Odpiwki

[easy]

Od Koźlaka jestem jakaś nijaka...

[maleństwo]

Od Pilsnera Urquella zamieniam się w Gargamela.
Od piwa w puszce zrobiłam coś w poduszce.
Od Browara robię się stara.
Od Tuchera nie mogę wstać od komputera.
Od piwa Karmi usnęło pół armii.
Od Żywca lanego mam zęba sztucznego.

[Pudlarz]

Od Piasta zarost odrasta
Od Warki przechodzą mnie ciarki
Od Grybowa wizja kolorowa
Od Piasta kieszeń nie jest forsiasta

[dziku]

Dla porządku mojej kolekcji odpiwków dodam tu odpiwki okolicznościowe stworzone z okazji Mini Zlotu.

Od Szwejka z Góry na ławie figury.

Od Szwejka z Góry w strzępach garnitury.

(wersja dla Ahumby)
Od Szwejka z Góry w strzępach mundury.

i odpiwek historyczny:
Od Winda w Rybitwie ubiór jak po bitwie.

[Pinio74]

Piwo, góry, polityka, czyli odpiwki made in Komisja śledcza:

Od piwa na szczycie nic nie umknie Rokicie.
Od piwa na graniach Jakubowska plącze w zeznaniach.
Od piwa na zboczach Beger ma kurwiki w oczach.

[Pudlarz]

Pinio74 - trzymaj się obowiązującej zasady bo zostaniesz pouczony. Nieźle Ci to wyszło, zwłaszcza trzeci.

Od Bojara chętnie sie zajara
Od Bojara masz ciętość komara
Od Bojanowa "Szwejka" czytasz od nowa
Od Bojanowa absencja chorobowa

a mnie z Bojanowa podstawki brak.

[żąleną]

Od Konstancina siatkarza ścina (odpiwek na egzamin ze składni)

Od BK bek A (odpiwek muzyczny)

Od Rotmistrza rzeczywistość wyrazistsza (odpiwek dla cudzoziemców uczących się polskiego)

[dziku]

Od Szwejka z Bojanowa umiera teściowa.
Od Lecha (odpiwek muzyczny) wydajesz bek polifoniczny.

[Cordel]

Od Lecha dostaniesz zaniku Bebecha.
Od Królewszczaka wyglądasz jak kawał paszczaka.
Od Belfasta chęć skakania w Tobie narasta.

[grzech]

Od Zingi tył na przód stringi.
Od piwa Żubr płaczęjak bóbr.
Od Samsona flegma zielona.

[maleństwo]

Od Zipfera mózg obumiera.
Od Broka nie doszłam do klopa.
Od Corony podziobały mnie wrony.
Od Żywczyka coś mi w uchu bzyka.

[Pudlarz]

Od Braxa w podryw idę na maxa
Od Heweliusza nic mnie nie rusza
Od Grybowszczaka przechodzę do Żywczaka
Od Braniewa to nie wiem co bo nigdy nie piłem...

[grzech]

Kiedyś piłem ...

Od piw z Braniewa szpetnie się ziewa.
Od Szwejka do WC kolejka.
Od krieka mam bzika.
Od framboise'a przyjdzie zaraza.
Od cassisa wszystko zwisa.
Od faro wyglądam staro.

[Pudlarz]

Od Ambera na torsje mnie zbiera
Od Ambera pusta kieszeń wyziera
Od Ambera siusianko jak cholera
Od Ambera tfffu...rczość wzbiera

zauważyłem, że wiele odpiwków, może nawet większość, ma do piwa stosunek naganny, jakie to ono jest niedobre i jak źle wpływa na najrozmaitsze aspekty, a przecież to dobry napój i w zasadzie zdrowy. Sam też uległem tej manierze - czas zmienić optykę...

[dziku]

Pudlarz napisał(a)
(...)zauważyłem, że wiele odpiwków, może nawet większość, ma do piwa stosunek naganny, jakie to ono jest niedobre i jak źle wpływa na najrozmaitsze aspekty, a przecież to dobry napój i w zasadzie zdrowy. Sam też uległem tej manierze - czas zmienić optykę...

To podejście wynika z idei tego gatunku literackiego opisanej w pierwszym poście tego tematu.
Tak więc odpiwek nie ostrzega przed piciem piwa, a przed tym "jednym kuflem za dużo". W uzasadnionych przypadkach (np Bohun, Imperator, Wind...) przed tym pierwszym kuflem w ogóle...