Tak właściwie to Ziziemu trzeba by podziękować. Jednym zdaniem (a właściwie słowem) rozpoczął temat, który ma już 2 (dwie!) strony
Ale się rozbujaliśmy...!
A Zizi siedzi, patrzy, ubaw ma po pachy i... pewnie już nie wróci
Zizi potwierdź, że żyjesz i zapodaj coś zaaaaa...bawnego
Szanowna Pani Prezesko (ale ze mnie wazelina ) WIEEEELKIE dzięki za chęci poszperania w kartach słownikowych. Chylę czoła.
Nawiasem ale bym się uśmiał (razem z tym koniem) gdyby ktoś z forumowiczów nas wszystkich podpuścił - bo ani nazwiska, ani imienia, ani nazwy miasta.
- hehehe -
Zizi jeśli naprawdę istniejesz - daj znać o sobie - nie uciekaj - tu nie gryzą -
Dla Ciebie - i WRACAJ!!! Masz tyle tematów gdzie jeszcze nie pisałeś.
Zizi - ze względu na swoją twórczą nieobecność, pretenduje nieświadomie do roli kultowej postaci.
Jest, ale go nie ma. Tak jak pokutujące szczątkowo w moim i mocno w starszych pokoleniach przekonaniu, że Idee Lenina są wiecznie żywe.
Podobnie jest i z ZIZI-m.
Ilekroć, gdy będzie nam smutno, to wejdziemy na FORUM BROVARUM w poszukiwaniu onego.
Zawyjemy też smętnie na melodię znanego we wczesnych latach 80 XX wieku przeboju wcale nie młodzieżowego już zespołu: BŁAGAM, ZIZI WRÓĆ!
...poszedł na piwo i jeszcze nie wrócił
Teraz Ci co go tak objechali powinni się wstydzić! ...i następnym razem delikatniej i z wyczuciem traktować nowicjuszy bo inaczej będą uciekać.
uuuuuuuuu! uuuuuuuuuu! uuuuuuuuuu! - Zizi dał jednego posta a potem odszedł w zaświaty z oranżadą w dłoni uuuuuuuuu! UUuuuuuuu! uuuuuuuuu! gdzie jesteś? uuuuuuuuu!
Comment