Czechy, Rožnov pod Radhoštěm, Pivovarská 6, Rožnovský Pivovar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1151

    Czechy, Rožnov pod Radhoštěm, Pivovarská 6, Rožnovský Pivovar

    Reaktywacja browaru, i to po długiej przerwie w warzeniu, musi niewątpliwie cieszyć wszystkich miłośników napoju z pianką.
    Co prawda w dawnym browarze przemysłowym teraz jest tylko minibrowar, ale zawsze to coś.
    Pivovar w Rožnovie pod Radhoštěm został uruchomiony w 1712 roku,i warzył piwo aż do roku 1949, kiedy kotły zostały przeznaczone na złom, a niektóre z urządzeń przewiezione do browaru w Prerovie.
    Ostatnim właścicielem była rodzina Fassmannu.
    1.01.1948 roku, znacjonalizowano browar. Ostatnia warka miała miejsce w styczniu 1949 roku, a w tym czasie browar warzył ok. 5000 hl. rocznie.
    Na terenie browaru w późniejszych latach, działała m.in. rozlewnia wód gazowanych, a ostatnimi czasy z jego powierzchni korzystały różne drobne firmy.
    Może to i dobrze, gdyż budowla nie została całkowicie zniszczona jak to ma miejsce w wielu zamkniętych browarach.
    Kilka lat temu, obiekt znowu wrócił do rąk rodziny Fassmannu, którzy postanowili nie tylko odnowić obiekt, ale i otworzyć tam minibrowar.
    3.07.2010 roku, to dzień kiedy nastąpiło ponowne otwarcie.
    Od 1.11 działają również ''Pivni lazne'', gdzie można dosłownie pławić się w piwie.

    Należy w tym momencie wspomnieć że to nie pierwszy minibrowar w Rožnovie pod Radhoštěm .
    W latach 1994-1997 działał również 1.Valašský Hostinský Pivovar, którego marką byly piwa o nazwie Ogar.
    Niestety niezbyt długo trwał jego żywot, na co złożył się w dużej mierze intensywny w tym czasie trend wypierania lokalnych marek z restauracji, na korzyść producentów europiwa.
    W 2004 roku, cały sprzęt został przewieziony do Zašovej, gdzie dostał szanse ''drugiego życia'', warząc teraz piwo jako browar ''BON''.

    Do browaru wchodzimy przez bramę, z odmalowanym półkolistym napisem.
    Sam lokal gdzie można napić się miejscowego piwa, jest umiejscowiony w niewielkiej salce, do której schodzi się kilkoma schodkami w dół.
    W sali są zaledwie 4 stoły, za którymi stoją kotły w których akurat w czasie naszej bytności, warzył piwo pan sladek.
    Już w drzwiach uderza nas mocny zapach słodu, a jego źródło odkrywamy w kącie, gdzie stoją trzy kubły pełne jeszcze prawie ciepłego młóta.
    Tanki i inne urządzenia są doskonale widoczne przez wielką panoramiczną szybę, zastępującą ścianę.
    Nalewak obsługiwała miła pani, jak później się okazało żona właściciela.
    Kelner też był niezły, starał się rozmawiać po polsku, gdyż jak twierdził miał od lat częste kontakty z Polakami, i zna sporo polskich słów. ( z tym lekko przesadził)
    Szkoda że z kija, był dostępny tylko jeden rodzaj miejscowego piwa- Radhošt, które jest opisywane jako svetle 10*, ale to teoria bo piwo ma 10.9*Blg, i smakuje jak porządnie nachmielony klasyczny czeski leżak.
    Nalewane jest do firmowych kufelków za 27 kc.
    Oprócz tego, bywa też piwo Rothschild polotmave 13*, i co nie jest zbyt częste wśród minibrowarów, piwo bezalkoholowe.
    Niedawno mieli też piwo ciemne Čert 13*.
    Piwa są dostępne również w butelkach krachlach z etykietkami-naklejkami, które niestety podczas naszej obecności nie były dostępne.
    Obecne są także firmowe podstawki.
    Zimne przekąski do piwa też mają, ale przed nami ktoś je wszystkie żżarł i trzeba sie było raczyć tylko paluszkami, które gratis do piwa stoją w kubkach na stołach.
    Natomiast jedną rzeczą pozytywnie zostalismy zaskoczeni.
    Nastąpiło zaciemnienie, rozwinięto ekran i z rzutnika zrobiono dla nas pokaz filmu, który pokrótce opisuje historie browaru i czasy obecne, czyli powstanie minibrowaru.
    Ogólnie wizyta dosyć udana, piwo warte spróbowania, i zapewne tam jeszcze wrócę, jak będzie okazja spróbować inne rodzaje ich piwa.

