W saskim ogrodzie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pjenknik
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 3388

    W saskim ogrodzie

    W saskim ogrodzie

    W saskim ogrodzie, koło fontanny,
    Jakiś się frajer przysiadł do panny.
    Była niewinna jak wodna (wonna) lilia,
    Na imię miała panna Cecylia.

    Tak z nią flirtował, aż przebrał miarę
    Skradł jej całusa, ona mu zegarek. (powt. dwuwiersz)

    Nad modrą Wisłą, goniąc spojrzeniem,
    Siedzi Marianna ze swoim Heniem
    On, jak to mówią, jest chłop morowy
    I bezrobotny jest zawodowy.

    Raz ją poklepie, raz ją pobije
    I, chwalić Boga, jakoś się żyje. (powt.)

    Gdy pokochałem swoją Walerię,
    To jej kupiłem los na loterię.
    Moja Walerciu, w twe szczęście wierzę,
    Jak wygrasz stawkę, to się pobierzem.

    Na los wypadło dwadzieścia tysięcy
    I jam jej odtąd nie ujrzał więcej. (powt.)

    Ojciec Edmunda miał wzniosłe cele,
    Na dobroczynny cel dawał wiele.
    I nieraz mawiał, mój przyjacielu,
    człowiek powinien dążyć do celu.

    I posłuchali ojca synowie,
    Każdy ma celę, lecz w Mokotowie (powt.)
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Przetwarzanie...