, że okoliczności są sprzyjające - zbliżały się moje imieniny, więc znajomi z pracy w prezencie kupili mi zestaw do warzenia z Twojego Browaru. W całą resztę zaopatrzyłem się sam.
Na początku marca zrobiłem pierwszą warkę - po otwarciu piwa około 2-3 tygodnie od zabutelkowania nie powaliło smakiem, aromatem, klarownością, pianą, czy czymkolwiek innym.
Na szczęście w międzyczasie dokupiłem fermentory, kolejne 3 zestawy słodów i zrobiłem 3 warki. Tym razem okazały się naprawdę dobre.
Tak wygląda początek mojej przygody z piwowarstwem domowym. Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem.
A dlaczego znalazłem się na tym forum? Chciałbym warzyć regularnie, degustować, próbować nowych gatunków, tworzyć receptury i dochodzić do perfekcji w ulubionych stylach. Nie da się oczywiście tego zrobić bez pomocy bardziej doświadczonych piwowarów. Stąd moja obecność tutaj.
Oczywiście zapraszam do korespondencji piwowarów domowych z Rzeszowa i okolic. W miarę możliwości chciałbym zawierać nowe znajomości i wymieniać się doświadczeniami.
Pozdrawiam!
Gdybym mieszkał nie w Rzeszowie, a bliżej naszej zachodniej granicy, to pewnie bym to robił. Ale teraz mam trochę za daleko.
Zamiast jeździć hobbystycznie do Monachium po używane Golfy i Passaty, postanowiłem zacząć warzyć piwo. Będzie przyjemniej, szybciej i smaczniej.
Zainspirowany zostałem poczynianiami kilku osób. Uwaga! Nie ma wśród nich szwagra, chociaż ważną rolę odegrał inny członek rodziny. Jest nim mieszkający na Śląsku Zbychu - emerytowany górnik, a prywatnie mój teść. Nie bez znaczenia pozostaje tutaj odległość od polsko-niemieckiej granicy. Do Monachium jest co prawda znacznie bliżej ze Śląska niż z Rzeszowa, ale nadal nie na tyle blisko, żeby bardziej kuszącą opcją było wyskoczenie do Monachium po 10-letnie BMW niż uwarzenie własnego piwa. Wracając do teścia - robi on domowe wino, którego sam praktycznie nie pije. Jest piwoszem. Podobnie jak ja. Pewnego dnia pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby uwarzenie własnego piwa. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Tym bardziej, że od pewnego czasu koncerniaki wydają mi się smakować coraz gorzej. Przykład teścia pokazuje, że można zrobić w warunkach domowych alkohol porównywalnej jakości jak ten sklepowy. Przykład kolegi z pracy pokazuje, że można zrobić alkohol dużo lepszy niż ten sklepowy. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że warto spróbować. Teściu robi wino, kolega mocniejsze alkohole. Ja pomyślałem o piwie.
Długo zastanawiałem się nad tym, czy inwestować. I znowu okazało się, że okoliczności są sprzyjające - zbliżały się moje imieniny, więc znajomi z pracy w prezencie kupili mi zestaw do warzenia z Twojego Browaru. W całą resztę zaopatrzyłem się sam.
Na początku marca zrobiłem pierwszą warkę - po otwarciu piwa około 2-3 tygodnie od zabutelkowania nie powaliło smakiem, aromatem, klarownością, pianą, czy czymkolwiek innym.
Na szczęście w międzyczasie dokupiłem fermentory, kolejne 3 zestawy słodów i zrobiłem 3 warki. Tym razem okazały się naprawdę dobre.
Tak wygląda początek mojej przygody z piwowarstwem domowym. Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem.
A dlaczego znalazłem się na tym forum? Chciałbym warzyć regularnie, degustować, próbować nowych gatunków, tworzyć receptury i dochodzić do perfekcji w ulubionych stylach. Nie da się oczywiście tego zrobić bez pomocy bardziej doświadczonych piwowarów. Stąd moja obecność tutaj.
Oczywiście zapraszam do korespondencji piwowarów domowych z Rzeszowa i okolic. W miarę możliwości chciałbym zawierać nowe znajomości i wymieniać się doświadczeniami.
Pozdrawiam!
Comment