Odpiwki

[mark33]

Od chłeptania Hebana Hrabia Hrabinę pogania.

[sergioP]

Chyba chciałbym od Hardego chociaż chwilę mieć wolnego.

[Bombadil13]

Uuuuuu...
Ja więcej szczegółów nie chcę znać

Ty nie musisz, ważne, że Patrycja poznała

Od piwa z Cieszyna, Szymonowi zrzedła mina.
Od piw różnych, w tym domowych, Szymon poczuł zawrót głowy
Od głowy kiwania, Szymon zabrał się do spania
Od Szymona głośnego chrapania, Pati ciągnie do imprezowania
Od Huanghua niegodnego zachowania, Pati musi zostać sama
Od przyjaciół Huanghua, Pati teraz wsród gwiazd buja
Od dziś teraz dobra rada, paść na twarz to nie wypada.

[Bombadil13]

Chyba chciałbym od Hardego chociaż chwilę mieć wolnego.

Poprawka stylistyczno- taktyczna:

Od heroicznego chlania Hardego, chciałbym choć chwilę wolnego

[huanghua]

Ty nie musisz, ważne, że Patrycja poznała

Od piwa z Cieszyna, Szymonowi zrzedła mina.
Od piw różnych, w tym domowych, Szymon poczuł zawrót głowy
Od głowy kiwania, Szymon zabrał się do spania
Od Szymona głośnego chrapania, Pati ciągnie do imprezowania
Od Huanghua niegodnego zachowania, Pati musi zostać sama
Od przyjaciół Huanghua, Pati teraz wsród gwiazd buja
Od dziś teraz dobra rada, paść na twarz to nie wypada.

Bombi...Bombi. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... nieeeepokonanyyyy!"

[Bombadil13]

Bombi...Bombi. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... nieeeepokonanyyyy!"

No niby racja Tyle tylko, że Ty zszedłeś pokonany

[huanghua]

Poprawka stylistyczno- taktyczna:

Od heroicznego chlania Hardego, chciałbym choć chwilę wolnego

Brak rytmu. Powinno być:
Od heroicznego chlania Hardego, chciałbym mieć choć chwilę wolnego

Ucz się od najlepszych....hehehe

[huanghua]

No niby racja Tyle tylko, że Ty zszedłeś pokonany

Ja to nawet zeszłem.

[dkrasnodebski]

Ja to nawet zeszłem.

Powinno być zejszłem.

Od kufelków kilku Fratra możesz śpiewać jak Sinatra.
Od Tyskiego w ciemnym kącie możesz popsuć sobie prącie.
Od Ediego szklanek kilku masz przyjemność Bombadilku.

[Pinio74]

Tatrę znajdziesz przy Leżajsku.
Nie pij Tatry to nie będziesz miał kłopotów z pamięcią.

Powyższy tekst umieszczony w innym temacie zainspirował mnie troszkę:

Od picia Tatry
Nie można rano zatry
bić

[żąleną]

Od doppelbocka mocna opoka.

Od Bajuvatora solidna podpora.

[garfunkel]

Od Fratera, gdy go kto pije i trzeźwieje z kłopotem, łacno jest bliźniego naobrzucać błotem.
Od Zlatopramena niegroźna żadna hiena.
Od Złotego rozpusta w domu na miarę cudu światowego.

[ART]

Od Portera Łódzkiego z aluminiowej puszki nie wiedzieć czemu marzną mi opuszki i pomimo zjedzenia całej zielonej pietruszki i pozostawienia z jajka kurzego pustej wydmuszki nie wiem co dalej... weno pomóż mi...

[dkrasnodebski]

Od Ciechana uśmiech z rana.

[banaszek]

Od Volmetalera* mnie bierze cholera.
Nie mówiąc o piwie "Żywe", które żelaziste jest niemożliwie.
Nie chcę wspominać o moim warzeniu,
Ono wkurza mnie niemiłościwie i nie pozwala oglądać siatkówki.
Tak mnie obciąża w myśleniu.

* - premium dark brillant - niezły ciemniak, napisałem, że "cholera" bo się rymowało. Całkiem przyjemne, lekkie piwo