Dzień dobry,
mam na imię Norbert, jestem z Warszawy, zarejestrowałem się wczoraj po wypiciu butelki piwa tradycyjnego niefiltrowanego Koreb .
Lubię zimne piwo . Pijam je zazwyczaj wieczorem, kiedy mogę już posadzić swój zacny tyłek w fotelu i odpocząć po całym dniu. Wypijam z reguły max 1 półlitrową butelkę. Jakiś czas temu znajomy podarował mi butelkę Ciechana Wybornego. Sądząc po otarciach, butelka była bywalczynią niejednej skrzynki - wyglądała jak z mojego PRL-owskiego dzieciństwa - wczasy z rodzicami, którzy pokątnie zdobywali piwo w miejscowych wyszynkach i restauracjach . Kiedy poczułem smak Ciechana oniemiałem i zdecydowałem, że porzucam te wszystkie oklepane marki. Teraz staram się kupować egzemplarze niespotykane powszechnie w sklepach i marketach.
Nie przepadam za piwami smakowymi, chyba nigdy w życiu nie zamówiłem piwa z sokiem. Oczywiście na imprezach, w knajpach, piję co dają i nie wybrzydzam . I staram się jak mogę, żeby nie wyhodować sobie piwnego mięśnia .
Jestem na razie na początku drogi, więc nie mogę pochwalić się spektakularnymi sukcesami, ciężko na razie mówić o pasji. Po prostu chcę sobie sprawiać piwem przyjemność. Nie planuję też póki co zbierania czegokolwiek poza doznaniami ani domowej produkcji. Ale jak zaznaczyłem wcześniej jestem dopiero co świeżo nawrócony, więc pewnie jeszcze wszystko przede mną .
Niech moc będzie z Wami!
mam na imię Norbert, jestem z Warszawy, zarejestrowałem się wczoraj po wypiciu butelki piwa tradycyjnego niefiltrowanego Koreb .
Lubię zimne piwo . Pijam je zazwyczaj wieczorem, kiedy mogę już posadzić swój zacny tyłek w fotelu i odpocząć po całym dniu. Wypijam z reguły max 1 półlitrową butelkę. Jakiś czas temu znajomy podarował mi butelkę Ciechana Wybornego. Sądząc po otarciach, butelka była bywalczynią niejednej skrzynki - wyglądała jak z mojego PRL-owskiego dzieciństwa - wczasy z rodzicami, którzy pokątnie zdobywali piwo w miejscowych wyszynkach i restauracjach . Kiedy poczułem smak Ciechana oniemiałem i zdecydowałem, że porzucam te wszystkie oklepane marki. Teraz staram się kupować egzemplarze niespotykane powszechnie w sklepach i marketach.
Nie przepadam za piwami smakowymi, chyba nigdy w życiu nie zamówiłem piwa z sokiem. Oczywiście na imprezach, w knajpach, piję co dają i nie wybrzydzam . I staram się jak mogę, żeby nie wyhodować sobie piwnego mięśnia .
Jestem na razie na początku drogi, więc nie mogę pochwalić się spektakularnymi sukcesami, ciężko na razie mówić o pasji. Po prostu chcę sobie sprawiać piwem przyjemność. Nie planuję też póki co zbierania czegokolwiek poza doznaniami ani domowej produkcji. Ale jak zaznaczyłem wcześniej jestem dopiero co świeżo nawrócony, więc pewnie jeszcze wszystko przede mną .
Niech moc będzie z Wami!
Comment