Witam Serdecznie,
jestem fanem napojów browaru Czarnków, mieszkam w Świnoujściu lecz w sezonie przebywam poza. Zawsze w podróży staram się degustować piwa regionalne, najczęściej z małych, miejscowych, tradycyjnie ważących browarów i to dot. różnych miejsc na świecie w których przebywałem. Ale ta dygresja tylko po to, aby oddać hołd, najlepszemu piwy na świecie - NOTECKIEMU z Czarnkowa. Będąc w Jakuszycach spotkałem w identycznych butelkach piwo - chyba - Walońskie itp., oczywiście przystąpiłem do degustacji i Eureko - browar Czarnków. W leśniczówce przy kominku, gitarze i wspólnym biesiadowaniu, pijąc różne piwa m.in. z browaru w Harrachowie, mój czar i do niedostępnościu mojego piwa prysł.
Do tej pory byłem przekonany, że jest to trunek dostępny tylko w okolicach Wałcza, Szwecji i w prominiu kilkudziesięciu km. od Czarnkowa, atu sieć żabki mnie zaskoczyła. Nic to i tak najlepiej to piwo smakuje w moim najpiękniejszym, dzikim, najwspanialszym miejscu w Polsce, tam gdzie pierwszy raz odkryłem jego smak i poczułem się naprawdę wolnym człowiekiem i tylko bobry, ryby, cisza absolutna i "święty" spokój. Ale się rospisałem. Fajny numer - ale cicho sza to otwarcie Noteckiego na wys. 230 m. lecąc paralotnia. O.K pozdro.
dla Marioli i Radka z Trzebieszek oraz Wszystkich, czytających te wypociny.
Pozdrawiam Serdecznie Sław
jestem fanem napojów browaru Czarnków, mieszkam w Świnoujściu lecz w sezonie przebywam poza. Zawsze w podróży staram się degustować piwa regionalne, najczęściej z małych, miejscowych, tradycyjnie ważących browarów i to dot. różnych miejsc na świecie w których przebywałem. Ale ta dygresja tylko po to, aby oddać hołd, najlepszemu piwy na świecie - NOTECKIEMU z Czarnkowa. Będąc w Jakuszycach spotkałem w identycznych butelkach piwo - chyba - Walońskie itp., oczywiście przystąpiłem do degustacji i Eureko - browar Czarnków. W leśniczówce przy kominku, gitarze i wspólnym biesiadowaniu, pijąc różne piwa m.in. z browaru w Harrachowie, mój czar i do niedostępnościu mojego piwa prysł.
Do tej pory byłem przekonany, że jest to trunek dostępny tylko w okolicach Wałcza, Szwecji i w prominiu kilkudziesięciu km. od Czarnkowa, atu sieć żabki mnie zaskoczyła. Nic to i tak najlepiej to piwo smakuje w moim najpiękniejszym, dzikim, najwspanialszym miejscu w Polsce, tam gdzie pierwszy raz odkryłem jego smak i poczułem się naprawdę wolnym człowiekiem i tylko bobry, ryby, cisza absolutna i "święty" spokój. Ale się rospisałem. Fajny numer - ale cicho sza to otwarcie Noteckiego na wys. 230 m. lecąc paralotnia. O.K pozdro.
dla Marioli i Radka z Trzebieszek oraz Wszystkich, czytających te wypociny.
Pozdrawiam Serdecznie Sław
Comment