Witam,
Wczoraj po raz pierwszy przeprowadziłem proces zacierania słodów i postanowiłem podzielić się z Wami moimi doświadczeniami.
Na początku chciałbym opowiedzieć o moim doświadczeniu - zacząłem od cydru kartonikowego (znalazłem przepis na wykopie) Po kilku bardziej lub mniej udanych próbach (wszystkie były pijalne także najgorzej nie było ;P) nadeszła jesień i postanowiłem z kolegą zrobić cydr z jabłek. Niestety prasy nie posiadam, także w ruch poszła sokowirówka. Przerobienie 50kg jabłek zajęło nam ponad pół dnia, a efektem naszej pracy był mętny i trudny do przefiltrowania cydr. Ostatecznie nie wyszedł najgorszy, ale dość mętny.
Ostatnio zrobiłem jeszcze cydr kartonikowy, ale z dodatkami (miód, cynamon, goździk). Co do efektów to jeszcze nie wiem, bo dojrzewa w butelkach.
W międzyczasie z winogron, które rosły koło domu zrobiłem 15l wina
Jakiś czas później zainteresowałem się warzeniem piwa i stwierdziłem, ze na początek spróbuje brew kita Coopera "European Lager". Piwo właśnie dojrzewa, ale z tego co próbowałem wyszło bardzo dobre (przynajmniej wg mnie).
Wracając do mojej wczorajszej warki - jest to Oatmalt Stout. Docelowo miał mieć 12 blg, ale jak wyszło opiszę niżej
Zestaw surowców, z którego ważyłem wyglądał tak:
Słód pilzneński 2 kg
Słód monachijski 1,2 kg
Słód owsiany 0,8 kg
Słód karmelowy ciemny 0,3 kg
Słód barwiący 0,2 kg i jęczmień palony 0,3 kg
Chmiel Marynka, granulat, 40 g
Zacieranie przebiegło bez większych problemów. Zacierałem 20 min w temperaturze 62, później 40 minut w temperaturze 72. Ciemne słody dodałem 10 minut przed końcem drugiej przerwy.
Filtrowałem Za pomocą filtratora z oplotu wykonanego własnoręcznie. Filtrowanie nie było jakieś super szybkie, ale poszło w miarę sprawnie. Wysładzałem do momentu aż do momentu, gdy otrzymywałem brzeczkę o gęstości 4 blg. Wtedy sprawdziłem gęstość garze, w którym grzałem brzeczkę do chmielenia i pojawił się pierwszy problem - brzeczka miała jedynie 9 blg. Z tego co wiedziałem, blg w czasie chmielenia zwiększa się średnio o 10% czyli i tak by wyszło za mało. Na szczęście miałem w zapasie kilogram suchego ekstraktu słodowego. Dodałem pół kilograma i chmieliłem . W międzyczasie zamieszałem jeszcze młóto razem z wodą w kadzi filtracyjnej i zostawiłem na pół godziny. Po tym czasie ściągnąłem pozostałą brzeczkę do innego garnka. Po sprawdzeniu okazało się, ze w ten sposób uzyskałem 3,5l brzeczki o ekstrakcie 6 blg. Pogotowałem to i sam nie wiedziałem co z tym zrobię :P
Po zakończeniu chmielenia przelałem brzeczkę do fermentora i pojawił się 2 problem - brzeczki wyszło jedynie ok 14l. Stwierdziłem, że to za mało i może wyjść przemielone piwo. Postanowiłem dodać pozostałe pół kilograma suchego ekstraktu do tego garnka gdzie było 3,5l brzeczki, chwile tamto pogotowałem i dodałem do fermentora. Wyszło i tak za mało - jakieś 17l.
Brzeczkę zacząłem chłodzić i przy pomiarze temperatury postanowiłem sprawdzić zawartość ekstraktu. Okazało się, że teraz wyszedł zdecydowanie za duży - jakieś 17-18 blg. Stwierdziłem, ze dodam wody.
Finalnie wyszło mi ok. 23l brzeczki 15 blg.
Zadałem wcześniej zrehydratyzowane drożdże S-04, które podjęły pracę po jakiś 2-3 godzinach.
Zobaczymy co z tego wyjdzie - mam nadzieję, że dobre piwko.
Jeżeli macie jakieś uwagi, komentarze, sugestie to zapraszam do wypowiadania się.
