Tak szczerze nie miałem styczności z tymi piwami...napisałby ktoś po krótce co warto brać a czego unikać.
Spitfire-Tyskie wśród bitter'ów, za tę cenę można, jak się nie zna
Old Speckled Hen-dużo lepsze, warto
Stout-dla fanatyków i to jest najsłabszy, ekwiwalent Guinness'a
Hen's Tooth, prawdziwe ale, kondycjonowane w butelce, im później wypite, tym lepsze
Abbot-klasa Spitfire'a, można, ale nie trzeba
Twisted Thistle-mnie bardziej smakowała ich wersja mała i specjalna, poprawne IPA
Bishop's Finger-tylko troszkę gorsze od Hen's Tooth
Ruddles Country-przedtem nie było, nie wiem nic na ten temat???
St. Edmund's Golden-też jakiś bitter, z ciekawostek wiem, że pite często gęsto przez Izbę Gmin, czyli piwo gminne :P za tę cenę warto skosztować
Idąc dalej w porównaniu, Argus Porter jawi się jako typowy lekki, Schwarzbier, wodnisty nawet, podczas gdy regularny GIP, poza wyższą pianą, jest treściwszy, bardziej słodki, i mocniejszy (Argus bardziej kierunek 6,7-6,9%) i w tym porównaniu bliżej mu do porterów, choć cieńkich, podczas gdy Argus z porterem ma wspólną tylko barwę.
Jakaś bzdura z tym argusem. Co prawda nie piłem, ale od razu po przeczytaniu można powiedzieć, że Petitpierre się myli. Podany ekstrakt musi się zgadzać na to nie ma bata. Jeżeli "Argus Porter jawi się jako typowy lekki, Schwarzbier, wodnisty nawet" to znaczy, że jest wyżej odfermentowany niż GIP, a nie "Argus bardziej kierunek 6,7-6,9%" - w takim wypadku byłby słodszy od GIP.
Edit: raczej bym obstawiał inną temperaturę spożycia (lub inny czynnik) niż to, że to są dwa różne portery
Btw. muszę spróbować tego argusa, bo jeżeli jest mniej słodki od GIP-a, to w przeciwieństwie do Granda może być dobry :P
Koźlaki bardzo podobne, wyczuwalna chlebowość, wielkich różnic nie ma, to i nie ma co wiele pisać, za tę cenę można.
Dostojnego nie brałem, więc porównań nie będzie, ale reasumując jest bardzo duże prawdopodobieństwo i nawet jeśli są to piwa identyczne, to ktoś przy nich majstrował, można pokusić się o stwierdzenie, że to ekonomiczna wersja znanych amberowskich marek.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
Spitfire-Tyskie wśród bitter'ów, za tę cenę można, jak się nie zna
Old Speckled Hen-dużo lepsze, warto
Stout-dla fanatyków i to jest najsłabszy, ekwiwalent Guinness'a
Hen's Tooth, prawdziwe ale, kondycjonowane w butelce, im później wypite, tym lepsze
Abbot-klasa Spitfire'a, można, ale nie trzeba
Twisted Thistle-mnie bardziej smakowała ich wersja mała i specjalna, poprawne IPA
Bishop's Finger-tylko troszkę gorsze od Hen's Tooth
Ruddles Country-przedtem nie było, nie wiem nic na ten temat???
St. Edmund's Golden-też jakiś bitter, z ciekawostek wiem, że pite często gęsto przez Izbę Gmin, czyli piwo gminne :P za tę cenę warto skosztować
Tak szczerze nie miałem styczności z tymi piwami...napisałby ktoś po krótce co warto brać a czego unikać.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
Spitfire-Tyskie wśród bitter'ów, za tę cenę można, jak się nie zna
Old Speckled Hen-dużo lepsze, warto
Stout-dla fanatyków i to jest najsłabszy, ekwiwalent Guinness'a
Hen's Tooth, prawdziwe ale, kondycjonowane w butelce, im później wypite, tym lepsze
Abbot-klasa Spitfire'a, można, ale nie trzeba
Twisted Thistle-mnie bardziej smakowała ich wersja mała i specjalna, poprawne IPA
Bishop's Finger-tylko troszkę gorsze od Hen's Tooth
Ruddles Country-przedtem nie było, nie wiem nic na ten temat???
St. Edmund's Golden-też jakiś bitter, z ciekawostek wiem, że pite często gęsto przez Izbę Gmin, czyli piwo gminne :P za tę cenę warto skosztować
Rzecz gustu, dla mnie z tych piw najlepsze Bishop's Finger, Hen's Tooth i Abbott ale.
Na pewno kupię Ruddles County i St. Edmunds Ale, bo jeszcze nie piłem, a za tę cenę warto
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
Idąc dalej w porównaniu, Argus Porter jawi się jako typowy lekki, Schwarzbier, wodnisty nawet, podczas gdy regularny GIP, poza wyższą pianą, jest treściwszy, bardziej słodki, i mocniejszy (Argus bardziej kierunek 6,7-6,9%) i w tym porównaniu bliżej mu do porterów, choć cieńkich, podczas gdy Argus z porterem ma wspólną tylko barwę.
Właśnie wypiłem to piwo i dla mnie jest słodkie, rozgrzewające. Lekki Schwarzbier to ma poniżej 5%, a to piwo jest mocniejsze. To prawda, że nieco wodniste.
czy kozlak i porter taz sa tak okrutnie zelaziste? bo obydwa lagery to poza tym ze sa dosc podłe to gwoździste na maxa, przy tescie skornym żelazo az bucha
czy kozlak i porter taz sa tak okrutnie zelaziste? bo obydwa lagery to poza tym ze sa dosc podłe to gwoździste na maxa, przy tescie skornym żelazo az bucha
Ja tam żelaza jakoś w porterze, który właśnie piję, nie czuję. Ale może jestem mało wyczulony. Generalnie jak na portera to zaskakująco płaskie w smaku. Podobieństwa z GIP są, ale małe. GIP-owi sporo można zarzucić, ale smak ma głębszy a aromat pełniejszy. Tu jest wszystko takie jakieś płaskie. Ale za 2,99 da się wypić, przykrych doznań brak. Nawet alkohol nieźle schowany
PS. A kiedy będą wątki argusowo-amberowych lidlo-nowości w dziale "Piwo konkretnie". Bo muszę w DP kombinować i amberowe substytuty podpinać
Ad rem: od jutra, przez tydzień w sieci Kaufland czteropak Ambera Naturalnego po 7,95 zł. Moim skromnym zdaniem - dobry wybór na najbliższy długi łikend - do ogniska lub grilla.
"Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
Niechybnie brakuje tam nas!
Od stania w miejscu niejeden już zginął,
Niejeden już zginął kwiat!"
Comment