A tfu, tfu, tfu...-aż się zapluł i energicznie jął ścierać z brody ono zaplucie-a tfu...co też ...człowiekowi...po głowie...Żarty jakieś sprośne, miast poważnie sprawą się zająć...Ale, co też to ja miałem napisać? i gdziem lekturę przerwał?
||Marusia||Bestseller - część II
Collapse
X
-
tfu, tfu - pomyślał jeszcze raz i skonfudowany dodał - Albo mnię kac męczy, albo dusiołek gniecie.. Z pochędóżki chyba nici.. czas do tyry się brać, a nie jeno o zbytkach myśleć!fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika monne....siła mej woli przecie niezłomnej okazała się tak przeogromna, że rzucała mną między ścianami jego czarciej mości...
Dawszy przeto czartu zgrabną a skuteczną reprymendę, od której się i zwisające u powały, wspomniane mimochodem, nietoperze spłoszyły, wrócił do przerwanej lektury. I szybko wzrok jego padł na stłamszone karty, co zapisane miłosną historią były. Czytał : "...ledwie kilka słów niezdarnych padło, rozjechali się taksówkami w dwóch przeciwnych sobie kierunkach, a Miłość została gdzieś samotna na ulicy zimnej, nieopodal wyszczerbionego miejskiego chodnika.."...-ech, zda mi się, cosik już kiedyś bruku sięgnęło...ideał jakowyś...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkelech, zda mi się, cosik już kiedyś bruku sięgnęło...ideał jakowyś...
- Śpij, bratku, śpij, daruję ci jeszcze jeden ochłap fazy R.E.M.... a potem ją będę odrąbywał po kawałku - fazę M., potem E., a na koniec fazę R. zostawię... Śpij, nędzny autorzyno...**** zbliża ludzi... :-]
Comment
-
-
...aza fiksacja cię dopadła bledzi synu? Taśbira się opiłeś nieludzko? Nie będzie mnie, Przepióra, Bohunina straszył ! Że co - że Porfirogeneta???? Pono to o tobie nieprawda...-wyciszył trochę swoje rozsierdzenie i z całej swej wyprostowanej prędce wysokości spojrzał na Bohuna. Sen odbieżał.
-Ale, że gładkiś - zamruczał - to prawda. Oj, gładkiś! I tak ci w tych aksamitach, adamaszkach strojnie...che meraviglia!...toż moglibyśmy się razem tymi fazami sycić...-tu urwał nagle, odkrywszy w sobie coś, co wielce nieznanym mu się jawiło...
Comment
-
-
Zrazu go to przeraziło, rozzłościło i im dłużej się w dziwnych swych odczuciach rozsmakowywał, tym bardziej doceniał ich głębię. Wszystkie wspomnienia nocy śniących o turystkach i owcach poszły precz. A te oczęta...niczym jeziorka błękitne przebiegającymi dreszczami kurwików przyciągały.....Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshireZrazu go to przeraziło, rozzłościło i im dłużej się w dziwnych swych odczuciach rozsmakowywał, tym bardziej doceniał ich głębię. Wszystkie wspomnienia nocy śniących o turystkach i owcach poszły precz. A te oczęta...niczym jeziorka błękitne przebiegającymi dreszczami kurwików przyciągały.....
...pojąwszy w czym rzecz, zatrząsł Bohun pludrami. Lecz w mig tak się wściekł, że gniew jego bogini opiewaj!....
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum...Syn Peleusa, był szybszy niż sowa Ateny i owe baranki Agamemnonowi z podhala przeleciał...Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshireI co mu z tego przyszło prócz beczącej ...przyjemności? Jeno to, że wiszący nad nim do tej pory miecz Damoklesa spadł...Trafiając w najcenniejsza część jego osoby...
Ha...i oto przydały się Bohunowi wszelkie naramienniki, napierśniki i ...wszelkie inne - jak je tam zwać...Starczy rzec , iż szlachetnie obrobioną była stal, co cenną tę Bohunią rzecz okrywała. Część, w którą miecz miał spaść. Omdlawszy porządnie, zerwał się smagłolicy na nogi i porzuciwszy na chwilę zamiar psowania szyków Autorowi, zemknął cicho....
Comment
-
-
Autor tymczasem, samotnym ostawszy, bez towarzystwa prześladowcy swego, zmarkotniał...ciach! mach! - odganiał kowalską prawicą nostalgię - ciach! mach! - lewicą też odganiał...do księgi zajrzał. Tej o Miłości. Trza napisać dalej. Nie może to być, żeby się tą opowieścią kto wzruszał, po jednym łzawym zdaniu. Tak tedy...: "...wszelkie te zapewnienia o Miłości kłamstwem większym od Niej samej były..". Oooo...i tak ostawię...
Comment
-
-
Alboż to naprawdę kłamstwo jest? A może los okrutny na owe zapewnienia i uczucia wzrok swój nieprzychylny skierował? Bo przypominając sobie pary kochanków legendarne, jakież wnioski się nasuwają? Heloiza i Abelard: miłośc prawdziwą była a przeszkoda to nie wuj kanonik..Lecz..MIECZ!!! A Tristan i Izolda? Cóż ich w kniei dzieliło? A Helena i Menelaus??? Aby to jeden..okrutny..smierć niosący...Ech, podrapał się autorzyna w głowę i nagle..olśnienie jakoweś go zdybało...Tak! Epoka kamienia łupanego...tak, to trzeba ludziom głosić...Bo w żelastwie jeno śmierć i zniszczenie, a kamień? To opoka naszego jestestwa..I tą wieść głosić ludowi ruszył.....Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
Comment