Pora na fermentora... :)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mihai
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2010.02
    • 186

    #46
    Brzeczki wyszło coś koło 27l 13 blg, dolałem niecały litr wody (skoro i tak zatarło się na słodko) i zadałem gęstwą Wyeast 1098 British Ale, no i czekam w napięciu na pierwsze oznaki fermentacji, a potem zobaczymy jak się spisuje styropianowo kartonowa chłodnia

    Comment

    • Mihai
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2010.02
      • 186

      #47
      Wyeasty British Ale znowu kazały na siebie trochę poczekać, ruszyły po ok 40 godz. Sklecona styropianowa chłodnia spisuje się znakomicie, mimo licznych nieszczelności przy jednym zamrożonym 1,5 l pecie temperatura w środku 18st. przez 24 godz. w mieszkaniu ok 23st.

      Comment

      • Mihai
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2010.02
        • 186

        #48
        Burzliwą można uznać za zakończoną, jutro przelewam na cichą. Piwo w smaku jednak nie zachwyca, przy dość silnej goryczce pojawia się posmak jakby nieprzyjemnego leku co skłania do porównania z dość często opisywaną apteką w piwie, towarzyszy temu również podobny zapach. Dam mu jednak szansę, może ten posmak przy intensywnej goryczy wynika z właściwości użytego chmielu. Póki co tej myśli się trzymam

        Comment

        • Mihai
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2010.02
          • 186

          #49
          Piwo zabutelkowane. Niestety pierwszo planowy posmak szpitalny połączony z podobnym zapachem nie ustąpił. Czyli wyglada na to, że dorobiłem się swojej pierwszej "apteki". Przyczyny doszukiwałbym się w fakcie transportowania warki autem podczas burzliwej fermentacji, niestety była taka konieczność, a jak gdzieś na forum wyczytałem nadmierne wstrząsanie na tym etapie może być przyczyną tegoż frapujacego aromatu. Poza tym piwko w późniejszych posmakach przyjemnie słodowe z posmakami chlebowej skórki, może w trakcie leżakowania te smaczki wyjdą na pierwszy plan tłumiąc szpitalne korytarze. W razie czego znajomi zadeklarowali się, że jakie by nie było to spokojnie wypiją

          Comment

          • Mihai
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2010.02
            • 186

            #50
            Trzeba szybko zatrzeć...niemiłe wrażenia z ostatniej warki, więc dziś

            Warka # 27 bitter "Powitanie Jesieni"


            Pale Ale - 3.5 kg
            Wiedeński - 0.4 kg
            Pilzneński - 0.4 kg
            Crystal 145EBC - 0.7 kg

            69°C - 120 min
            78°C - 10min


            Zacząłem od 5.45 rano i trochę się przerwa przedłużyła bo przysnąłem

            właśnie rozpoczęło sie chmielenie, plan taki

            simcoe 30g - 60min

            amarillo 15g - 30min

            Citra
            15g - 10min
            25g - 0min

            Comment

            • Mihai
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2010.02
              • 186

              #51
              Piwko #27 już w trakcie degustacji, wyszło 50 butelek 0.5l ok. 11.5 blg. 2,7 g glukozy na butelkę dało optymalne dla mnie, nienachalne wysycenie. Po dwóch tygodniach od zabutelkowania rozpoczęta konsumpcja. Schodzi tak szybko, że już myślę o rychłej powtórce. Świetna, dość mocna żywiczna goryczka, wyraźna słodowość,owocowo leśne zapachy, posmaki grejpfruta, Atak Chmielu w nieco lżejszym wydaniu. Piwo smakuje wszystkim bez wyjątku, nawet tym którzy nie przepadają za intensywną chmielową goryczką.
              Last edited by Mihai; 2011-10-18, 19:27.

              Comment

              • Mihai
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2010.02
                • 186

                #52
                A tymczasem od tygodnia na burzliwej #28, powtórka z #23 z wyższym jednak blg i bardziej zaakcentowanymi słodowymi aromatami

                Święto Przebiśniegu

                pilzneński 3kg
                monach 1,5kg
                kar jasny 0,5kg
                Biscuit 0,4kg
                Aroma 0,2kg

                63°C - 35 min
                73°C - 50 min
                78°C - 10min

                Marynka 9% AA 45g - 60min
                Centennial 9,6% AA 20g - 15min
                15g - 5min

                Do fermentacji poszło 29l 13blg

                Drożdże Wyeast 1007 German Ale, przygotowana gęstwa czekała w lodówce chyba jednak zbyt długo bo ok 5 miesięcy, zastanawiając się nad jej jakością spróbowałem piwka znad drożdży a tam czysty kwas . Świeżym starterem poratował błyskawicznie kolega Leszcz007 Z ciekawości przygotowałem też starter z 0.5 l brzeczki dla pięciomięsięcznej gęstwy i o dziwo drożdże ruszyły, ale chyba obawiałbym się zadać je do piwa.

