Rzadko która gmina może poszczyć się nowoczesnym, wielofunkcyjnym kompleksem kulturalno - turystycznym jak ma to miejsce w malutkiej wsi Zichovec leżącej około 60 km na zachód od Prahy. Kompleks powstał z inicjatywy i za pieniądze mieszkającego tu majętnego przedsiębiorcy i zarazem wójta Ivana Husáka, a w jego skład wchodzi browar z restauracją, wielofunkcyjna sala gimnastyczna ze ścianą wspinaczkową, pensjonat, market, urząd gminy a nawet kaplica. Nowoczesne ale stylowe i funkcjonalne budynki na skraju wsi od razu rzucają się w oczy budząc podziw i pewnie też nutkę zazdrości wśród gości ze znacznie większych miejscowości.
Dostać się tu nie jest łatwo. Pociągi do stacji Slaný kursują co 30 - 60 minut, z dworca udajemy się około 600 m w dół ul. Wilsonovą do przystanku autobusowego w pobliżu skrzyżowania z Šultysovą. Od 12.30 co 2 godziny są stąd do Zichovca 4 kursy (tylko w dni robocze) lecz wrócić można dopiero na drugi dzień. Autobusy Zichovec - Slaný kursują tylko w dni robocze rano, są 3 kursy ostatni o 7.29. My mieliśmy nocleg w Pradze więc pozostał nam 6 km spacer do stacji ČD Klobuky v Čechách skąd pociągi kursują co 1-2 godz. (ostatni o 21.01). Drogi są dobrze oznaczone tak więc w zimowych warunkach jakie panowały 13.12.12, po ciemku, z mapą w ręku, udało nam się przejść ten dystans w równą godzinę.
Restauracja i browar zostały uroczyście otwarte 29.09.12. Sale są 3, główna z barem i warzelnią, boczna na zakrytym tarasie i salonik na końcu korytarza za warzelnią. Urządzone są w tonacji jasnego drewna, widne, z dużymi oknami po obu stronach, ozdobione na ścianach obrazkami z krótkiej, bo tylko 14 miesięcznej, historii budowy całego kompleksu. Za tylną przeszkloną ścianą jest taras z którego można obserwować zawody sportowe lub występy na położonej piętro niżej dużej sali gimnastycznej, wyposażonej w sięgającą sufitu ścianę wspinaczkową (jako "kamienie" do wspinaczki służą m.in. "kufle") Za nią na pietrze zlokalizowano salę konferencyjną. Hala sportowa ma na dole osobny bar czynny w czasie imprez.
Spilka i leżakownia znajdują się piętro niżej niż warzelnia. Na zwiedzanie zabrał nas miły pan sládek, który akurat kończył warzenie. Wszystkie urządzenia dostarczyła firma Nerez z Blučiny. Warzelnia ma pojemność 500 l, są 3 kadzie fermentacyjne i 8 tanków leżakowych (każdy o pojemności 1000 l).
Warzy się 4 rodzaje piw:
- Sokolík 10°
Piwo koloru złotego, mętne.
Piana dość mocna, na około 4 cm, bąbelki średniej wielkości. Utrzymywała się kilka minut, potem pozostał mocny kożuch, gruba obręcz i liczne plamy na ściankach.
Zapach wyraźny, świeżego chleba i drożdży.
Jak na 10° w smaku treściwe, jest słodowa zbożowość, wyraźna chlebowość poparta mocną chmielową goryczką. Świetna tradycyjna 10° z idealnym wysyceniem. 22 kč.
- Krahulík 12°
Barwa trochę ciemniejszego złota, lekko mętne.
Piana gęsta jak krem, oczka drobniutkie, utrzymuje się kilka minut, potem pozostaje gruby kożuch i oblepia szkło prawie nieprzerwana "firanką".
Zapach równie wyraźny jak w 10°, choć tu bardziej drożdżowy niż słodowy.
W smaku zbożowa słodowość z lekką nutą owocową, goryczka przyjemna choć lżejsza niż w 10°.
