Kąty Wrocławskie, 1 maja 11, Browar Caminus

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4702

    Kąty Wrocławskie, 1 maja 11, Browar Caminus

    Uroczyste otwarcie browaru nastąpiło 30.09.2017. Znajduje się on w odległości 1200 m od dworca PKP, tuż przed centrum miasta, w ładnie odremontowanym, stylowym budynku z czerwonej cegły. Do 1986 roku mieściła się tu mleczarnia, potem do 2001 wytwórnia lodów a następnie myjnia samochodowa. Browar i pub zajmują tylną, niższą cześć budynku, wchodzi się przez bramę i przejściem obok sąsiedniego budynku. Z tyłu od podwórza gdzie w ciepłe dni przewidziany jest ogródek dla konsumentów, można podziwiać wysoki komin oczywiście z czerwonej cegły, od którego browar wziął swoją nazwę (choć nie wiedzieć czemu w wersji łacińskiej).
    Wchodzimy do wnętrza. Główna sala łączy w sobie biel ścian z czerwoną cegłą, jest dość wysoka co pozwoliło na utworzenie antresoli z kilkoma stołami. Czuć poindustrialny klimat, strop podtrzymują okrągłe żeliwne kolumny, a sufit tworzy rzadko spotykane tzw. sklepienie odcinkowe, czyli dwuteowniki z łukowo zabudowana cegłą. Klimatu dodaje punktowe oświetlenie w postaci zwisających okrągłych lamp. Po lewej od wejścia umieszczono bar z sześcioma nalewakami, za nim jako półki na butelki służą stare, pomalowane na czarno skrzynki elektryczne, których dekle wykorzystano jako osłona ściany nad zlewozmywakiem.
    Z główna salą po prawej stronie sąsiaduje mniejsza, bardziej kameralna, natomiast schodząc pod antresolą w lewo w dół trafiamy do piwnicznej surowej sali wyłożonej oryginalnymi beżowymi kafelkami, od razu sugerującymi jej niegdysiejsze przeznaczenie na cele produkcji mleczarskiej.
    Urządzenia browaru znajdują się w pomieszczeniu sąsiadującym z główną salą, za ścianą przeciwległą do głównego wejścia. Warzelnia ma wybicie 500 l, ogrzewana jest elektrycznie poprzez grzejnik olejowy. Obok niej znajduje się zbiornik wody gorącej. Fermentacja odbywa się w dwóch tankofermentorach 10 hl, są też 3 stojące tanki leżakowe po 10 hl. Piwa nie wymagające dłuższego leżakowania fermentują i dojrzewają od razu w stożkach, inne po fermentacji są przetaczane do tanków leżakowych. Całość sprzętu, łącznie z ciekawą czterodrożną napełniarką do butelek dostarczyła słoweńska firma ŠKRLJ, jedynie zespół sanitacyjny i zbiornik wody lodowej (w osobnej piwnicy) pochodzą z czeskiej firmy Mini Brewery System z Jihlavy.
    11.11.2017 czasie naszej wizyty w silnej grupie browarbizowego "betonu" mieliśmy okazję spróbować 4 rodzajów tutejszych piw, o nazwach łacińskich liczebników:

    - Quatro 12°Blg, 4,5%. Witbier o słodowym zapachu z leciutką nutą kolendry. Podobnie w smaku - głównie słodowe, nuty owocowe obecne jednak jak na ten gatunek przydał by się ich więcej. W tle występuje lekka, przyjemna goryczka, jednak piwo jak na ekstrakt 12° nie ustrzegło się wodnistości, jest również zbyt nisko wysycone. 8 zł.
    - Unum 12°Blg, 4,8%. New Zeland Pale Ale. Barwy złoto-bursztynowej, z marną pianą jak z płynu do mycia naczyń. Piwo z wyraźną goryczką jednak piołunową, dość ostrą, dominującą, choć jest również słodowa podstawa i dawka chlebowości. 8 zł.
    - Duo 13,4°Blg, 5%. Irish Red Ale. Piwo ciemnobrązowo-rubinowe o gęstej beżowej pianie, pachnące intensywnie ciemnymi słodami z dodatkiem karmelu. W smaku podobnie do tego dochodzą nuty owocowości i przyjemna goryczka. 8 zł.
    - Tres 14°Blg, 5,9%. Stout owsiany o pięknej, ciemnobeżowej, mocnej, gęstej pianie, na oko czarny, pod światło z bordowymi refleksami przy szkle. Tak w zapachu jak i w smaku mocna słodowa palonośc, nawet nuty popiołu z ogniska, ale także kawowe i ciemnej podsuszonej śliwki. Bardzo smaczny stout, dla mnie zdecydowanie nr. 1 z piw w tym browarze. 9 zł.