                Comment

                • mareks
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.05
                  • 1939

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mihai Wyświetlenie odpowiedzi
                  Drożdże Wyeast 1007 German Ale, przygotowana gęstwa czekała w lodówce chyba jednak zbyt długo bo ok 5 miesięcy, zastanawiając się nad jej jakością spróbowałem piwka znad drożdży a tam czysty kwas . Świeżym starterem poratował błyskawicznie kolega Leszcz007 Z ciekawości przygotowałem też starter z 0.5 l brzeczki dla pięciomięsięcznej gęstwy i o dziwo drożdże ruszyły, ale chyba obawiałbym się zadać je do piwa.
                  Jak drożdże opadną to piwo zlej i wypij a drożdże zalej chłodną przegotowana wodą i potrząśnij. Tak przepłukana gęstwa może spokojnie stać w lodówce.

                  Comment

                  • dyczkin
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2011.05
                    • 3657

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jak drożdże opadną to piwo zlej i wypij a drożdże zalej chłodną przegotowana wodą i potrząśnij. Tak przepłukana gęstwa może spokojnie stać w lodówce.
                    Tak zrobię jutro ze swoją gęstwą, która pięknie pachnie malinami, a ma już 3 miesiące
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • Mihai
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2010.02
                      • 186

                      #55
                      Warka #28 po 18 dniach fermentacji burzliwej (pierwszy tydzień 16° reszta czasu 20°) spadła do 2blg i piwko wylądowało na cichej z 23g Cetenniala w pończosze.
                      A eksperyment ze starterem na niepokojących świeżością drożdżach, zakończył się ich wystartowaniem, ale przefermentowana brzeczka była nazbyt kwaskowa w smaku, żebym ze spokojem mógł użyć ich ponownie.

                      Comment

                      • Mihai
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2010.02
                        • 186

                        #56
                        Tymczasem właśnie się gotuje #29, "Grudniowy Upał" czyli czas na AIPA. Zasyp dopasowany do posiadanych surowców i zainspirowany marusiowymi dokonaniami w tym temacie

                        4 kg pilzneński
                        2 kg wiedeński
                        1 kg Carapils

                        55°C - 15min
                        69°C - 120 min

                        planowane chmielenie obliczone na 65 IBU

                        Chinook 11,6 %AA - 40g 60min
                        Amarillo 9,9 % AA - 15g 30min
                        15g 15min
                        30g 1min

                        W tej chwili 30l brzeczki 15,5 blg

                        Comment

                        • Mihai
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2010.02
                          • 186

                          #57
                          Ostatecznie wyszło trochę ponad 26l 16,5blg. Brzeczka smakuje jak sok z grejpfruta Tak se myślę, że mogłaby być bardziej goryczkowa, zobaczymy co bedzie jak cukier odfermentuje. Planowane chmielenie na zimno podczas cichej 30g Amarillo, drużdż US-05.

                          Comment

                          • Mihai
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2010.02
                            • 186

                            #58
                            Na przykładzie #28 zobaczyłem jak wygląda spuszczanie warki w kiblu, a przy okazji na własnej skórze przekonałem się, że nie warto zbyt często "badać" piwa na cichej. Napewno do szybkiej powtórki bo wciąż mam na nie smaka.

                            AIPA #29, kończy właśnie cichą z dodatkiem 40g szyszek Amarillo. Okazało się też, że była jubileuszową 30 warką, bo w opisie nie uwzględniłem powtórki z "Powitania Jesieni", która nie może doczekać się zabutelkowania.

                            A teraz czas na wypróbowanie receptury tegorocznego GrantCzempiona Birofilii.

                            #31 Koelsh

                            4,3 kg pilzneński
                            0,25kg pszeniczny
                            0,25kg orkiszowy

                            52°C - 10min
                            63°C - 45min
                            72°C - 25min (do negatywnej próby jodowej)
                            78°C - 10min

                            Magnum ok 13% AA (granulat) - 15g 60min
                            Tettnanger ok 3,5 % AA (szyszka) - 25g 15min

                            Uzyskanej brzeczki ok 27l, niecałe 12blg

                            Starter - Wyeast 1007 German Ale

                            Piwo warzone w systemie nocno-porannym. Brzeczka do chmielenia pozostała na rano, po wcześniejszym podgrzaniu jej do ok 95°C. Po raz kolejny stosując tą metodę, gdy gorąca brzeczka czekała parę godzin na chmielenie, pojawił się szybko gigantyczny przełom w trakcie pózniejszego gotowania. Ciekawe czy faktycznie może mieć to jakiś wpływ.

                            Comment

                            • Gabe
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2010.03
                              • 405

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mihai Wyświetlenie odpowiedzi
                              Na przykładzie #28 zobaczyłem jak wygląda spuszczanie warki w kiblu, a przy okazji na własnej skórze przekonałem się, że nie warto zbyt często "badać" piwa na cichej.
                              Mnie to spotkało dużo wcześniej (#15, skisła w fermentorze). Od tej pory cichą robię bez rurki i przez założony czas nie zaglądam, albo robię pszeniczniaki bez.

                              Wiadomo, że najlepiej jest się uczyć na cudzych błędach, ale na własnych najbardziej wchodzi do głowy.

                              Comment

                              • Mihai
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2010.02
                                • 186

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                                Wiadomo, że najlepiej jest się uczyć na cudzych błędach, ale na własnych najbardziej wchodzi do głowy.
                                Zobaczyć ten kożuch na piwie - bezcenne - dla utrwalenia sobie prawdy: ręce precz od cichej !

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X