Święta u Sztachetów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pjenknik
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 3388

    Święta u Sztachetów

    muzyka: trad.
    słowa: S.Grzesiuk


    Święta u Sztachetów

    Były święta u Sztachetów, to ci było lizać palce,
    Każda z damów tańcowała w czystej koronkowej halce.
    A frajerstwo też z fasonem: czapka, buty i pokrywka,
    Tylko dryndziarz, pan Antoni, nietrunkowy, ten z przeciwka.

    Był odmienny w nowej kupie, miał tużurek na zawiasach,
    A Cynadra dymał w miechy i sekundo trzymał w basach.
    Szła zabawa, ci galancie, spływał pot po cyferblatach,
    Więc płynąłeś w sztywnej mysli, bo był wybór w parzygnatach.

    Były także mamki, niańki, z mleczarniami - rany boskie!
    I dwie panny z towarzystwa, co wieczorem na Czerniakowskiej
    Urządzały polowania na miłości głodnych płeciów.
    Była także jedna panna, co już miała troje dzieciów.

    Jednem słowem, wyższa skwera przyszła wedle wychlapania,
    A z końskiego schabu były trzy gorące aż podania.
    Ten kaszankę, ów salceson, a ja tylko świńskie ciało,
    A że było trochę tłuste, więc po brodzie mi kapało.
    Last edited by pjenknik; 2003-11-19, 09:48.
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Przetwarzanie...
X