Wczoraj po raz pierwszy przeprowadziłem proces zacierania słodów i postanowiłem podzielić się z Wami moimi doświadczeniami.
Na początku chciałbym opowiedzieć o moim doświadczeniu - zacząłem od cydru kartonikowego (znalazłem przepis na wykopie) Po kilku bardziej lub mniej udanych próbach (wszystkie były pijalne także najgorzej nie było ;P) nadeszła jesień i postanowiłem z kolegą zrobić cydr z jabłek. Niestety prasy nie posiadam, także w ruch poszła sokowirówka. Przerobienie 50kg jabłek zajęło nam ponad pół dnia, a efektem naszej pracy był mętny i trudny do przefiltrowania cydr. Ostatecznie nie wyszedł najgorszy, ale dość mętny.
Ostatnio zrobiłem jeszcze cydr kartonikowy, ale z dodatkami (miód, cynamon, goździk). Co do efektów to jeszcze nie wiem, bo dojrzewa w butelkach.
W międzyczasie z winogron, które rosły koło domu zrobiłem 15l wina
Jakiś czas później zainteresowałem się warzeniem piwa i stwierdziłem, ze na początek spróbuje brew kita Coopera "European Lager". Piwo właśnie dojrzewa, ale z tego co próbowałem wyszło bardzo dobre (przynajmniej wg mnie).
Wracając do mojej wczorajszej warki - jest to Oatmalt Stout. Docelowo miał mieć 12 blg, ale jak wyszło opiszę niżej
Zestaw surowców, z którego ważyłem wyglądał tak:
Słód pilzneński 2 kg
Słód monachijski 1,2 kg
Słód owsiany 0,8 kg
Słód karmelowy ciemny 0,3 kg
Słód barwiący 0,2 kg i jęczmień palony 0,3 kg
Chmiel Marynka, granulat, 40 g
Zacieranie przebiegło bez większych problemów. Zacierałem 20 min w temperaturze 62, później 40 minut w temperaturze 72. Ciemne słody dodałem 10 minut przed końcem drugiej przerwy.
Filtrowałem Za pomocą filtratora z oplotu wykonanego własnoręcznie. Filtrowanie nie było jakieś super szybkie, ale poszło w miarę sprawnie. Wysładzałem do momentu aż do momentu, gdy otrzymywałem brzeczkę o gęstości 4 blg. Wtedy sprawdziłem gęstość garze, w którym grzałem brzeczkę do chmielenia i pojawił się pierwszy problem - brzeczka miała jedynie 9 blg. Z tego co wiedziałem, blg w czasie chmielenia zwiększa się średnio o 10% czyli i tak by wyszło za mało. Na szczęście miałem w zapasie kilogram suchego ekstraktu słodowego. Dodałem pół kilograma i chmieliłem . W międzyczasie zamieszałem jeszcze młóto razem z wodą w kadzi filtracyjnej i zostawiłem na pół godziny. Po tym czasie ściągnąłem pozostałą brzeczkę do innego garnka. Po sprawdzeniu okazało się, ze w ten sposób uzyskałem 3,5l brzeczki o ekstrakcie 6 blg. Pogotowałem to i sam nie wiedziałem co z tym zrobię :P
Po zakończeniu chmielenia przelałem brzeczkę do fermentora i pojawił się 2 problem - brzeczki wyszło jedynie ok 14l. Stwierdziłem, że to za mało i może wyjść przemielone piwo. Postanowiłem dodać pozostałe pół kilograma suchego ekstraktu do tego garnka gdzie było 3,5l brzeczki, chwile tamto pogotowałem i dodałem do fermentora. Wyszło i tak za mało - jakieś 17l.
Brzeczkę zacząłem chłodzić i przy pomiarze temperatury postanowiłem sprawdzić zawartość ekstraktu. Okazało się, że teraz wyszedł zdecydowanie za duży - jakieś 17-18 blg. Stwierdziłem, ze dodam wody.
Finalnie wyszło mi ok. 23l brzeczki 15 blg.
Zadałem wcześniej zrehydratyzowane drożdże S-04, które podjęły pracę po jakiś 2-3 godzinach.
Zobaczymy co z tego wyjdzie - mam nadzieję, że dobre piwko.
Jeżeli macie jakieś uwagi, komentarze, sugestie to zapraszam do wypowiadania się.
Comment