Witam serdecznie wszystkich miłośników "złocistego trunku" To mój pierwszy wpis tutaj i mam nadzieję nie ostatni.
Jestem piwoszem - konsumentem już od ok. 18 lat. Powiem wam szczerze, że z łezką w oku wspominam piwa niepasteryzowane. Niestety teraz takich nie uświadczysz - przynajmniej w mojej okolicy.
Swoją "piwną" przygodę rozpoczynałem bywając u babci na wakacjach w Tczewie. Piłem wtedy: Kapera, Artusa, Patrycjusza, Heveliusa, Gdańskie, Specjal Elbląski - taki z żółto-pomarańczową etykietą i jakieś piwa z browaru w Bydgoszczy. Po wakacjach, wracając do domu raczyłem się głównie 2 gatunkami: Królewskim i Nadbużańskim, a jak "rzucili" to Warką - Kazimierz Pułaski.
Obecnie eksperymentuję z gatunkami piwa. Nie mam jakiegoś ulubionego. Co kilka tygodni przerzucam się na inną markę. Powiem szczerze, że kiedyś piwa były lepsze. Przynajmniej takie jest moje subiektywne odczucie. Szkoda, że upadają małe, regionalne browary - choćby taki Połczyn Zdrój - to piwko mi smakowało
To tyle tego przydługiego wstępniaka
Jestem piwoszem - konsumentem już od ok. 18 lat. Powiem wam szczerze, że z łezką w oku wspominam piwa niepasteryzowane. Niestety teraz takich nie uświadczysz - przynajmniej w mojej okolicy.
Swoją "piwną" przygodę rozpoczynałem bywając u babci na wakacjach w Tczewie. Piłem wtedy: Kapera, Artusa, Patrycjusza, Heveliusa, Gdańskie, Specjal Elbląski - taki z żółto-pomarańczową etykietą i jakieś piwa z browaru w Bydgoszczy. Po wakacjach, wracając do domu raczyłem się głównie 2 gatunkami: Królewskim i Nadbużańskim, a jak "rzucili" to Warką - Kazimierz Pułaski.
Obecnie eksperymentuję z gatunkami piwa. Nie mam jakiegoś ulubionego. Co kilka tygodni przerzucam się na inną markę. Powiem szczerze, że kiedyś piwa były lepsze. Przynajmniej takie jest moje subiektywne odczucie. Szkoda, że upadają małe, regionalne browary - choćby taki Połczyn Zdrój - to piwko mi smakowało
To tyle tego przydługiego wstępniaka
Comment