Odpiwki

[grzech]

Od Złotego Kura chłopom mięknie rura.
Od Złotego Kura locha lgnie do knura.
Od Złotego Kura nie zdana matura.
Od Złotego Kura odpruta gipiura.
Od Złotego Kura przemaka cordura.
Od Złotego Kura gubi kura pióra.
Od Złotego Kura drąży myśl ponura.
Od Złotego Kura pisze staraszno bzdura.

[garfunkel]

O Tyskiego Książecego rewolucje na miarę przewrotu kopernikowskiego;

odpiwek przydługi, zainspirowany dyskusją w innym dziale

[Cocobango]

Sydney Pijak:

Otwieram piwo w swoim pokoju,
to piwo nie daje mi wcale spokoju..

[dziku]

Sydney Pijak:

Otwieram piwo w swoim pokoju,
to piwo nie daje mi wcale spokoju..

Ten fragment twórczości to raczej do tego tematu pasuje...

[Cocobango]

...niby tak ale tam remy układane są do konkretnego piwa.

[Cocobango]

errata:
jest - remy, powinno być rymy

[dziku]

...niby tak ale tam rymy układane są do konkretnego piwa.

A tutaj układamy tylko odpiwki
Przeczytaj pierwszy post tego tematu... Tam jest wyjaśniona geneza i ideologia odpiwków.

[garfunkel]

A tutaj układamy tylko odpiwki
Przeczytaj pierwszy post tego tematu... Tam jest wyjaśniona geneza i ideologia odpiwków.

Od odpiwka do odpiwka reguł ścieżka wiedzie ścisła

Od Bossa Portera dusza we mnie zamiera...( ze szczęścia, oczywiście)

[Cocobango]

Od Portera z Krajana
humor mam zepsuty od rana...

Ok?

[grzech]

Pora zmierzyć się z Szymborską:

Od Żywca ginie odkrywca.
Od Żywca stroni nabywca.

[arcy]

Od Doga śliska podłoga*

*nie mam na myśli rozlanego piwa. A w zasadzie mam, tyle że już po spożyciu

[Cocobango]

Od Palma, kobita machalna.
Od Murphy's koniec mi zwisa.
Od Topvara, zwyczajnie - wara!
Od Hollandi porzygał się nawet Bundy ("Al Bandi")
Od Dingslebenera bierze mnie jasna cholera!
Od obolona nie stroni kobieta wyzwolona.

[Cocobango]

Errata:
Od Palma, kobita nachalna!

ech te literówki

[grzech]

Od Landauera teściowa gdera.
Od Landauera rozmowa szczera.
Od Landauera bierze cholera.
Od Landauera chce się rowera.
Od Landauera hepar doskwiera.

[lzkamil]

Od Obołonia łupanie w skroniach.

i bardziej optymistycznie...

Od Obołonia masz siłę konia.
Od Obołonia już nie chcesz Gronia.