Renate która krawat w paski biało czerwone nosiła. Uczył sie pilnie, egzaminy zdawał, i nawet picie piw porzucił. Lecz pewnego dnia, jadąc na swym motorze na wykłady, przejezdrzając przez wioskę Leppersko ujrzał ją. Stała na przystanku, w tym samym krawacie, w chuscie w kwiaty na głowie. Zatrzymał się i rzekł: Wsiadaj o Boska i trzymaj się mocno bo kilka piw juz w siebie wrzuciłem! I pojechali w ...
||Marusia||Bestseller - część II
Collapse
X
-
Kim był ten Cielak?-zastanawiała się Renia trzymając naszego staruszka za pas. To chyba jakis fajny gość. Pomyślała. Po przyjeździe na uczelnię zapomniała o Cielaku i poszła na całość. Czy ty chciałbys ze mną robić mój ty stary harlejowcu?...zupka chmielowa dobra i zdrowa!!
Comment
-
-
I zaprosiła go do siebie, na wieś. Gdzie pokazała mu jak się robi pierogi. Potem noc razem spędzili. Oj działo się , działo. I nad ranem nasz bohater do domu wyruszył, w drogę długą jak autostrada A4. Po drodze mijał wsie i miasta i tak dojechał do Sopotu, gdzie właśnie festiwal trwał i tam na plaży, w nocy ,rozbił swój namiot...zupka chmielowa dobra i zdrowa!!
Comment
-
-
Tej nocy. Ale nad ranem obudziło go jakies gilgotanie po nosie. Przebudzony zobaczył kłębek włosów. odgarnia, patrzy a tu noga. Odgarnia dalej i widzi brzuch, odgarnia dalej i widzi brodę. Odgarniając dalej zobaczył oczy, duże, piwne. O, czy to ty Reniu?-Jak nie krzyknie!!
Tak to ja Czesławie. Czy dobrze spałeś, boś taki ostry tej nocy był? Piłeś coś?...zupka chmielowa dobra i zdrowa!!
Comment
-
-
-
....granic absurdu. Com ja wczoraj pił? Okrutnie musiało być mocne...Toż jakby mi stado szalonych diabłów w głowie skakało. Diabłów z piekła rodem. Albo i z Krakowa...bo, tam, powiadają, diabły się rodzą nad podziw udatne. Psotne, krotochwilne, fikuśne...a i niegłupie. Oooo..z takim diabłem zacząć, kulkę mu dać ugryznąć...Takie to, świeże, poranne, pozbawione chuci wszelakiej, były myśli Autora.
Comment
-
-
Bo chucie te uciekły, przed panika ogarniającą wysuszone komórki. I tylko w głowie się myśli już nawet nie leniwe snuły, ale wręcz biegały tupiąc niczym mewy: wody! uschniem! zemrzem! Cóż począć miał bohater? Wlokąc się leniwe przez ten padół łez i rozpaczy kałużę zobaczył..Przypadł, pić zaczął i..Nagle spojrzał w wielkie, wyłupiaste oczy ocienione zwisającymi brodawkami....Toż księżniczka na kamieniu siedziała i wyciągająć swą błoniastą łapkę mówiła: "Pocałuj żabkę w ...."....Last edited by kot_z_cheshire; 2006-09-11, 22:16.Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Żabka zjadła księciunia bo miała dość jego różowych bucików, różowych portasków, różowej czapeczki, różowych slipek, różowych koralików i różowego...
[a teraz czekam na to, aż się pojawi Cielak, by kontynuować erotyczne wątki ku uciesze Garfunkla - przypis współautora]Last edited by Shlangbaum; 2006-09-24, 20:03.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ShlangbaumŻabka zjadła księciunia bo miała dość jego różowych bucików, różowych portasków, różowej czapeczki, różowych slipek, różowych koralików i różowego...
to tak wychodząc naprzeciw świńskim tematomMłode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
Comment