Miron Białoszewski "Filozofia Wołomina"

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Miron Białoszewski "Filozofia Wołomina"

    1. Obecność niepewna
    W nocy lepiej widać kości.
    Uliczka jak chuda kość.
    (Inne jak kość z jej kości.)
    Ona ma nawet tę stronę od śniegu
    odpolerowaną, szarą i wydziobaną w pory.

    To nad nią babka ukazuje się
    w swym porze- w okienku
    siwa - nie jak wrona od kości,
    ale jak drewniana od zegara kukułka,
    bo kukułka wyskakuje na kościstym patyku,
    a babka ma wdziobane usta po uśmiechu
    i wystu, wykukuje niemo
    swój czas pozasłoneczny
    wyłączenie z rytmu
    chudą kostkę niezgody.

    2. Mit naoczny

    Budka piwa - stajenka Wołomina
    nad nią strzecha nie... ale markiza

    Pytacie o gwiazdę?
    Jest
    na jawie u latarni
    i prócz tego długa jako sznur
    wisi i rozbija się o śnieg
    Markiza
    przewleczona
    gwiazdą.
    Dla kogo szopa?
    Wiem, sprawdziłem: dla trzech
    pasterzy w waciakach,
    stebnowanych króli,
    dla nich codnieje.

    U drugich brzegów śniegu
    czekam,
    czy przyjdą i dziś.

    Troi się nowy śnieg.
    Co będzie, gdy nie przyjdą
    i ten biały budkę z piwem zawiekuje?!

    (Już to samo było
    z graniastosłupami świątyń, które
    odbito z piasku.)

    Nikt wtedy nie odgadnie jej obrządku.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.
  • yemiołka
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.02
    • 1012

    #2
    Miron jest mój ulubieńszy.........
    fajnie, że tu wskoczył
    **** zbliża ludzi... :-]

    Comment

    Przetwarzanie...
    X