Odpiwki

[ppns]

A tutaj obiecany koledze MWA ,wierszyk :


Od piwa Brackiego MWA rozbrykał się na całego!!!

[grzech]

Jako wielbiciel piw belgijskich postanowiłem rozszerzyć spektrum działań poetyckich:

Od picia piwa Trapistów
ubędzie parę Ci stów.

[grzech]

Od Hoegaardena zniknie migrena.

[easy]

Od piwka z Branika serce żywiej pika!

[maryhh]

easy! twe rymowania
najlepsze do śniadania

lecz bez kufla złocistego trunku
bom w pracy na posterunku

[grzech]

Część dalsza:

Rymowało mi się nieco inaczej ale wyszło tak:
Od Kwaka radość wszelaka.

Wojewódzki sie ucieszy:
Od Briganda nie straszna Wanda i Banda.

A teraz dowalimy pilsom:
Od Stelli mokro w pościeli.
Od Loburga nieźle purga.
Od Maesa smutek Rady Ministrów Prezesa.

I takie tam pierdoły:
Od Palma ludzkość niezły bal ma.
Od Duvela weselsza Hela.
Od Orvala sojusz się scala.
Od Westmalle bliższe są dale.

Ja nie byłem pierwszy z tymi skojarzeniami:
Od Steendoncka nie puścisz bąka.

[Piecia]

Od Herbowego nie ma nic lepszego

szkoda że zaraz nie bedzie aktualne

[iron]

Ciągnąc wątek belgijski...

Od Chimay'a z butelki
lecą z nosa bąbelki

Od Chimay'a w pucharze
i pół nocy pogwarzę

Od Chimay'a ze szklanki
wokół same kochanki

Od dużego Chimay'a pitego wprost "z gwinta"
nie straszna już nawet Ewelina Flinta

[zythum]

Od Nadbużana ponosi nie tylko ułana

Od Nadbużańskiego z Wyszkowa mysz swój ogon chowa

Od Nadbużana z beczki lepiej rosną porzeczki

[dziku]

Od Nadbużana z pęcherza - gleba bardzo nieświeża

[iron]

No a teraz może trochę"świńsko"

Od Nadbużana z butelki
masz jaja jak kartofelki

[iron]

No a tak z zupełnie innej beczki:
Dziku - w związku z licznym odzewem na odpiwki, sytuacja dojrzewa do zebrania ich posegregowania i kto wie może nawet wydania drukiem
Zastanów się nad tym, w końcu Tyś jest ojcem tego tematu

[StaryKocur]

Pięknie, k...., pięknie. Jak w tym dowcipie.
Nasuwa mi się pytanie: Czy browaryk Z SENSEM, to też browaryk,
czy już nie?
Odpowie mi ktoś?

[grzech]

A które to były bez sensu ?

Od Guinnessa zanik interesa.
Od Guinnessa stracisz Mercedesa.
Od Guinnessa dymisja Kieresa.
Od Guinnessa widać dno pularesa.
Od Guinnessa piękniejsza contessa.


Od Imperatora cała jestem chora. (tak mi wyszło)
Od Buda wymowy wada.
Od Millera trzewia rozpiera.
Od Corony pękają balony.
Od EB czuję potrzebę.
Od DABa odporność słaba.
Od GiTa w stawach zgrzyta.
Od Gocha wdowa szlocha.
Od Bosmana w aktach nagana.
Od Bossa na czole rosa.
Od Ingwera reumatyzm doskwiera.

[StaryKocur]

grzech napisał(a)
Od Gocha wdowa szlocha.

Czy ta wdowa, to po konsumencie Gocha? Czy może jakaś inksza?