Wysycenie trochę wyższe ale mieści się w normie.
Poprawny ležák ale nie zachwyca niczym szczególnym. 26 kč.
- Moták 13°
Kolor na oko czarny, pod światło pojawiają się przy szkle śliwkowo - hebanowe przebłyski.
Piana koloru ecru, gęsta jak krem o drobniuteńkich oczkach. Po nalaniu z ładną czapeczką, opada po kilku minutach do grubego kożuszka, pozostając na szkle nieprzerwaną "firanką" z grubymi kręgami.
Zapach niezbyt wyraźny, lekko palony z drożdżami.
W smaku dość łagodne, jest trochę palonej słodowości, karmelu, lekka kawa ale generalnie niezbyt wyraziste choć na oko wygląda bardzo solidnie. Smaki są mało zdecydowane i rozmyte.
Wysycenie w górnej strefie normy. 28 kč
- Magor 15°
Piwo polotmavé, koloru mocnej herbaty podchodzącego pod hebanowy, mętne.
Piana koloru kremowego, poszarpana jak na morskich falach, oczka drobniuteńkie. Opada dość szybko do dziurawego kożuszka, na ściankach sporo nierównomiernych plam.
Zapach wyraźnie słodowy z ciemnym, leśnym miodem.
Co dość zaskakujące dominują smaki owocowe jak rześka cytrusowość, trochę śliwki i pomarańczy. W tle lekka karmelowość i nuty korzenne co przywodzi na myśl świąteczny kompot. Piwo smaczne, ciekawe, pije się lekko zupełnie nie do się odczuć moc 15°.
Wysycenie nieduże. 33 kč
Wszystkie piwa podawane są w wysokich lub niskich grubych kuflach na porcelanowych podstawkach, nie ma na razie szkła firmowego (prawdopodobnie będzie na wiosnę). Podkładki kartonowe otrzymaliśmy na barze.
Można też kupić piwa na wynos w 1 l PET-ach ale bez etykiet.
Wybór dań jest dość duży, kucharz ma artystyczne ambicje bo ich składniki są fantazyjnie poukładane na talerzach. Ceny na podstawowe dania to około 70 kč, bardziej wyszukane około 130 kč, zupy 30 kč.
Bardzo ciekawe miejsce warte odwiedzenia.
Fotki w galerii:
Dostać się tu nie jest łatwo. Pociągi do stacji Slaný kursują co 30 - 60 minut, z dworca udajemy się około 600 m w dół ul. Wilsonovą do przystanku autobusowego w pobliżu skrzyżowania z Šultysovą. Od 12.30 co 2 godziny są stąd do Zichovca 4 kursy (tylko w dni robocze) lecz wrócić można dopiero na drugi dzień. Autobusy Zichovec - Slaný kursują tylko w dni robocze rano, są 3 kursy ostatni o 7.29. My mieliśmy nocleg w Pradze więc pozostał nam 6 km spacer do stacji ČD Klobuky v Čechách skąd pociągi kursują co 1-2 godz. (ostatni o 21.01). Drogi są dobrze oznaczone tak więc w zimowych warunkach jakie panowały 13.12.12, po ciemku, z mapą w ręku, udało nam się przejść ten dystans w równą godzinę.
Restauracja i browar zostały uroczyście otwarte 29.09.12. Sale są 3, główna z barem i warzelnią, boczna na zakrytym tarasie i salonik na końcu korytarza za warzelnią. Urządzone są w tonacji jasnego drewna, widne, z dużymi oknami po obu stronach, ozdobione na ścianach obrazkami z krótkiej, bo tylko 14 miesięcznej, historii budowy całego kompleksu. Za tylną przeszkloną ścianą jest taras z którego można obserwować zawody sportowe lub występy na położonej piętro niżej dużej sali gimnastycznej, wyposażonej w sięgającą sufitu ścianę wspinaczkową (jako "kamienie" do wspinaczki służą m.in. "kufle") Za nią na pietrze zlokalizowano salę konferencyjną. Hala sportowa ma na dole osobny bar czynny w czasie imprez.
