Bez dania racji piwa w trzech odsłonach pojawiły się piwa sygnowane hasłem Steam Brew w Lidl'ach. Browar się oficjalnie do nich nie przyznaje. Etykietki w stylu steam-punk, stąd pewnie nazwa serii oraz slogan z boku "Let's oil the gears of life." Cena za 500ml i pełne parametry tylko 3,49zł. Postać na etykiecie zwie się "Spark" (iskra) i jest to pewnie jakiś uzdolniony młodzian, bo starszawy gość czyli Master jest na staucie, zaś na bock'u jest dziewczę, rude zresztą, Stranger.
16,8blg i 7,8vol
Kolor, piana ok, choć na IIPA powinno być bardziej zamglone, pomarańczowe. Piana jak najbardziej. W nucie górnej korzenno-pikantnie, jeśli jest chmiel amerykański, to odmiana bardzo zachowawcza. Nuta dolna, żeby za bardzo nie wyjść przed szereg, podobna. W smaku jest goryczka, ale niska, choć na finiszu wyraźna. Piwo dość pełne, ale prędzej to AIPA. Alkoholu nie czuć w ogóle. O dziwo, dość dobre.
Piwa jest bardzo mało, prawie nic, jak byłem drugi raz w sklepie, to załapałem się jeszcze na dwie rude i stały 3 stauty i 2 IIPA, więc u nas pewnie już nie będzie.
16,8blg i 7,8vol
Kolor, piana ok, choć na IIPA powinno być bardziej zamglone, pomarańczowe. Piana jak najbardziej. W nucie górnej korzenno-pikantnie, jeśli jest chmiel amerykański, to odmiana bardzo zachowawcza. Nuta dolna, żeby za bardzo nie wyjść przed szereg, podobna. W smaku jest goryczka, ale niska, choć na finiszu wyraźna. Piwo dość pełne, ale prędzej to AIPA. Alkoholu nie czuć w ogóle. O dziwo, dość dobre.
Piwa jest bardzo mało, prawie nic, jak byłem drugi raz w sklepie, to załapałem się jeszcze na dwie rude i stały 3 stauty i 2 IIPA, więc u nas pewnie już nie będzie.
Comment