Nie wiem, czy koledzy pamietają serial o piwie belgijskim na Planet?
Otóż sposób lania piwa wyglądał tak: nalewało sie piwo do pokala, "obcinało" nożem nadmiar piany, aby była równo z brzegiem pokala i podawało tak, aby nie dotykać ręką barmańską tegoż pokala. I był to właśnie belgijski sposób nalewania piwa, najwyżej oceniany na różnych barmańskich konkursach.
To tyle w kwestii wyjaśnienia, o ile oczywiście o taki nóż chodzi . Bo nie wiadomo o co może chodzić GŻ.
Też przyszło mi to do głowy...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
No tak, Zbysiu, ale to dotyczyło TYLKO piwa belgijskiego, którego GŻ chyba nie polewa
... może GŻ w dołączy piwo tego typu do swojej oferty. Kto ich tam wie...
W tym serialu na Planete wyjaśnili też dlaczego obcina się tą pianę.
Tym sposobem obcina się część gruboziarnistą (grubobąbelkową), gdyż ta drobna lepiej chroni piwo przed utratą aromatów i jest trwalsza.
Słyszałem, że nie obcina się piany z lagerów! Tym bardziej nie rozumiem po co GŻ te noże
„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
nie wiem jak wam uda się nalać piwa, ale drobna jest zawsze z góry, grubsza z dołu, więc nie widzę sensu jej obcinać. dobry barman tak naleje piwo, by było w sam raz. czas w jakim opadnie piana to już kwestia jakości piwa i nożyk do tego nie jest potrzebny. właśnie dlatego nie daje napiwków, bo "łyżeczkowanie" czy inne patenty mnie zniesmaczają do lokalu, barmana, piwa, etc.
Tak. Przypomniałem to sobie tuż po zamieszczeniu posta.
Już sam nie wiem jak to jest z tym ścinaniem piany. O nie ścinaniu piany z lagerów słyszałem od wielkiego znawcy piw, naszego forumowicza. Może belgijskim spienione łepetyny się ścina Poza tym większość materiału do tego filmu była kręcona w USA i Kanabie - przepraszam Kanadzie Może to też ma jakieś znaczenie.
„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
Ścinanie piany nożem (tzn. plastikową szpatułką) jest nagminne w Holandii. Po tej operacji barmani podają mokrą szkankę/pokal i wydają mokre banknoty Paksudztwo.
Comment