Ryga, sprawdzone piwne miejscówki

[e-prezes]

Z racji, że mam w planach to, pytanie do tych co byli lub są na bieżąco o sprawdzone miejscówki. Oferta Starogorodu nie jest porywająca, więc trzeba będzie gdzieś zawitać. ALEhouse i Labietis to na bank. Gdzie jeszcze warto?

[abernacka]

Stolica Łotwy wygląda dość blado w porównaniu z jej prowincją. Warto rozważyć i tą opcję.
Wystarczy wspomnieć o browarze Bursh, Eridanie, Abuli, Maldungusie czy też Odzienasie.

ps. W Rydze działa także browar restauracyjny Lido.

[olie]

Na Starym Mieście można odwiedzić Folkklubs Ala Pagrabs oraz S. Brevinga (raczej na zagraniczne), Malduguns był też w w barze Chomsky. Najlepiej sprawdzić jeszcze na profilu FB gdzie aktualnie go leją.

[e-prezes]

Abula i Valmiermuiza ma być na LatviaBeerFeście, gdzie można by wstąpić. Nad resztą pomyślę czy warto. THX.

[e-prezes]

Na LatviaBeerFest nie widzę Maldugunsa, którego piwa są wysoko rejtowane na RateBeer , ale można ich wypić pewnie gdzieś na mieście. Jest za to Peter's Brewhouse, który na RB jest jako zamknięty ALEhouse też na RB jest zamknięty, choć z końca kwietnia była jeszcze aktywność na FB. Dwa wieczory to chyba trochę za mało na obskoczenie wszystkiego

[olie]

ALEhouse był przez dłuższy czas zamknięty, ale został otwarty ponownie w połowie kwietnia pod nową nazwą Bierhaus. Ratebeer nie jest na bieżąco aktualizowany. Po wpisach ludzi widać, że to jest już inne miejsce niż przed zamknięciem. Oferta piwna się zmniejszyła, ale nadal powinna być szansa na dostanie tu Maldugunsa.

Ciekawym miejscem zdaje się być nowo otwarty sklep Beerfox/Callous Alus - podobno ma dobrą ofertę i ceny.

[e-prezes]

Wygląda na to, że ALEHouse zmienił nazwę dlatego, że teraz nie jest już kontraktującym pubem, tylko browarem.

[olie]

Myślę, że ogólnie się profil zmienił. Pewnie też inne osoby za tym stoją. Większość nowych wpisów jest krytycznych.

[e-prezes]

W sumie z zaplanowanych to nie odwiedziłem tylko Labietis (dotarłem tam, ale był jeszcze zamknięty) oraz TAKA. Sklepów nawet nie monitorowałem, bo wiedziałem, że nie mogę zabrać na pokład samolotu piwa, a ledwie dopchnąłem bagaż z tym co miałem. Na starówce było jeszcze kilka lokali, które wyglądały obiecująco, ale ze względu na poziom cenowy trochę przystopowałem szukania w ciemno.