Stanisław Grochowiak, Ballada II

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Stanisław Grochowiak, Ballada II

    Hej, wędrowcze, dokąd gnasz,
    Na tej dzikiej szkapie?
    Pyta z lękiem nocna straż
    I za łuki łapie.

    Bo to: księżyc ledwo lśni,
    Mgła po świecie dymi,
    Na zawiasach jęczą drzwi,
    Wyją psy przed nimi.

    -Hej, strażnicy, konia tnę,
    Bo mi żona rodzi!
    Krzyczy jeździec w srebną mgłę
    I na szlak wychodzi.

    Bo to: ciepły wieje wiew,
    Gwiazda migotliwa -
    A pod skronią szumi krew
    Jak w beczułce piwa.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.
Przetwarzanie...
X