Witam serdecznie.
Piwem raczę się od ponad 20 lat
Pierwszym gatunkiem jakiego skosztowałem był Żywiecki Porter. Miałem wtedy jakieś 15 lat. I dłuuuuuuugo był to jedyny gatunek piwa, który piłem. Dostawcą porteru był mąż mojej kuzynki, kierowca z zawodu.
Przywoził mojemu tacie co jakiś czas większą ilośc Portera. Tata dzielił się nim ze mną - zaznaczam że robił to dobrowolnie. Tak się zaczęło.
Obecnie nie mam swojego ulubionego jednego gatunku. Lubię piwa górnej fermentacji. Lubię gdy piwo jest "ciężkie" i "gęste" w swojej konsystencji. Nie pogardzę jednak również dobrym piwem pszenicznym. Sczególnie w lecie.
Dla kolekcjonerów piwowariów napiszę, że zbieram podstawki pod piwo. To też zasługa mojego taty, który przywióżł w latach 70-tych sporą ich ilość z byłego NRD.
Poza tym mam bzika na punkcie straży pożarnej, a dokładnie historii budownictwa pożarniczego i starych samochodów strażacki .
Kończę już bo Was zanudzę moją pisaniną na śmierć.
Piwem raczę się od ponad 20 lat
Pierwszym gatunkiem jakiego skosztowałem był Żywiecki Porter. Miałem wtedy jakieś 15 lat. I dłuuuuuuugo był to jedyny gatunek piwa, który piłem. Dostawcą porteru był mąż mojej kuzynki, kierowca z zawodu.
Przywoził mojemu tacie co jakiś czas większą ilośc Portera. Tata dzielił się nim ze mną - zaznaczam że robił to dobrowolnie. Tak się zaczęło.
Obecnie nie mam swojego ulubionego jednego gatunku. Lubię piwa górnej fermentacji. Lubię gdy piwo jest "ciężkie" i "gęste" w swojej konsystencji. Nie pogardzę jednak również dobrym piwem pszenicznym. Sczególnie w lecie.
Dla kolekcjonerów piwowariów napiszę, że zbieram podstawki pod piwo. To też zasługa mojego taty, który przywióżł w latach 70-tych sporą ich ilość z byłego NRD.
Poza tym mam bzika na punkcie straży pożarnej, a dokładnie historii budownictwa pożarniczego i starych samochodów strażacki .
Kończę już bo Was zanudzę moją pisaniną na śmierć.
Comment