    Wszystkie piwa podawane były w szklankach z grawerowanym (przez to słabo widocznym) firmowym logo, podkładki okrągłe, korkowe, na razie gołe.
    Każde piwo można kupić na wynos w szklanych butelkach 0,5 l w cenach o złotówkę wyższych niż lane.
    Kuchnia działa na razie w ograniczonym zakresie, w dniu naszej wizyty można było zjeść golonkę z kapustą za 20 zł (koleżeństwo stwierdziło, że świetna) oraz stripsy z frytkami(18). Do każdego czwartego piwa podawane są gratis paluszki lub miska precelków.
    Miejsce stylowe, bardzo przyjemne, idealne na browar, widać że miejscowym przypadło do gustu gdyż w pół godziny po otwarciu było prawie pełno. Obecnie czynne: piątek 17-23, sobota 16-24, niedziela 16-21.

    Fotki w galerii:














    Piwa w kolejności opisu:
    Attached Files
    Last edited by dadek; 2017-11-16, 15:15.
  • Jaroslav
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    🍼
    • 2005.10
    • 967

    #2
    Podczas mojej wizyty na kranie pojawiło się piąte piwo American Amber
    Ale - Quintus. Piwo smaczne, mimo żelaza w smaku. Tak jak Dadek uważam,
    że wybija się stout owsiany. Bardzo złożony (jest kawa, czekolada i delikatna
    paloność), a jednocześnie jest aksamitność z płatków owsianych.
    Wybór piw bardzo odważny, wykonanie bardzo przyzwoite. Ciekaw jestem, jednak
    czy na dłuższą metę taki model sprawdzi się w niespełna 20-tysięcznym miasteczku.
    Browar próbuje przyciągnąć lokalnego klienta transmisjami sportowymi wyświetlanymi
    na ścianie za barem. Mimo transmisji meczu Śląska Wrocław i soboty wieczór w lokalu
    bawiła się garstka ludzi. Należałoby popracować nad rozreklamowaniem browaru i lepszym
    oznakowaniem samego budynku. Dobrze byłoby poszerzyć menu kulinarne.
    Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wizytą. Duże brawa również dla obsługi
    za dużą wiedzę na temat piwa, które serwują.

    Comment

    • Prusak
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2005.07
      • 4472

      #3
      A może browar miałby większą szansę na przetrwanie, gdby butelkowali i próbowali na przykład zbywać część produkcji we Wrocławiu, Legnicy, Opolu itd?

      Comment

      • abernacka
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2003.12
        • 10861

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
        A może browar miałby większą szansę na przetrwanie, gdby butelkowali i próbowali na przykład zbywać część produkcji we Wrocławiu, Legnicy, Opolu itd?
        Przecież butelkują. Gdy rozmawiałem z właścicielem, twierdził On, że prawie cała produkcja jest wykupywana przez mieszkańców miasteczka. Tylko niewielka część trafia na wrocławski rynek.
        Piwna turystyka według abernackiego

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4472

          #5
          Jeśli tak, to obawy Jaroslava są nieuzasadnione.

          Comment

          • Jaroslav
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            🍼
            • 2005.10
            • 967

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
            Jeśli tak, to obawy Jaroslava są nieuzasadnione.
            Może wyraziłem się niedokładnie. Nie obawiam się o przyszłość browaru.
            Zastanawiam się, czy obecny model sprzedaży jest w stanie utrzymać się
            w dłuższej perspektywie. Browar mam wrażenie koncentruje się
            w niemal 100% na sprzedaży wokół komina (lub raczej nawet w samym lokalu,
            gdyż tylko dwa-trzy sklepy w Kątach mają ich piwo w ofercie). Do Wrocławia wg.
            moich informacji dociera piwo beczkowe do dosłownie jednego lokalu, o butelce
            nic nie wiem.
            Last edited by Jaroslav; 2018-02-13, 09:41.

