piwoszka potrzebuje pomocy...

[arcy]

annewit napisał(a)
Widzę,że to na mnie musi spocząć ciężąr przetarcia ścieżek...mam jednak nadzieje,że Arcy trochę przesadza z tym brakiem dziewczyn...

Spokojnie, nie taki brak miałem na myśli

[Marusia]

Sekcja Poznań w ogóle się opier....hm, spotkaniowo, cały czas daleko jej do czołówki imprezowiczów forumowych - chyba zaproponuję Artowi, żeby zrobił jakiś konkurs na częstotliwość spotkań, ale to może być uznane za działalność wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości Wrocław to i tak już jest mocno przepity

[abernacka]

arcy napisał(a)
(...)Ale przyjąłem aluzję i jak tylko pojawię się znowu nad morzem, postaram się naprawić ten błąd.

No ! Trzymam cię za słowo!

[arcy]

cyborg_marcel napisał(a)
no właśnie, co do mojego wpływu na zdrowie psychiczne niektórych forumowiczów nie byłabym taka pewna, zaś co do gapienia, to chyba faktycznie - lepiej zaproście kilka razy Annewit, bo ze mną to tylko dno kufla można oglądać

Patrzeć na świat przez dno kufla i zobaczyć cyborga... Czegoż więcej można oczekiwać od życia?

[arcy]

Marusia napisał(a)
Sekcja Poznań w ogóle się opier....hm, spotkaniowo, cały czas daleko jej do czołówki imprezowiczów forumowych - chyba zaproponuję Artowi, żeby zrobił jakiś konkurs na częstotliwość spotkań, ale to może być uznane za działalność wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości Wrocław to i tak już jest mocno przepity

Mieszkam tu raptem 3 miesiące, byłem już na 3 spotkaniach, umówiłem się już na styczeń z forumowiczem ze Śląska i właśnie próbuję umówić się z forumowiczką z Poznania. Chyba nie zaniżam statystyk

[cyborg_marcel]

totalnej depresji i braku recepty na Prozac? mieszkania z karaluchami i niedorozwiniętą emocjonalnie kobietą? 10.000 najlepszych CDs i braku sprzętu grającego? 10.000 najlepszych książek i wszystkie po mandaryńsku? 10 fajnych kufli i braku piwa?
tematu na temat nowej butelki i opowieści o braku kobiet i cyborga w Poznaniu?

pytania retoryczne, oczywiście...

[arcy]

abernacka napisał(a)
No ! Trzymam cię za słowo!

Dobrze, że tylko za słowo, bo inaczej jeden z nas musiałby się przeprowadzić

[Marusia]

arcy napisał(a)
Mieszkam tu raptem 3 miesiące, byłem już na 3 spotkaniach, umówiłem się już na styczeń z forumowiczem ze Śląska i właśnie próbuję umówić się z forumowiczką z Poznania. Chyba nie zaniżam statystyk

No Arcy, co do Ciebie osobiście nie zgłaszam żadnych zastrzeżeń, wręcz odwrotnie, jesteś zdecydowanie elementem aktywizującym

[arcy]

cyborg_marcel napisał(a)
totalnej depresji i braku recepty na Prozac? mieszkania z karaluchami i niedorozwiniętą emocjonalnie kobietą? 10.000 najlepszych CDs i braku sprzętu grającego? 10.000 najlepszych książek i wszystkie po mandaryńsku? 10 fajnych kufli i braku piwa?
tematu na temat nowej butelki i opowieści o braku kobiet i cyborga w Poznaniu?

pytania retoryczne, oczywiście...

Ech, ten pesymizm wszech obecny. A nie możesz popatrzyć na to inaczej? Mogłabyś mieszkać z niedorozwiniętymi emocjonalnie karaluchami, które uwielbiałyby jeździć na swoich karaluszych łyżewkach po Twoich CDs, wyjadać co smakowitsze znaczki z Twoich mandaryńskich książek i pić karalusze piwo z Twoich kufli
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło byc gorzej. Głowa do góry

[arcy]

Marusia napisał(a)


No Arcy, co do Ciebie osobiście nie zgłaszam żadnych zastrzeżeń, wręcz odwrotnie, jesteś zdecydowanie elementem aktywizującym

W 2005 roku przyjadę do Wrocławia na kurs organizowania piątkowo-sobotnich spotkań Forumowiczów. Mam nadzieję, że podzielicie się swoją wiedzą. I piwem

[cyborg_marcel]

arcy napisał(a)
Ech, ten pesymizm wszech obecny. A nie możesz popatrzyć na to inaczej?

mogę, ale sam zapytałeś czguż można chcieć więcej od widoku cyborga przez dno kufla

[arcy]

Można chcieć więcej tylko wówczas, gdyby cyborg miał bliźniaczkę Tylko czy można być tak zachłannym

[arcy]

cyborg_marcel napisał(a)
mogę, ale sam zapytałeś czguż można chcieć więcej od widoku cyborga przez dno kufla

a nie czegóż przypadkiem?

FCJP

[cyborg_marcel]

moja Mamusia do tej pory żałuje, że bliźniaków nie ma... (ponoć kobiety w jej rodzinie mają bliźniakizakodowane w genach!)
ale obawiam się, że tego nawet miasto Poznąn mogłoby nie przetrzymac

Annewit> coby trzymać się choć trochę tematu, mnie bawią pekate buteleczki 0,25l, ale to w Polsce nie przejdzie... więc 0,5l podłużne (np. za przeproszeniem butelka Gingers mi się podoba)
a trzymam zawsze u zbiegu szyjki z... korpusem(?)

[arcy]

Skoro mamy trzymać się tematu.
W naszych warunkach najlepiej przyjmują się butelki 0,5 l. Z powodów sentymentalnych jestem fanem butelek euro, zresztą używają ich najlepsze browary. Nie lubię szkła w typie Tyskiego, raczej długie i smukłe NRW.
Ale to się w Polsce nie przyjęło. Może spróbuj pojść w kierunku tłoczenia na butelce? Może jakiś wytłoczony kufelek?