Zwönitz, Zwönitzer Whiskybock

[Pancernik]

Nazwa piwa pisana razem.
Jak je zobaczyłem, aż się pośliniłem... Uwielbiam koźlaki, bardzo lubię też "rudą na myszach" .
Piwo ciemnobursztynowe, klarowne. Piana kremowa, dość drobna, średniowysoka i średniotrwała.
Zapachowo..., no, wali całkiem, jak torfowa whisky, ale nie taka ekstremalna - ja jednak wolę bardziej słodowe .
W smaku orzechowa goryczka i posmak winny (koźlak), zmieszany z nutą torfową ("ruda"), lekkie tło (chyba) karmelowe.
Gaz niezbyt duży. Seria "kraft", czyli - butelka 0,33, papier udający stary, tarcza tym razem bordowo-szara, kapsel "we love beer".
Cóż, piwo niewątpliwie ciekawe, ale po raz kolejny w moim przypadku potwierdza się stara prawda - lepsza jajecznica i seta czystej niż ajerkoniak... .

[darekd]

8,0% alk.

W aromacie i smaku sporo torfowej wędzonki.
Wizualnie jak u Pancernika, tylko nie klarowne, choć pite już miesiąc po terminie, to wydaje mi się że nie filtrowane. Zmętnienie spore
W smaku ponadto sporo paloności, minimalna wiśniowa cierpkość (taka troszkę winna), suszone owoce, kandyzowane wiśnie bardziej niż karmel, w ustach długi finisz torfowego dymu. Fajnie rozgrzewa i leciutko drapie w gardle.
Wysycenie - nie jest wysokie, ale trochę musuje
Treściwość - spora, ale nie jest specjalnie ciężkie w odbiorze.

Przypomniało mi się Nogne z Norwegii:

https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=107088&highlight=N%C3%B8gne

To piwo nie jest tak ekstremalne, ale też ma charakter i pazur. Z drugiej strony zachowuje pijalność. Butelka 0,3l. i z przyjemnością można sięgnąć po kolejną. W piwie chyba o to chodzi

Moim zdaniem będąc w malowniczych Rudawach warto zwrócić na piwa z tego browaru

http://www.brauerei-zwoenitz.de/

[darekd]

Zdjęcie: