Pozdrawiam smakoszy piwa

[trzydziestolatek]

Witam, zalogowałem się tu głównie po to by móc szybko i na bieżąco czytać najnowsze posty, jako że forum podglądam od dawna. Stuka mi właśnie trzydziestka na karku, więc piwo piję połowę swojego życia Jest to jedyny napój z alkoholem który lubię, zapachu i smaku wódki nie znoszę, wino działa na mnie nasennie podobnie jak i inne kolorowe trunki, więc w sumie piję tylko, a raczej aż piwo, które w umiarkowanej ilości uważam za doskonały orzeźwiający i poprawiający samopoczucie napój, co wcale nie oznacza, że nie pijąc piwa jestem ponurakiem - o nie - piwko preferuję wieczorem ewentualnie późnym popołudniem, po prostu wtedy najlepiej smakuje.
Aktualnie jestem na etapie picia piwa wyłącznie w butelce, ewentualnie ogródek piwny + piwo w kuflu, jednak najbardziej lubię z butelki. Zastanawiam sią jak mogłem pić kiedyś piwo z puszki typu Harnaś lub podobne piwopodobne napoje. Z wiekiem po prostu zacząłem stawiać na jakość, a nie ilość w piciu piwa. Pozdrawiam forumowiczy.

[purc]

Witam, zalogowałem się tu głównie po to by móc szybko i na bieżąco czytać najnowsze posty, jako że forum podglądam od dawna. Stuka mi właśnie trzydziestka na karku, więc piwo piję połowę swojego życia Jest to jedyny napój z alkoholem który lubię, zapachu i smaku wódki nie znoszę, wino działa na mnie nasennie podobnie jak i inne kolorowe trunki, więc w sumie piję tylko, a raczej aż piwo, które w umiarkowanej ilości uważam za doskonały orzeźwiający i poprawiający samopoczucie napój, co wcale nie oznacza, że nie pijąc piwa jestem ponurakiem - o nie - piwko preferuję wieczorem ewentualnie późnym popołudniem, po prostu wtedy najlepiej smakuje.
Aktualnie jestem na etapie picia piwa wyłącznie w butelce, ewentualnie ogródek piwny + piwo w kuflu, jednak najbardziej lubię z butelki. Zastanawiam sią jak mogłem pić kiedyś piwo z puszki typu Harnaś lub podobne piwopodobne napoje. Z wiekiem po prostu zacząłem stawiać na jakość, a nie ilość w piciu piwa. Pozdrawiam forumowiczy.

Proponuję przejść od razu do następnego etapu - picia w szklance/pokalu/kuflu - picie z butelki zostaw Amerykanom i polskim gwiazdkom show biznesu i ich niewolnikom.
Przyjemnych wrażeń / w tym wzrokowych/...

[trzydziestolatek]

Być może się mylę ale mam wrażenie, że w kuflu się szybciej wygazowuje i traci smak, takie są moje wrażenia, choć fakt że wizualnie picie w kuflu wyglada lepiej niż z butelki.
Chodzi mi o to że np. popijam sobie powoli jedno piwo załózmy przez pół godziny i ono się wygazowuje w tym czasie chyba.
Ps. a gwiazdki szoł biznesu mnie nie interesują, szczęśliwie nie mam telewizora od kilku lat.

[chemmobile]

Być może się mylę ale mam wrażenie, że w kuflu się szybciej wygazowuje i traci smak

Zapewniam Cię, że dobre piwo (a przynajmniej dobry lager) nawet odgazowany i ciepły nadal jest dobry. To taka moja prosta metoda wyłuskiwania zacnych marek

[trzydziestolatek]

Aaacha, no proszę, ile się można rzeczy tu dowiedzieć.
W takim razie czas przeprosić się z lekko zakurzonym kufelkiem w szafce i testować.

[purc]

Zapewniam Cię, że dobre piwo (a przynajmniej dobry lager) nawet odgazowany i ciepły nadal jest dobry. To taka moja prosta metoda wyłuskiwania zacnych marek

Hm - czyli stawiasz na słońcu albo przy kaloryferze na parę godzin i mówisz : sprawdzam???

[purc]

Aaacha, no proszę, ile się można rzeczy tu dowiedzieć.
W takim razie czas przeprosić się z lekko zakurzonym kufelkiem w szafce i testować.

W ściankach kufla światło się załamuje i nie widać dobrze koloru i wysycenia - najlepsze są szklanki i pokale /no i belgijskie cuda do Trappistów, polski pokal do Dubeltowego tez bardzo udany/.

[chemmobile]

purc, nie prowokuj...
Każdy, kto próbował spijać ostatnie łyki np. Tyskiego wie, jakie można spotkać nieprzyjemności. Dla odmiany mogę podać parę czeskich svetlych lezak'ów, które podczas sesyjnego, powolnego spijania trzymają jakość do dna kufla/szklanki.

W ściankach kufla światło się załamuje i nie widać dobrze koloru i wysycenia

Hmmm.... intrygujące

[trzydziestolatek]

Szczerze to Tyskie to jakaś pomyłka, piłem je kiedyś ale z czasem się pogarszało, kojarzy mi się z masówką, sprzedażą na ilość nie na jakość.
A co do tego picia z butelki to mam jeszcze taki przedpotopowy otwieracz z zamknięciem, że można go nasunąć na butelkę i się nie wygazowuje, dobra rzecz.

[purc]

purc, nie prowokuj...
Każdy, kto próbował spijać ostatnie łyki np. Tyskiego wie, jakie można spotkać nieprzyjemności. Dla odmiany mogę podać parę czeskich svetlych lezak'ów, które podczas sesyjnego, powolnego spijania trzymają jakość do dna kufla/szklanki.


Hmmm.... intrygujące

a co masz specjalne korygujące okulary???

[purc]

purc, nie prowokuj...
Każdy, kto próbował spijać ostatnie łyki np. Tyskiego wie, jakie można spotkać nieprzyjemności. Dla odmiany mogę podać parę czeskich svetlych lezak'ów, które podczas sesyjnego, powolnego spijania trzymają jakość do dna kufla/szklanki.


Hmmm.... intrygujące

Tyskiego nie piję, bo kto lubi smak papieru/kartonu??? a co to ma do picia z pokala to naprawdę nie rozumiem

[trzydziestolatek]

A co do picia z pokala to zauważyłem we Włoszech że tam jest bardzo popularny, nie dają kufla, lecz właśnie pokal, mieszkałem dwa lata w Rzymie i tam do Peroni zawsze pokal. No i po tym można było poznać Polaków że brali duże Peroni, bo włosi to tylko w małych butelkach. A z polskich piw był tam ...Van Pur, normalnie w supermarketach z polskimi napisami.

[dyzio1212]

Wiec tak witam wszystkich smakoszów piwerka heh mam odo was takie pytanie czy jak wypije w ciagu tygodnia nie kiedy codziennie piwko a nie kiedy co dwa dni a w sobotę wypije sb z 8 piwek i jestem lekko podchmielony nie raz jak rano wstaje czuje takie mdlenie w brzuchu to nadużywam piwa ?

[Maggyk]

Wiec tak witam wszystkich smakoszów piwerka heh mam odo was takie pytanie czy jak wypije w ciagu tygodnia nie kiedy codziennie piwko a nie kiedy co dwa dni a w sobotę wypije sb z 8 piwek i jestem lekko podchmielony nie raz jak rano wstaje czuje takie mdlenie w brzuchu to nadużywam piwa ?

Tak, nadużywasz.