Koszalin, Grunwaldzka 1a, Minibrowar Kowal

[dyczkin]

Nadrabiają Kołobrzeskim i Mieleńskim

[jacekwerner]

Nadrabiają Kołobrzeskim i Mieleńskim

... Usteckim ...

[dadek]

Zapomnieliście o Szczecińskim .

[Samoglow]

Byłem w Kowalu w poniedziałek - dostępne Jasne, Ciemne i Miodowe. Oraz co najmniej 10 "Usteckich", "Rewalskich" i innych czekoladowych, grzańców, czy irlandzkich. Podejrzewałem to od bardzo dawna, ale przy "porozumiewawczej" rozmowie z barmanem dało się ustalić, że to są "ich", ale tak nie do końca. Czyli oczywiście robione dla nich w Witnicy. Słabo sprzedawać "Grzaniec" o sztucznym składzie, bez cienia przypraw korzennych, chemiczny za 8 zł i podpisywać się pod tym własną marką.
Czeka mnie jeszcze degustacja piwa z właściwego Kowala, może to uratuje sytuację. Tak pozostawia to nieco (dosłownie i w przenośni) niesmak. Chyba nie tak powinno to wyglądać w miejscu, w którym warzy się piwo.

[Samoglow]

Degustacja piw uwarzonych we właściwym miejscu także rozczarowała - jasne bardzo kiepskie, ciemne też nie zachwyciło, miodowe może i najlepsze z nich, ale też mocno mierne. Dla mnie pierwsza i ostatnia wizyta. Nie mam po co, chyba, że ktoś lubi loterię, albo Witnicę za 8 zł.

[Shedao]

Oferta piwna jest tu tak sztampowa, jak się da: jasne, ciemne, miodowe i pszeniczne, ale wszystkie te piwa to nadzwyczaj udani reprezentanci swoich gatunków. Ichniejsza pszenica to jedno z najsmaczniejszych piw tego stylu jakie piłem. Reszta również trzyma poziom. Klimat, obsługa, ceny - bez zarzutu. Zajechaliśmy tu właściwie spontanicznie, nie planowaliśmy Koszalina na trasie naszej wycieczki, a okazało się że to chyba najlepszy polski browar jaki na niej zaliczyliśmy.