Jopen, Ex-girlfriend Jack Daniel's Barrels

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12568

    Jopen, Ex-girlfriend Jack Daniel's Barrels

    O wymrażanym koźlaku w wersji podstawowej pisałem tu:



    Tu mamy nie tylko wersję leżakowaną po JD, ale również ze znacznie wyższą zawartością alkoholu - 14% alk.

    Rozlane do butelek trzy lata temu.

    Aromat - troszkę beczki, destylatu i cierpkiej nuty porzeczkowej na początek, na krótko łagodny rozpuszczalnik, potem wysuwają się palone słody, kandyzowane owoce i powidła.
    Piana - niska, dość zwarta, niezbyt trwała
    Barwa - bardzo ciemny brąz, pod światło z rubinowymi tonami, nieprzejrzysta
    Wysycenie - łagodnie musuje
    Smak - jest beczka z destylatowym sznytem. Do tego tak jak w klasycznej wersji owocowa cierpkość. Potem suszone owoce i trochę kandyzowanych. Palone tony i trochę powidłowej słodyczy. Alkohol szorstki, jak na 14% nie razi. Choć po koźlakowej miękkości spod znaku karmelu i czekolady już niezbyt niewiele zostało. Finisz rozgrzewająco-alkoholowy
    Treściwość - zdecydowana

    Pod koniec beczka i w sumie szlachetny destylat są na pierwszym miejscu. Jednak brakuje krągłych, miękkich czy wręcz gęstych (lodowo) koźlakowych tonów.
    Po raz kolejny mam poczucie, że piwo powyżej 10% alk. to już taki kruchy lód. Tu się nawet udaje, ale klasyczna wersja miała balans, fajniejszą treść i dobrą pijalność, której tu brakuje. Na plus złożoność. Ciekawe, ale typ jednorazowej degustacji. Z tego co czytam, to jednak w tym wypadku klasyczna wersja dużo bardziej na plus.
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12568

    #2
    Zdjęcie:
    Attached Files

    Comment

    Przetwarzanie...
    X