Spilka i leżakownia znajdują się piętro niżej niż warzelnia. Na zwiedzanie zabrał nas miły pan sládek, który akurat kończył warzenie. Wszystkie urządzenia dostarczyła firma Nerez z Blučiny. Warzelnia ma pojemność 500 l, są 3 kadzie fermentacyjne i 8 tanków leżakowych (każdy o pojemności 1000 l).
Warzy się 4 rodzaje piw:
- Sokolík 10°
Piwo koloru złotego, mętne.
Piana dość mocna, na około 4 cm, bąbelki średniej wielkości. Utrzymywała się kilka minut, potem pozostał mocny kożuch, gruba obręcz i liczne plamy na ściankach.
Zapach wyraźny, świeżego chleba i drożdży.
Jak na 10° w smaku treściwe, jest słodowa zbożowość, wyraźna chlebowość poparta mocną chmielową goryczką. Świetna tradycyjna 10° z idealnym wysyceniem. 22 kč.
- Krahulík 12°
Barwa trochę ciemniejszego złota, lekko mętne.
Piana gęsta jak krem, oczka drobniutkie, utrzymuje się kilka minut, potem pozostaje gruby kożuch i oblepia szkło prawie nieprzerwana "firanką".
Zapach równie wyraźny jak w 10°, choć tu bardziej drożdżowy niż słodowy.
W smaku zbożowa słodowość z lekką nutą owocową, goryczka przyjemna choć lżejsza niż w 10°.
Wysycenie trochę wyższe ale mieści się w normie.
Poprawny ležák ale nie zachwyca niczym szczególnym. 26 kč.
- Moták 13°
Kolor na oko czarny, pod światło pojawiają się przy szkle śliwkowo - hebanowe przebłyski.
Piana koloru ecru, gęsta jak krem o drobniuteńkich oczkach. Po nalaniu z ładną czapeczką, opada po kilku minutach do grubego kożuszka, pozostając na szkle nieprzerwaną "firanką" z grubymi kręgami.
Zapach niezbyt wyraźny, lekko palony z drożdżami.
W smaku dość łagodne, jest trochę palonej słodowości, karmelu, lekka kawa ale generalnie niezbyt wyraziste choć na oko wygląda bardzo solidnie. Smaki są mało zdecydowane i rozmyte.
Wysycenie w górnej strefie normy. 28 kč
- Magor 15°
Piwo polotmavé, koloru mocnej herbaty podchodzącego pod hebanowy, mętne.
Piana koloru kremowego, poszarpana jak na morskich falach, oczka drobniuteńkie. Opada dość szybko do dziurawego kożuszka, na ściankach sporo nierównomiernych plam.
Zapach wyraźnie słodowy z ciemnym, leśnym miodem.
Co dość zaskakujące dominują smaki owocowe jak rześka cytrusowość, trochę śliwki i pomarańczy. W tle lekka karmelowość i nuty korzenne co przywodzi na myśl świąteczny kompot. Piwo smaczne, ciekawe, pije się lekko zupełnie nie do się odczuć moc 15°.
Wysycenie nieduże. 33 kč
Wszystkie piwa podawane są w wysokich lub niskich grubych kuflach na porcelanowych podstawkach, nie ma na razie szkła firmowego (prawdopodobnie będzie na wiosnę). Podkładki kartonowe otrzymaliśmy na barze.
Można też kupić piwa na wynos w 1 l PET-ach ale bez etykiet.
Wybór dań jest dość duży, kucharz ma artystyczne ambicje bo ich składniki są fantazyjnie poukładane na talerzach. Ceny na podstawowe dania to około 70 kč, bardziej wyszukane około 130 kč, zupy 30 kč.
Bardzo ciekawe miejsce warte odwiedzenia.
Fotki w galerii:
Comment