Witam wszystkich.
Po kilku warkach z brewkitów skusiłem się na pierwszą warkę z zacieraniem.
Wybór padł na zestaw z BA "Angielska IPA" z drożdżami s-04
W sobotę zabrałem się za zacieranie - Na wieczór po schłodzeniu brzeczki zadałem drożdże rozrabiając je z wcześniej zlaną brzeczką (około pół szklanki)
Blg początkowy -13, temperatura fermentacji około 20 stopni.
W niedzielę fermentacja zasuwała jak ta lala-rurka bulgotała co 3-4sekundy.
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy również fermentacja była ale troszkę wolniejsza.
Teraz na wieczór zupełna cisza - rurka nie pracuje...
Sprawdziłem blg i spadł do 5!
Na dnie około 1,5cm gęstwy.
Skosztowałem piwa z menzurki -w smaku nie czuć żadnego skwaszenia-lepsze niż wszystkie które do tej pory robiłem z brewkitów
Czyżby to już koniec fermentacji burzliwej w tak krótkim tępię?
Co dalej z tym robić?
Po kilku warkach z brewkitów skusiłem się na pierwszą warkę z zacieraniem.
Wybór padł na zestaw z BA "Angielska IPA" z drożdżami s-04
W sobotę zabrałem się za zacieranie - Na wieczór po schłodzeniu brzeczki zadałem drożdże rozrabiając je z wcześniej zlaną brzeczką (około pół szklanki)
Blg początkowy -13, temperatura fermentacji około 20 stopni.
W niedzielę fermentacja zasuwała jak ta lala-rurka bulgotała co 3-4sekundy.
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy również fermentacja była ale troszkę wolniejsza.
Teraz na wieczór zupełna cisza - rurka nie pracuje...
Sprawdziłem blg i spadł do 5!
Na dnie około 1,5cm gęstwy.
Skosztowałem piwa z menzurki -w smaku nie czuć żadnego skwaszenia-lepsze niż wszystkie które do tej pory robiłem z brewkitów
Czyżby to już koniec fermentacji burzliwej w tak krótkim tępię?
Co dalej z tym robić?
Comment