W minionym sezonie bywałem tu i ówdzie, a naprowadzałem się głównie na słuch (z dala od dźwięków typu ymc-ymc, które nie sprzyjają konsumpcji piwa); pewnie o Rybitwę zahaczyłem, ale nie pamiętam zbyt dobrze .
Wasze zdrowie!
No, w Rybitwie z pewnością denerwujących umców-umców nie uświadczysz, za to na świeżutkiego Króla, smaczniutkiego Belfasta i dobrze wysmażone rybki zawsze możesz liczyć
Comment