autorstwa Wandy Chotomskiej
"Pewien kolejarz miał moc roboty,
musiał napoić sześć lokomotyw.
Pięć lokomotyw piło jak smoki
wody strumienie, wody potoki,
a ta ostatnia, że wody nie weˇmie w usta.
Biedny kolejarz, rwąc włosy z brody,
pytał ją - Czemu nie chcesz pić wody?
Czym cię napoję, lokomotywo?
A ona na to: - Mam chęć na piwo! -
Wypiła browar piwa bez mała,
przez dobry kwadrans potem wzdychała,
wreszcie sapnęła: - Więcej nie mogę...-
I dysząc ciężko ruszyła w drogę.
Jedzie po szynach lokomotywa,
Cała się kiwa od tego piwa.
Chciała zagwizdać na szyn zakręcie,
Lecz gwizd się zmienił w straaaaaszne ziewnięcie.
Wlecze się, wlecze koło przy kole,
Ciężko, ospale, jak mucha w smole,
Gnuśnie, leniwie, sennie, mozolnie,
coraz to wolniej, wolniej i wolniej...
Wreszcie na bocznym torze stanęła,
Ślepia zamknęła, no i zasnęła.
Śpi tam spokojnie już cztery doby,
Na różne przy tym chrapiąc sposoby.
Bo tak to bywa z lokomotywą,
Co zamiast wody popija piwo."
"Pewien kolejarz miał moc roboty,
musiał napoić sześć lokomotyw.
Pięć lokomotyw piło jak smoki
wody strumienie, wody potoki,
a ta ostatnia, że wody nie weˇmie w usta.
Biedny kolejarz, rwąc włosy z brody,
pytał ją - Czemu nie chcesz pić wody?
Czym cię napoję, lokomotywo?
A ona na to: - Mam chęć na piwo! -
Wypiła browar piwa bez mała,
przez dobry kwadrans potem wzdychała,
wreszcie sapnęła: - Więcej nie mogę...-
I dysząc ciężko ruszyła w drogę.
Jedzie po szynach lokomotywa,
Cała się kiwa od tego piwa.
Chciała zagwizdać na szyn zakręcie,
Lecz gwizd się zmienił w straaaaaszne ziewnięcie.
Wlecze się, wlecze koło przy kole,
Ciężko, ospale, jak mucha w smole,
Gnuśnie, leniwie, sennie, mozolnie,
coraz to wolniej, wolniej i wolniej...
Wreszcie na bocznym torze stanęła,
Ślepia zamknęła, no i zasnęła.
Śpi tam spokojnie już cztery doby,
Na różne przy tym chrapiąc sposoby.
Bo tak to bywa z lokomotywą,
Co zamiast wody popija piwo."
Comment