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10861

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jaroslav Wyświetlenie odpowiedzi
              (...) Browar mam wrażenie koncentruje się
              w niemal 100% na sprzedaży wokół komina (lub raczej nawet w samym lokalu,
              gdyż tylko dwa-trzy sklepy w Kątach mają ich piwo w ofercie). (...)
              Jak dla mnie jest to dobry prognostyk na przyszłość. W końcu wraca normalność. Browary PRZEDEWSZYSTKIM powinny sprzedawać wokół komina a nie szukać szczęścia na drugim końcu kraju.
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • Prusak
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 4472

                #8
                Ba, żeby tylko wokół komina to nie były dwa, trzy sklepy, ale dwadzieścia, trzydzieści co najmniej...

                Comment

                • Pancernik
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.09
                  • 9791

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ba, żeby tylko wokół komina to nie były dwa, trzy sklepy, ale dwadzieścia, trzydzieści co najmniej...
                  Ale... po co?

                  Comment

                  • dyczkin
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2011.05
                    • 3657

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                    Ale... po co?
                    Bo nie wszystko pójdzie z kranu....
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • Prusak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 4472

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ale... po co?
                      Po to, żeby ktoś, kto pojawia się wokół tego komina a przybył np z innej części kraju, nie musiał szukać ze świeczką lokalnego piwa, albo - jeśli browar umieszcza w necie informacje o dystrybucji - nie musiał zbaczać z trasy 50 km, żeby trafić do tego jednego z dwóch sklepów, gdzie dostanie to piwo.

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9791

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                        Po to, żeby ktoś, kto pojawia się wokół tego komina a przybył np z innej części kraju, nie musiał szukać ze świeczką lokalnego piwa, albo - jeśli browar umieszcza w necie informacje o dystrybucji - nie musiał zbaczać z trasy 50 km, żeby trafić do tego jednego z dwóch sklepów, gdzie dostanie to piwo.
                        Bardzo dużo małych browarów w Niemczech tak robi. I żyje. Nienajgorzej...

                        Comment

                        • pebejot
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2010.01
                          • 1566

                          #13
                          Zawitaliśmy do Kątów Wrocławskich w ostatni piątek, przekraczając próg firmowej knajpy browaru Caminus o 17:01, czyli zaraz po otwarciu
                          Przyjemny klimat lokalu został na wstępie zepsuty przez zapuszczenie EskaTV na wielkim ekranie i katowanie gości pochodną muzyką, oczywiście z innego nośnika, tak aby teledysk nie pokrywał się ze źródłem. Jest to niestety plaga w polskich barach i restauracjach, ale cóż.. obsługa miała po naście lat, więc dba o swoje dobre samopoczucie w czasie pracy.

                          Mieliśmy okazję spróbować wszystkich pięciu piw (od wizyty Jaroslav) oferta bez zmian, oraz zachwalanej golonki.
                          Mi najbardziej przypadło do gustu piwo American Amber Ale, które oceniam 5/5 i jest godne nie jednej powtórki
                          Cena golonki wzrosła o 25% i kosztuje teraz 25 zł. Powiedziano nam, że 20 zł to była cena promocyjna, teraz już "dobrze schodzi" więc stosuje się cenę rynkową
                          Kolano całkiem smaczne, choć nie może się równać z niedoścignionym w mojej ocenie wzorcem golonki, podawanej na kilka sposobów w minibrowarze Nowy Browar Szczecin.
                          Oferta gastronomiczna Caminusa rozszerzyła się o Frytki - 7 zł i Nachos - 7 zł.
                          Nam w oczekiwaniu na golonkę podano gratisowe czekadełko w postaci chleba na zakwasie z miejscowej piekarni, smalcu i ogórków domowych. Pycha!

                          Niestety nadal nie ma firmowych podkładek, stosują zwykłe korkowe.
                          Komplet samoprzylepnych etykiet można kupić na miejscu w cenie 1 zł/szt.


                          Zdjęcia:


                          Attached Files
                          Last edited by pebejot; 2018-03-01, 10:46.

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X