Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
Wyświetlenie odpowiedzi
Przemyślenia o festiwalach AD 2015
Collapse
X
-
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
-
-
Odniosłem się do wypowiedzi:Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rivendel Wyświetlenie odpowiedziTam potrafią się bawić też w browarach. Byłem OldBoys, Ferrysburg, Michigan. Pyszne jedzenie, pyszne piwa i muzyka life. Impreza na całego.Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedziOdniosłem się do wypowiedzi:Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziA jakie to biurokratyczno-prawne realia temu przeszkadzają?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziAle dotyczy to każdego producenta/wystawcy alkoholu. Z tego co wiem to chodzi jedynie o koncesję.
Comment
-
-
Jeśli wiesz to nas oświeć.
Wystawca poza tym co mu potrzebne do działalności musi mieć tylko koncesję. No chyba, że jest dodatkowo organizatorem imprezy to fakt, musi zadbać jeszcze o dopełnienie formalności wynikających z Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych oraz Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, no ale musi je spełnić każdy kto organizuje imprezę z alkoholem, więc nikt nie ma lepiej lub gorzej.
Comment
-
-
Mnie się marzy impreza piwna, kiedy w Polsce będzie ponad 250 browarów. Nie w Warszawie, nie w Poznaniu, nie we Wrocławiu, tylko na prowincji. Z udziałem browarów "kontrrewolucyjnych". Bez piwnych celebrytów i cmokania nad każdą "premierą". Zero lemingozy. Solidnie uwarzone piwa sprzedawane na codzień wokół komina. Dobra kuchnia na zapleczu. Sporo ludzi ale bez tłumów.
Comment
-
-
Myślę, że dużo jeszcze upłynie wody w Wiśle nim to nastąpi. Już teraz takie Chmielaki "pękają w szwach", brak jest miejsc noclegowych, za mała przestrzeń w rynkowej części. Tego typu imprezy, musiałby się odbywać na miejskich błoniach lub boiskach. Świadomość konsumentów nie jest jeszcze na takim poziomie, by miały rację ekonomiczną tak duże imprezy. Obecnie liczna browarów zdąża do tej liczby, ale wliczając koncerny i regionalne.
Comment
-
-
Ja tylko myślę sobie o bezpretensjonalności. Swego czasu były takie dożynki chmielowe w Wilkowie, ale też to dalekie od ideału...
Właśnie gdzieś na błoniach albo nad rzeką lub na wzgórzu, tyle że nie w dużym mieście. Bez kuchni regionalnej, która jest obecna na wszystkich jarmarkach tego typu (w rodzaju; wszędzie ser koryciński, nalewki kazimierskie, itd), a z jakimś sensownym żarciem.
Bez tych wszystkich poparańców-lanserów. Ot, żeby małe browarki coś zarobiły i wyszły na swoje. Taka "elita egalitaryzmu", jakkolwiek to dziwnie zabrzmi. Marzenie ściętej głowy....
Comment
-
Comment