Sesyjna IPA, jak w nazwie.
E: 11 Blg
A: 4,5 % obj.
IBU: 40
Piana drobna, bielutka, niewysoka, średnio długa, pięknie opadająca. Barwa piwa słomkowo-żółta.
Aromat raczej słodki. Dominują tropikalne owoce i cytrusy, z tych słodkich. Wrażenie psuje cebula, czyżby jakiś summit?
Smak wybitnie wytrawny, wsparty przez żywiczne akcenty chmielowe. Goryczka nie atakuje mocno ale jest wyraźna i obecna od pierwszej kropli wpływającej do ust aż do ostatniej opuszczającej gardło.
Ja doktoratu na tym piwie nie zrobię, nie tylko dlatego, że zniknęło w 20 minut. Niemniej jest to świetne, szczodrze chmielone, wytrawnie zatarte apa/sesyjne ipa. Mimo, że nietanie (15 zł/700 ml), każdy łyk wart wydanych groszy.
E: 11 Blg
A: 4,5 % obj.
IBU: 40
Piana drobna, bielutka, niewysoka, średnio długa, pięknie opadająca. Barwa piwa słomkowo-żółta.
Aromat raczej słodki. Dominują tropikalne owoce i cytrusy, z tych słodkich. Wrażenie psuje cebula, czyżby jakiś summit?
Smak wybitnie wytrawny, wsparty przez żywiczne akcenty chmielowe. Goryczka nie atakuje mocno ale jest wyraźna i obecna od pierwszej kropli wpływającej do ust aż do ostatniej opuszczającej gardło.
Ja doktoratu na tym piwie nie zrobię, nie tylko dlatego, że zniknęło w 20 minut. Niemniej jest to świetne, szczodrze chmielone, wytrawnie zatarte apa/sesyjne ipa. Mimo, że nietanie (15 zł/700 ml), każdy łyk wart wydanych groszy.