miłośników bursztynowego napoju. U nas w krainie podziemnej pomarańczy (Wielkopolska - gdyby ktoś nie wiedział) piwo zawsze było docenianym napojem. Nie zawsze było dostępne w takim wyborze i ilościach jak to jest dzisiaj, ale często gościło na naszych stołach. Pozdrawiam wszytkich jeszcze raz i idę po piwo.
Witam wszystkich
Collapse
X
-
WItam tubylca na forum.
Cieszy mnie pozytywne myślenie ale jak na ironię właśnie wczoraj trochę pozrzędziliśmy z Jaroslavem na obecnie panującą sytuację w naszym mieście.
Coraz trudniej o porządne piwa. Na palcach można policzyć sklepy w których można kupić coś innego niż "ogólnopolski standard" a jak by człowiek chciał kilka różnych fajnych piw to już wogóle trzeba niezłą rundę po całym Poznaniu zrobić.
Źle się dzieje w państwie duńskim...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Michał52Co sobie rzyczysz: Porter z Żywca, Kapera czy Pilsnera Urquella ? Pozdro
Akurat te piwa, które wymieniłeś zaliczają się do tych które dostać można prawie wszędzie (no może poza Kaperem, którego poza PiP nie widziałem).
Ja wolałbym, żeby w każdym sklepie, no dobra w co trzecim sklepie były piwa z Czarnkowa, Nakła, Kłodawy, Grudziądza czy choćby z cokolwiek innego niż Czarna Fortuna z Miłosławia. Nie marzę juz nawet o piwach z bardziej odległych browarów, niech będą te okoliczne.
Comment
-
-
Kurcze, ale walnołem byka w poprzedniej notce. Przecież tak się pisze ŻYCZYSZ, chyba jeszcze nie wypiłem piwa więc wyszła taka komiczna literówka. Co do portera to Żywiec go firmuje więc tak napisałem. Co do browarów regionalnych to mam pewne uprzedzenie sprzed kilku lat. Wędrując po kraju w stołecznym - wojewódzkim mieście Leszno zaszedłem do sklepu spożywczego gdzie jedynym piwem było Bojanowskie (15-20 lat temu). Czegoś tak ochydnego j€ż nigdy potem nie piłem. Pani ekspedientka prosiła mnie abym sam wybrał sobie butelkę z pełnej skrzyni. Po kilku próbach wybrałem najbardziej klarowne. Usprawiedlia mnie tylko temp. powietrza ok. 35 stopni celsjusza (+).
Z regionalnych piw brakuje mi GRODZISZA. Wyjątkowy smak, wspaniała woda do produkcji, prastara receptura, drożdże w butelce, specjalne szklanki do tego zacnego trunku. A propos - czy ktoś ma w swoich zbiorach oryginalną szklankę do piwa grodziskiego ? Boję się że młodzież nie wie jak ona wyglądała i dlaczego tak a nie inaczej była skonstruowana. Pogadajmy o GRODZISZU.
Comment
-
-
No cóż ja piwo z Bojanowa próbowałem wypić jeszcze rok temu i faktycznie nie dałem rady. A był to jak dotąd chyba jedyny taki przypadek. Póki co te doznania nam nie grożą do czasu ponownego uruchomienia browaru.
Myślę, że masz teraz dużo do zrobienia. Spróbuj choćby tych piw, które wcześniej wymieniłem a zobaczysz, że Twoje uprzedzenie zniknie. Powiem więcej, zaczniesz się zastanawiać jak mogłeś wogóle pić Urquella, a właściwie po co ?
Co do Grodzisza, ja jestem za młody żeby mieć okazję go pić ale sporo z nas miało tą przyjemność. Z tego co wiem to nawet zdarzają się przypadki spredaży pełnych butelek na giełdzie w Grodzisku. Szklanek tez jest w obrocie całkiem sporo, ale o tym niech się wypowiedzą specjaliści od szkła piwnego. W każdym razie kształt ich jest tu powszechnie znany
A ponieważ drożdże KP wciąż ma, to kto wie, może i ja kiedyś wypiję Grodzisza.
Oby.
Comment
-
-
Małe jest piękne, ale nadal nie mam zaufania do gminnych browarów. Żeby jeszcze powspominać to przypominam sobie bardzo dobre piwo warzone na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia : "WROCŁAWSKI FULL" . Smukła butelka 0,333 l, jasny - złocisty i wyrazisty kolor i niezapomniany smak. Tak dobrego piwa i takiego splędoru wśród piwoszy w całej Polsce nie miało chyba żadne piwo. W tamtych czasach były dobre piwa z browaru w Tychach, Żywcu, Lublinie , Leżajsku - nie miały jednak takiej powszechnej popularności - oczywiście poza "Żywcem" szlagierem eksportowym. W obecnych piwach wrocławskich nie mogę doszukać się tego smaku. W Poznaniu w tamtych czasach królowało "Pełne jasne" i wielkiej zacności "Ratuszowe" - oba piwa butelkowane w baryłki 0,333. Piwa te były dość dostępne i występowały w kilku poznańskich piwiarniach pospołu z fullem z Wrocławia. Tyle słów pańskich na dzień dzisiejszy.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Michał52Małe jest piękne, ale nadal nie mam zaufania do gminnych browarów. Żeby jeszcze powspominać to przypominam sobie bardzo dobre piwo warzone na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia : "WROCŁAWSKI FULL" . Smukła butelka 0,333 l, jasny - złocisty i wyrazisty kolor i niezapomniany smak. Tak dobrego piwa i takiego splędoru wśród piwoszy w całej Polsce nie miało chyba żadne piwo. W tamtych czasach były dobre piwa z browaru w Tychach, Żywcu, Lublinie , Leżajsku - nie miały jednak takiej powszechnej popularności - oczywiście poza "Żywcem" szlagierem eksportowym. W obecnych piwach wrocławskich nie mogę doszukać się tego smaku. W Poznaniu w tamtych czasach królowało "Pełne jasne" i wielkiej zacności "Ratuszowe" - oba piwa butelkowane w baryłki 0,333. Piwa te były dość dostępne i występowały w kilku poznańskich piwiarniach pospołu z fullem z Wrocławia. Tyle słów pańskich na dzień dzisiejszy.
Comment
-
Comment