Tarczyn, [Piwoteka] Czarny Wdowiec

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny, nieprzejrzysty. [5]
Piana: Drobna, średnio obfita, całkiem trwała. [4]
Zapach: Mocny iglasto-sosnowy aromat. [4.5]
Smak: Mocna, wręcz bardzo mocna sosnowo-żywiczna goryczka ale współwystępuje ona z podbudową z ciemnych słodów i dzięki temu nie jest dominująca, a piwo nie jest jednowymiarowe (jak było w przypadku wersji pierwszej). [4]
Wysycenie: Średnie. [5]
Opakowanie: Fajna etykieta, komplet informacji. [4.5]
Uwagi: Ciągle najbardziej goryczkowe polskie piwo, tym razem w wersji jak najbardziej do wypicia Jeśli nie pijesz niczego poniżej 50 IBU to spokojnie ocenę za smak możesz interpretować jako 5

Moja ocena: [4.3]

[Kiezmar]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnobrunatny [4.5]
Piana: Wysoka na początku, zredukowała się do krążka. Był i lacing. Kremowa. [4]
Zapach: Kawa zbożowa, nuty palone i jakieś aromaty żywiczno-leśne. Trwały. [4.5]
Smak: Kwaskowość skórki od chleba, a potem już tylko goryczka. Mocna, długa i intensywna, dominująca. Piwo nie jest męczące. W odczuciu raczej pełne. [4]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Bez szału, brakuje informacji o IBU (przy takiej goryczce!). Ale wykonanie porządne. [4]
Uwagi: 31/1/15
Piwo mocno zdominowane przez goryczkę, ale na pewno warte uwagi.

Moja ocena: [4.2]

[rgrzech]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny z brunatnym refleksem. [4.5]
Piana: Beżowa, drobna, zwarta, bardzo obfita i trwała. Dobry lacing. [4.5]
Zapach: Kawa zbożowa, ciemne słody, ciasto czekoladowe. [4]
Smak: Paloność, gorzka czekolada i kawa. Najważniejsza jednak w tym piwie wydaje się być goryczka, która dla mnie jest mocno dziwna. W pierwszej chwili nie jest wcale wysoka, powiedziałbym że średnia, o ziołowo-żywicznym charakterze. Dopiero po pewnym czasie, w posmaku daje o sobie nieprzyjemnie znać. Zalega na podniebieniu jak cholera, przeszkadza w piciu. [3.5]
Wysycenie: Niskie, takie powinno być. [4.5]
Opakowanie: Etykieta bardzo prosta, dobra nazwa i pełny skład. Podoba mi się. [4]
Uwagi: Uwielbiam mocno goryczkowe piwa. Jednak gorycz w Czarnym Wdowcu swoim zaleganiem wcale mnie nie ucieszyła.

Moja ocena: [3.9]

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Nieprzejrzyście czarny z brązowym odcieniem. [4]
Piana: Ciemnobeżowa, początkowo obfita, jednak dość szybko dziurawieje i opada. Pozostawia ślady na ściankach szkła. [4]
Zapach: Pierwsze odczucie to dym papierosowy ale taki osiadły na ubraniu, po całonocnej wizycie w klubie w sali dla palących [3]
Smak: Dominują nuty czekoladowe, popielne, oraz orzeszki ziemne. Goryczka intensywna, wypełniająca usta i krótka o charakterze trochę kwaśnym od ciemnych słodów - niezbyt przyjemna. [3.5]
Wysycenie: Niskie, idealne. [5]
Opakowanie: Stylowe i przemyślane. Wszystkie ważniejsze informacje podane na etykiecie. [4]
Uwagi:

Moja ocena: [3.5]

[YouPeter]

Foto...

[Biniauer]

Goryczka jest mocna, ale bardzo ułożona, pasująca do piwa i co najważniejsze nie jest męcząca, zalegająca, łodygowa. Życzyłbym sobie takiej goryczki we wszystkich mega goryczkowych polskich wypustach, bo niestety bardzo często dostajemy tępą odbierającą przyjemność z picia goryczkę.
Porządne piwo, gdyby aromat był mocniejszy byłaby rewelacja.

[KDWG]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Nieprzejrzyście czarny, czyli jak wdowiec po stracie swojej połowicy. [5]
Piana: Drobniutka, zbita, kremowa, niezbyt obfita. Szybko opada do cieniutkiej warstewki. Osadza się na szkle, ale niczego w całokształcie nie urywa. [3.5]
Zapach: Palony, trochę popiołowy, mocno chmielowy. Przewijają się też nuty iglaste. [4]
Smak: Początkowe wrażenie piorunujące, ale po kilku łykach można do wysokiej goryczy przywyknąć, a nawet dostrzec to, co się za nią początkowo skrywa - akcenty palone, żywiczno-iglaste, kawowo-czekoladowe. [4]
Wysycenie: Ok. [5]
Opakowanie: Pite w Piwotece, więc trudno odnieść się do opakowania. Szkło ichniejsze, lokal świetny, więc co można powiedzieć. [3.5]
Uwagi: Piwo bardzo dobre, choć może otwieranie wieczoru Wdowcem nie było najlepszym pomysłem. Niemniej, na plus.

Moja ocena: [4.025]

[e-prezes]

(...) choć może otwieranie wieczoru Wdowcem nie było najlepszym pomysłem.

No to po pierwszym łyku załapałem o co chodzi Mocna, długa chmielowa goryczka - czegoś, czego nie lubię w stoutach. Piana, jasno kremowa, drobnoziarnista, ładnie osadzająca się na szkle wianuszkami, firankami. W aromacie głównie palone, popiołowe nuty jak z robust portera. W smaku mocno wytrawne, z przegiętą goryczką chmielową przykrywającą gorzką czekoladę i kawę. Zupełnie nie w moim stylu.