Big Cyc

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cezar
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.05
    • 1349

    Big Cyc

    Kocham piwo

    Kiedy żar się leje z nieba
    I kac męczy Cię nieznośnie
    Wypij piwa kilka kufli
    Zaraz twój optymizm wzrośnie

    Jeśli w gardle masz Saharę
    A żołądek się buntuje
    To browarem zalej pałę
    Nic tak bosko nie rajcuje

    ref.: Piwo...
    Kocham piwo...
    Kocham piwo...
    Kocham piwo...

    Kiedy rycerz Leszek Czarny
    Chciał raz smoka wziąć na lancę
    Gad zaprosił go do jamy
    Poczęstował piwa garncem

    Z uszu woja poszła para
    Szybko wypluł sztuczną szczękę
    Został smoka przyjacielem
    I poprosił go o rękę

    ref.: Piwo...
    Kocham piwo...
    Kocham piwo...
    Kocham piwo...
  • Cezar
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.05
    • 1349

    #2
    Gdy zamawiam pierwsze piwo

    Pani Stefo, cztery piwa proszę

    Gdy zamawiam pierwsze piwo
    To ty lekko się uśmiechasz
    Mówisz, że znasz chłopcow z Ziyo
    I do kufla coś mi wlewasz

    Gdy już piję drugi kufel
    Patrzę tępo na twe nogi
    Grześ Ciechowski to twój kumpel
    Mowił ci "możesz zadzwonić"

    ref. O ooo, dajcie więcej piwa
    o ooo, głowa mi się kiwa

    Wlewam w siebie trzeci browar
    Tu Waglewski razem z żoną
    Ostro się gimnastykował
    Pili z tobą ci z De Mono

    Kiedy żłopię czwarte wiadro
    To ty szepczesz mi do ucha
    Że ci coś do oka wpadło
    I John Lennon tego szukał

    ref. O ooo, dajcie więcej piwa
    o ooo, głowa mi się kiwa

    Ledwo stoję już na nogach
    Język mi się całkiem plącze
    Johny Rotten cię całował
    Usta w piwie ciągle moczę

    Gdy wynoszą mnie już z knajpy
    Bo strzeliła mi wątroba
    Ty z daleka za mną warczysz
    BIG CYC tutaj też tankował

    ref. O ooo, dajcie więcej piwa
    o ooo, głowa mi się kiwa

    Skiba, chodź na słówko

    Comment

    • Cezar
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.05
      • 1349

      #3
      Alkoholu pełne nieba

      Jedno piwo chyba można
      Balon tego nie wykaże
      Drugie piwo, czemu nie
      Policjanci nie lekarze

      Skrzynia biegów, kierownica
      Jedno mu się z drugim myli
      Palant jedzie samochodem
      Uciekają wszyscy żywi

      Stop hamulec, dodać gazu
      To się zwykle tak zaczyna
      Koniec jazdy na cmenntarzu
      Łatwiej jechać, niż się wstrzymać

      W samochodzie z wódką
      Jest jak z prostytutką
      Zaczynasz radośnie
      A po wszystkim gówno

      ref. Gdy alkoholu pełne nieba
      Pękają mózgi oraz drzewa
      Gdy alkoholu pełne nieba
      Pękają mózgi oraz drzewa

      Tak śpiewał Wołek Jan
      O polskiej myśląc duszy
      Ogólny nietrzeźwości stan
      Na drodze wszystkich suszy

      Lecz tu poety nie potrzeba
      Gdy na jezdni problem taki
      Gdy alkoholu pełne nieba
      Pękają mózgi i zderzaki

      ref. Gdy alkoholu pełne nieba
      Pękają mózgi oraz drzewa
      Gdy alkoholu pełne nieba
      Pękają mózgi oraz drzewa

      Comment

      • Cezar
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.05
        • 1349

        #4
        Polska Czysta

        ref. Jeszcze jeden i jeszcze raz
        Bo już za chwilę nie będzie nas
        Polska Czysta
        Ją się tak dobrze łyka

        Nie mam się czym chwalić, lubię się nawalić
        Uwielbiam te momenty, kiedy jestem nagięty
        Lubię dużo wypić, to nie musi być Whisky
        Ale też nie dykta, tylko polska Czysta
        Ją się tak dobrze łyka i od razu cieplej
        Robi się weselej, w życiu trochę śmielej

        ref. Jeszcze jeden i jeszcze raz
        Bo już za chwilę nie będzie nas
        Polska Czysta
        Ją się tak dobrze łyka

        Piję, bo lubię i piję dla zabawy
        Każdy to lubi, a wielu ma wprawę
        Otumanić się, będzie wokół lżej
        Widzieć lekką mgłę
        I już nie kumać, co i gdzie
        Po pijaku świat jest prosty
        Znowu skrzydła mi wyrosły
        Lubię się kiwać i o ściany obijać
        Łazić chwiejnym krokiem
        Z przymulonym nieco wzrokiem

        ref. Jeszcze jeden i jeszcze raz
        Bo już za chwilę nie będzie nas
        Polska Czysta
        Ją się tak dobrze łyka

        Nie pić agresywnie, lecz pozytywnie
        Uśmiechać się do wszystkich, jak idiota w filmie
        W czasie picia kontrolować nieco siebie
        Żeby się nie stoczyć i nie upaść na glebę
        Nie być jak worek, co leży w kępie krzaków
        Być lekkim betonem i mieć oczy czerwone

        ref. Jeszcze jeden i jeszcze raz
        Bo już za chwilę nie będzie nas
        Polska Czysta
        Ją się tak dobrze łyka

        Comment

        Przetwarzanie...
        X