Bal na Gnojnej

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pjenknik
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 3388

    Bal na Gnojnej

    Bal na Gnojnej

    Nieprzespanej nocy znojnej
    Jeszcze mam na ustach ślad.
    U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej
    Zebrał się ferajny kwiat.
    Bez jedzenia i bez spania,
    Byle byłoby co pić,
    Kiedy na harmonii Feluś zaiwania,
    Trzeba tańczyć, trzeba żyć!
    Harmonia na trzy czwarte z cicha rżnie,
    Ferajna tańczy, wszystko z drogi!
    Z szaconkiem, bo się może skończyć źle,
    Gdy na Gnojnej bawimy się.
    Kto zna Antka, czuje mojrę,
    Ale jeden nie znał jej —
    I naraził się dlatego na dintojrę,
    Skończył się z przyczyny tej.
    Jak latarnie blado świcą,
    Smętnie gwiżdże nocny stróż,
    A kat Maciejewski tam, pod szubienicą,
    Na Antosia czeka już.
    Harmonia na trzy czwarte z cicha łka,
    Ferajna tańczy, ja nie tańczę.
    Dlaczegóż bal na Gnojnej jak co dnia,
    Gdy mnie jednej pary dziś brak
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Przetwarzanie...