Jacy będziemy... - komentarze

[baklazanek]

A ja trochę z innej beczki Jak by ktoś się poczuł urażony tym co napisałem bądź napisze to przepraszam, nie miałem i nie mam zamiaru nikogo obrażać
Ps. A może Polska stała się taką potęgą ze wcielili do niej Amerykę??

[Marusia]

He he, nieźle nam sie ta powieść rozwija

Iron trochę poleciał z tym seksem, a w ogóle ze tez Żaba nie reaguje na takie paskudne pomowienia, przeciez powinien zostać przemieniony w Piwnego Księcia, a Wy takie tam....

Ale Pieczar to coś prowokacje tu strzela, hm "na poziomie cywilizacyjnym Marusi", hm hm, wypraszam sobie

[ppns]

Już dawno nie pisałem wypracowań z polskiego , i to na tematy wolne !
Nie przypuszczałem , że tu się można literacko wykazać .
No a co z tą mrugającą żabą i dzinem , argh , argh ...

[żąleną]

Mam mały pomysł organizacyjny, żeby uniknąć dubli lub kasowania w pocie czoła spłodzonych arcydzieł. Może ogłaszajmy w temacie bestsellerowym (lub w tym), że 'pisze się', aby ewentualny kontynuator wątków wstrzymał się do czasu ukazania się kolejnej części.

[iron]

Marusia napisała:
Iron trochę poleciał z tym seksem

Co poleciał, co poleciał? Człowiek się wysila intelektualnie że mało mu opony w mózgu nie trzasną a tu że poleciał. Przecież to było bardzo delikatne - przecież wiesz że stać mnie na o wiele więcej

[iron]

Przecież to było bardzo delikatne - przecież wiesz że stać mnie na o wiele więcej

Ale bez obaw nie będę sie bawił w Nienackiego

[ppns]

baklazanek napisał(a)
[..] Jak by ktoś się poczuł urażony tym co napisałem bądź napisze to przepraszam, nie miałem i nie mam zamiaru nikogo obrażać
[..]

Ty nie przepraszaj , tylko kombinuj , co dalej z Owenem12 .

[Marusia]

żąleną napisał(a)
Mam mały pomysł organizacyjny, żeby uniknąć dubli lub kasowania w pocie czoła spłodzonych arcydzieł. Może ogłaszajmy w temacie bestsellerowym (lub w tym), że 'pisze się', aby ewentualny kontynuator wątków wstrzymał się do czasu ukazania się kolejnej części.

Myślę, że lepiej pisać tekst w Wordzie, potem odświeżać temat i zamieszczać odcinek, lub go retuszować. Zresztą takie pomieszanie totalne jest całkiem fajne Jak juz natworzymy wystarczająco, to podrzucę to Yemiołce, która mistrzem powieściowym jest, a teraz bidna na urlopie macierzyńskim napewno narzeka na brak rozrywek - i niech kompiluje wszystko w jedną sensowną całość! No, w miarę sensowną przynajmniej

[ppns]

Marusia napisał(a)

[..]
- i niech kompiluje wszystko w jedną sensowną całość! No, w miarę sensowną przynajmniej

I powstanie niezła pulp-fiction . Do przeczytania potrzebny będzie klucz objaśniający (w postaci CD-ROMu z zapisem rozmów przy piwie i np. komentarzy po spotkaniach forumowych , bo wiele wątków z forumowania jest w tej pisaninie).

A postulat ŻĄloną jest awykonalny , bo na tym polega idea bestsellera , że jest nieukierunkowywalny. .

[żąleną]

Chyba nie posądzacie mnie o chęć odgórnej ingerencji w treść i spójność najlepszego selera. Chodzi mi o coś takiego:

Siedzę sobie przy komputrze i płodzę kolejny odcinek naszej sagi. Po jakimś czasie zadowolony wciskam 'wyślij', patrzę, a przed moim wpisem widnieje wpis innego użytkownika, który jak raz zajął się tym samym wątkiem. Jakby którykolwiek z nas wiedział (tu akurat ja), że ktoś inny pisze, to by się wstrzymał te parę minut i nie marnował sił twórczych na coś, co potem trzeba skasować.

[Cyrkonia]

Żą! Ty może weź się lepiej już za tłumaczenie. Co?

[Marusia]

No to nie kasuj!! Niech bedą dwie wersje. I tak jeszcze pare dni i nie będzie mozna się w tym wszystkim połapać

[żąleną]

Cyrkonia napisał(a)
Żą! Ty może weź się lepiej już za tłumaczenie. Co?

Nie mam czasu, piszę bestseller. A propos, mam nadzieję, że zbijemy na tym kokosy!

[Cyrkonia]

I dostaniemy Nobla za najbardziej zakręcone dzieło

[pivaria]

bestseller

HM - z mieszanymi uczuciami czytałem tę powieść.
Zastanawiałem się w jakim pijanym śnie szaleńca powstało takie grafomaństwo okrutne?
Zastanawiałem się długo nad losem Marusi - tej tak uzdolnionej dziewczyny, którą poznałem osobiście w czerwcu 2002r. w knajpce "Pod Janiołem".
Długo myślałem nad upadkiem wszystkiego w co do tej pory wierzyłem. Im więcej dumałem tym - tym bardziej moje łzy mieszały się z piwem bezalkoholywym OKOCIM KARMI.
Słone piwo bezalkoholowe zapłodniło mnie jednak twórczo i już wiem:Ja to, kurde, dzieło wydam drukiem! To nic, że jest tam trochę błędów. Doda się wątek z wojną iracką i dzielnymi chłopcami-nurkami broniącymi twierdzy Wrocław (wszak wojna w kanałach to nasza specjalność) i sprzeda się!
Na podstawie tej książki powstanie też scenariusz filmu o przygodach dzielnego chorążego Ahumby i sanitariuszki Marusi - To jest dobre komercyjne dzieło!
Acha - zapomnieliście o ilustracjach do książki: oto pierwsza z nich: dzielna Marusia uzupełnia zapasy paliwa twórczego.