Transplantacja!

[zic]

Czy zastanawialiście się kiedyś na transplantacją waszych organów??
Ostatnio coraz czeście o tym się mówi i BARDZO DOBRZE
Ilu z Was nosi np: karteczke w dokumentach na której widnieje napis ..w razie śmierci prosze o pobranie moich organów.....plus grupa krwi..???

[zic]

Mam nadzieje że choć JEDEN formułowicz ma taka kartecze przy sobie..
I że będzie nas coraz wiecej....

[ART]

Chyba nie sądzisz że i ktoś tutaj sądzi że śmierć go dotyczy... Pewnie mało kto się nad tym zastanawia gnając przez życie...

[JAckson]

Aby kolegę uspokoić napiszę, że ja noszę kartkę dotyczącą zgody na pobranie narządów po mej śmierci.

[kopyr]

Nie chcę burzyć sensu całej akcji, ale z tego co się orientuję, to wpisaną karteczkę z grupą krwi można sobie w buty włożyć, bo nikt na tej podstawie nie może podjąć żadnej decyzji. Chyba, że byłaby potwierdzona przez stację krwiodawstwa czy lekarza.

Jesteście poza tym pewni, że mając taką karteczkę nie będą pytać rodziny o zgodę, bo nie sądzę. Były plany z jakimś oficjalnym dokumentem, ale tego nie dokończono. Teoretycznie w polskim prawie domniemuje się, że jeśli ktoś sobie nie zastrzegł, to jego organy mogą być pobrane do transplantacji. W praktyce decyduje rodzina.

[pirackamuza]

Dokładnie tak, jak pisze kopyr. W nowym prawie jazdy jest wprawdzie miejsce na samodzielne wpisanie grupy krwi, ale wpisuje się ją samemu, a więc nieoficjalnie.
Ja żadnej karteczki nie noszę, ale rodzina wie, że można w razie czego wziąć sobie ode mnie, co będzie potrzebne (nie radziłbym jednak wątroby ani płuc )

[JAQBA]

Zgoda na pobranie organów do przeszczepu po śmierci to tzw. "Oświadczenie woli"

http://www.przeszczep.pl/pdf/oswiadczenie_woli_www.pdf

Tak powinno to wyglądać
I jeszcze taka ciekawostka http://www.przeszczep.pl/?a=tekst&id=1200

[iron]

(...)
Ja żadnej karteczki nie noszę, ale rodzina wie, że można w razie czego wziąć sobie ode mnie, co będzie potrzebne (nie radziłbym jednak wątroby ani płuc )

Chyba chciałeś napisać - że można wziąć sobie od Ciebie, co będzie się nadawało, czyli pewnie niewiele tego będzie

A ja zostawiam tą decyzję (choć u mnie podobnie pewnie niewiele by się dało wykorzystać) tym którzy po mnie zostaną - mi to już będzie obojętne...

[silvian]

Dokładnie tak, jak pisze kopyr. W nowym prawie jazdy jest wprawdzie miejsce na samodzielne wpisanie grupy krwi, ale wpisuje się ją samemu, a więc nieoficjalnie.
Ja żadnej karteczki nie noszę, ale rodzina wie, że można w razie czego wziąć sobie ode mnie, co będzie potrzebne (nie radziłbym jednak wątroby ani płuc )

Jestem honorowym dawcą krwi zawsze mam przy sobie legitymację członkowską gdzie wpisana jest grupa krwi. W razie wypadku (tfu, tfu) to chyba powinno wystarczyć.

[zic]

gnając przez zycie...

Chyba nie sądzisz że i ktoś tutaj sądzi że śmierć go dotyczy... Pewnie mało kto się nad tym zastanawia gnając przez życie...

Może dlatego warto o takiej "małej" drobnostce powiedzieć........
A mając takową karteczkę przy sobie i można pędzić przez życie Przy okazji pomuc innym....

[zic]

to zastanów się Chyba lepiej mieć przy sobie napisana swoją grupę krwi No chyba że nie wiesz jaką masz... I o jakim potwierdzeniu ty mówisz??
To ma ułatwić tym osoba które Cię ratują...
A chyba czas się liczy Prawda...
Masz racje najlepiej żeby rodzina wiedziała o twojej decyzji co do pobrania tkanek czy organów..

[Łysa]

Zgadzam się z przedmówcą. Ja noszę przy sobie tzw Krewkartę. To odpłatny dokument wydawany w stacji krwiodawstwa. Mnie, honorowego dawcę kosztowalo to chyba 30 zł. Wydaje mi się, że pozostałych obowiązue odpłatność dwukrotnie wyższa.
Poza deklaracją odnośnie moich organów, noszoną zawsze przy sobie, uświadomiłam całą rodzinę o mojej decyzji i wierzę, że ją uszanują w razie tfu, tfu.
A wspominałam, że jestem w Rejestrze Niespokrewnionych Dawców Szpiku Kostnego?
A też gnam przez życie jak szalona...

[kopyr]

Jestem honorowym dawcą krwi zawsze mam przy sobie legitymację członkowską gdzie wpisana jest grupa krwi. W razie wypadku (tfu, tfu) to chyba powinno wystarczyć.

Książeczka honorowego dawcy jest podpisana przez lekarza. Podobnie było z pieczątką w starym książeczkowym dowodzie.

to zastanów się Chyba lepiej mieć przy sobie napisana swoją grupę krwi No chyba że nie wiesz jaką masz... I o jakim potwierdzeniu ty mówisz??
To ma ułatwić tym osoba które Cię ratują...

Właśnie o to mi chodzi, zę jeśli mam przy sobie karteczkę z napisem mam grupę A1Rh+ to nikt tego nie weźmie pod uwagę, dopóki nie będzie to zaświadczenie wydane przez stację krwiodawstwa lub potwierdzone przez inny ośrodek medyczny.
Nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności, gdybyś miał dostać wstrząsu przy transfuzji. Jeżli masz jakąś karteczkę, to tak jakbyś jej nie miał. Nie twierdzę, ze jest tak z karteczką o zgodzie na pobranie organów. Przypominam jednak, że w Polsce obowiązuje prawo, że od kogoś kto nie zastrzegł, że się nie zgadza, mogą zostać pobrane organy.

Zgadzam się z przedmówcą. Ja noszę przy sobie tzw Krewkartę. To odpłatny dokument wydawany w stacji krwiodawstwa. Mnie, honorowego dawcę kosztowalo to chyba 30 zł. Wydaje mi się, że pozostałych obowiązue odpłatność dwukrotnie wyższa.

Co potwierdza moje wątpliwości odnośnie karteczki z grupą krwi.

[kiszot]

Zgadzam się z przedmówcą. Ja noszę przy sobie tzw Krewkartę. To odpłatny dokument wydawany w stacji krwiodawstwa. Mnie, honorowego dawcę kosztowalo to chyba 30 zł.

Zdaje się,że na Śląsku dają ją za darmo.Jak odbiorę to dam znać.