Wisława Szymborska w swej książce „Rymowanki dla dużych dzieci” wprowadziła nowy mini gatunek literacki.
Krótkie ostrzegawcze wierszyki nazwane przez Poetkę „Odwódki”.
W przedmowie do rozdziału IV swej książki napisała:
(...) Przysłowia polskie wypowiadają się na ten temat nader powściągliwie: „od wódki rozum krótki” , „od piwa głowa się kiwa”. Może by się jeszcze coś znalazło, ale w sumie jest tego niewiele. Gdyby wierzyć paremiologii polskiej wyszłoby na to, że ciecze wyskokowe mają bardzo skromny udział w naszym życiu prywatnym i publicznym. Postanowiłam ten pogląd naprostować, wprowadzając inne gatunki trunków i inne rodzaje nieszczęść związanych z ich nadużyciem. Muszę tu jednak z całym naciskiem podkreślić, że nie jestem nieprzyjaciółką alkoholu. W każdym wymienionym tu przypadku ostrzegam tylko przed jednym kieliszkiem za dużo. (...)
Nasza Noblistka poświęciła jeden taki utwór wyrobowi piwowarskiemu pisząc:
„Od Żywca wyje spożywca”
Proponuję Szanownemu Forum Brovarum stworzenie podgatunku literackiego.
„Odpiwki” przestrzegałyby przed tym jednym kuflem (określonego gatunku piwa) za dużo, a w uzasadnionych przypadkach przed pierwszym spożyciem w ogóle.
Budowa utworu jest prosta:
Od - nazwa wyrobu piwowarskiego i ewentualnie forma podania, a potem opis nieszczęścia spadającego na konsumenta.
Wszystko proponuję traktować z ironią , dystansem i humorem. Należy przekazać potomności doświadczenia konsumpcyjne tego Szacownego Grona...
Pozwolę sobie zacząć.
Od Lecha z beczki - w krzaki wycieczki.
Od Lecha z puchy - w brzuchu rozruchy.
Od Lecha z flachy - wstrętne zapachy.
Od Henka wątroba cienka.
Od EB z rana - w pęcherzu zmiana.
Krótkie ostrzegawcze wierszyki nazwane przez Poetkę „Odwódki”.
W przedmowie do rozdziału IV swej książki napisała:
(...) Przysłowia polskie wypowiadają się na ten temat nader powściągliwie: „od wódki rozum krótki” , „od piwa głowa się kiwa”. Może by się jeszcze coś znalazło, ale w sumie jest tego niewiele. Gdyby wierzyć paremiologii polskiej wyszłoby na to, że ciecze wyskokowe mają bardzo skromny udział w naszym życiu prywatnym i publicznym. Postanowiłam ten pogląd naprostować, wprowadzając inne gatunki trunków i inne rodzaje nieszczęść związanych z ich nadużyciem. Muszę tu jednak z całym naciskiem podkreślić, że nie jestem nieprzyjaciółką alkoholu. W każdym wymienionym tu przypadku ostrzegam tylko przed jednym kieliszkiem za dużo. (...)
Nasza Noblistka poświęciła jeden taki utwór wyrobowi piwowarskiemu pisząc:
„Od Żywca wyje spożywca”
Proponuję Szanownemu Forum Brovarum stworzenie podgatunku literackiego.
„Odpiwki” przestrzegałyby przed tym jednym kuflem (określonego gatunku piwa) za dużo, a w uzasadnionych przypadkach przed pierwszym spożyciem w ogóle.
Budowa utworu jest prosta:
Od - nazwa wyrobu piwowarskiego i ewentualnie forma podania, a potem opis nieszczęścia spadającego na konsumenta.
Wszystko proponuję traktować z ironią , dystansem i humorem. Należy przekazać potomności doświadczenia konsumpcyjne tego Szacownego Grona...
Pozwolę sobie zacząć.
Od Lecha z beczki - w krzaki wycieczki.
Od Lecha z puchy - w brzuchu rozruchy.
Od Lecha z flachy - wstrętne zapachy.
Od Henka wątroba cienka.
Od EB z rana - w pęcherzu zmiana.
Comment