Barwa ciemnozłota, mocno mętne.
Piana mocna, wysoka na 4-5 cm, jednak nierównomierna, bąble różnorakiej wielkości. Mocno ściele szkło ładną "firanką", na powierzchni utrzymuje gruby kożuch.
Pachnie bardzo ładnie słodowo i amerykańskimi chmielami (pan sládek powiedział, ze sypał Cascade, Citra i Mandarynę).
Jednak w smaku dominuje słodowość (użyte Pale Ale i Mahagon), po chwili dochodzą przyjemne nuty owocowe ale nie cytrusów lecz bardziej swojskie - moreli, brzoskwiń czy mirabelek. Goryczka dość wyraźna, wyczuwalna jest też drożdżowa nuta.
Może nie jest to mistrzowska APA, ale jesteśmy w Czechach. Jest smaczna, wysycenie nie za wysokie, pije się przyjemnie. Trochę przypomina cieszyńską występującą jako Żywiec, jednak ta czeska jest treściwsza.
Jak wszystkie piwa z tego browaru podawano w kuflu firmowym, podkładki na stołach.
Pite 18.06.2019 w restauracji Babylon obok browaru, cena 46 kč.
Piana mocna, wysoka na 4-5 cm, jednak nierównomierna, bąble różnorakiej wielkości. Mocno ściele szkło ładną "firanką", na powierzchni utrzymuje gruby kożuch.
Pachnie bardzo ładnie słodowo i amerykańskimi chmielami (pan sládek powiedział, ze sypał Cascade, Citra i Mandarynę).
Jednak w smaku dominuje słodowość (użyte Pale Ale i Mahagon), po chwili dochodzą przyjemne nuty owocowe ale nie cytrusów lecz bardziej swojskie - moreli, brzoskwiń czy mirabelek. Goryczka dość wyraźna, wyczuwalna jest też drożdżowa nuta.
Może nie jest to mistrzowska APA, ale jesteśmy w Czechach. Jest smaczna, wysycenie nie za wysokie, pije się przyjemnie. Trochę przypomina cieszyńską występującą jako Żywiec, jednak ta czeska jest treściwsza.
Jak wszystkie piwa z tego browaru podawano w kuflu firmowym, podkładki na stołach.
Pite 18.06.2019 w restauracji Babylon obok browaru, cena 46 kč.