Piwa Belgijskie w Lidlu 2017

[Petitpierre]

Bez zniżek, zamawiają mało, dają adnotację "będę krótko na półce" i zostają niedobitki. Radziłbym się pospieszyć.
GD potrzebuje czasu, Piraat jest do picia natychmiast póki ma tę erupcję chmielu i orzeźwienia. Bush za młody, musi dojrzewać, Corsendonk'a można pić i chować, ciekawy jest Steen Brugge-niby blond, a jednak gruut. W dalszym ciągu jest 6-pak Petrus'ów, najlepszy Aged Red, potem Rood bruin, warto poleżakować-będą znakomite, tripel i dubbel po prostu do picia. Kożlaka nie piłem, a resztą bym sobie głowy nie zawracał.

[Lhunbleidd]

Wczoraj byłem w "moim" Lidlu po Gulden Draaka i dupa. nie ma już i nie będzie. Namierzam gdzieś indziej...

[dyczkin]

Chłopaki, zapraszam do Polkowic, belgi ci u mnie dostatek

[Marianowar_pl]

W sobotę w Radomiu w Lidlu przy trasie na Kraków całkiem sporo jeszcze było i Guldena i Piraata.

[dyczkin]

Chłopaki, zapraszam do Polkowic, belgi ci u mnie dostatek

W dalszym ciągu belgia zalega na półkach, bez zniżek.

[Cooper]

nie zalega tylko się wintydżuje.

[dlugas]

nie zalega tylko się wintydżuje.

"Gulden draak lidl fluorescent aging"

prajsless !!

[Lhunbleidd]

Draaków juz nie ma u nas w żadnym Lidlu. Trochę piratów i blondynów zostało. No i wciąż 6-paki Petrusa w niezmienionej cenie... W sumie ciężko im sie dziwić, że te tematyczne browarnie coraz rzadziej. Janusze wolą Harnasia 0,66 za 2 zł.

[franekf]

No bo poza draakiem to są piwa "na raz" - spróbować i tyle. Żadne to wybitne butelki, żeby kupować na zapas. Lidl poszedł na łatwiznę, nie dodając chyba żadnego nowego piwa do oferty, no, może poza tymi francuskimi w butlach 0,75.
Ale i tak pewien znany importer piw belgijskich kolejny raz udowadniał, że jego piwa są lepsze, a w Lidlu to sam szajs

[Lhunbleidd]

Któryś z tych Petrusów (chyba postarzany w beczce) też mi smakował. No ale faktycznie poza tym Gulden Draak to nic mi wybitnie w pamięci nie zapadło. Teraz strasznie żałuję, że nie kupiłem sobie GD do leżakowania (bo było jeszcze sporo i nagle cyk! i nie ma nic ) Pociesza mnie jednak myśl, ze często w Lidlu pojawiają się później sztuki, które nie zeszły gdzie indziej...