W związku z kryciem naszej kotki, które wypadło nagle - potrzebujemy pomocy...
Czy ktoś mógłby nas (już bez kotki) przyjąć pod swój dach z wtorku na środę?
Jutro po południu wieziemy kotkę do krycia. I trochę boimy się powrotu. 300 km po pracy do Lędzin pod Tychami, a potem tyle samo z powrotem... Wolelibyśmy rozłożyć tą trasę na dwie tury. Dlatego, jeśli ktoś mógłby - ma u nas duże piwo...
Czy ktoś mógłby nas (już bez kotki) przyjąć pod swój dach z wtorku na środę?
Jutro po południu wieziemy kotkę do krycia. I trochę boimy się powrotu. 300 km po pracy do Lędzin pod Tychami, a potem tyle samo z powrotem... Wolelibyśmy rozłożyć tą trasę na dwie tury. Dlatego, jeśli ktoś mógłby - ma u nas duże piwo...
Comment