    Kilka fotek:




    Link browaru: http://roznovskepivo.cz/
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12615

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bastion Wyświetlenie odpowiedzi
    Co prawda w dawnym browarze przemysłowym teraz jest tylko minibrowar, ale zawsze to coś.
    Uważam, że akurat to bardzo dobry kierunek zmian, dla niektórych browarów, szczególnie, że dużo dobrego słyszałem na temat zmian w tym browarze. Ciekawe czy kiedyś jakiś polski browar będzie mógł się odrodzić w ten sposób

    Comment

    • docent
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.10
      • 5205

      #3
      Browar naprawdę jest mini, siedząc tam jesteśmy wręcz otoczeni instalacją browarniczą. Za plecami tanki i fermentory, po lewej warzelnia, po prawej výčep a na wprost drzwi wyjściowe. Klimat fajny ale w miesiącach jesienno-zimowych wieczorem zapewne niełatwo znaleźć tu wolne miejsce.

      Do picia trafiłem tylko Radhošta-jasną 11-tkę, a właściwie tak jak pisał Bastion 10,9°. Piwo było specyficzne. Nie przypominam sobie, aby inne czeskie piwo miało tak silną, ściągającą i zalegającą na języku goryczkę. Oj, chyba się sladkowi sypnęło coś zbyt dużo chmielu. Co ciekawe, nazwa piwa to nic innego jak prawdziwie czeska nazwa znanego słowiańskiego boga Radegasta/Radogosta.

      W miasteczku znajduje się Valašske muzeum v přírodě - czyli skansen ludowej architektury Wołochów. Browar otwarty jest dopiero od godzin popołudniowych więc przy okazji można odwiedzić to miejsce.

      Zdjęcia w Galerii: pierwsze oraz drugie.
      Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
      Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
      Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
      Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

      Comment

      • dadek
        Major Piwnych Rewolucji
        🍺🍺
        • 2005.09
        • 4702

        #4
        Odwiedziliśmy ten browar z Borisem-cz 25.02. Pięknie odremontowany kompleks budynków u podnóża góry robi bardzo przyjemne wrażenie. Aż chce się na sam widok zanurzyć usta w kuflu.
        Wnętrze przy warzelni i tankach jest bardzo swojskie i przytulne, surowe ciosane ławy i stoły dają świetną atmosferę do konsumpcji. Jedyny mankament jak wspomniał Docent to szczupłość miejsca. Chcąc temu zaradzić otwarto drugą, większą salę restauracyjną, do której wchodzi się po lewej stronie warzelni. Jest tam drugi bar i kilka stołów lecz atmosfera jest zupełnie inna, już nie tak swojska. Ściany są w kolorze fioletowo - różowym, miękkie kanapy i wyściełane krzesła - trochę tu zbyt drętwo, znacznie milej jest jednak w mniejszej salce gdzie wróciliśmy. Na każdej ławie czeka spora miseczka darmowej przekąski do piwa. Wygląda to jak lukrowane, słodkie, drobne ciasteczka w różnych kształtach i kolorach. Na szczęście nie są słodkie a paprykowe, czosnkowe, cebulowe, z pieprzem itp i świetnie pasują do piwa. Mieliśmy szczęście, trafiliśmy na 4 rodzaje warzonych tu piw

        - Radhošť světlé 10,9°. Barwy ciemno złotej, mocno mętne. Piana na około 3 cm okazała się niezbyt mocna, znikła dość szybko do cieniutkiego kożuszka. Zapach przyjemny, wyraźny, drożdżowo - kwiatowy. W smaku piękna chlebowość poparta miłą goryczką z nutą owocową, czyli kwintesencja czeskiego jasnego ležáka z mninibrowaru. Pyszne, byłaby pełna 5 gdyby nie słaba piana. 27 kč.

        - Rothschild polotmavé 12,9°. Kolor ciemnobursztynowy, mocno mętne. W tym piwie piana była ciut ciemniejsza, także trwalsza i gęstsza. Po kilku łykach zostają jednak już tylko wyspy na powierzchni i nieregularne plamy na ściankach kufla. Zapach wyraźnie drożdżowy z lekka słodowością. Niestety jest dość wodniste bez zdecydowanego smaku. Jest lekka karmelowość, kwaskowe nuty, goryczka też obecna ale wszystko to bez wyrazu, jakby na drugim planie. trochę się zawiodłem na tym piwie. 31 kč.

        - Čert černé 12°. W karcie stało jak byk że 12,9° ale pani barmanka twierdziła że to 12° więc tak przyjmuję.
        Jak sama nazwa wskazuje kolor czarny, praktycznie nieprzejrzysty, jedynie pod światło pojawiają się piękne bordowe blaski. Piana na około 4 cm, koloru ecru, dość niejednorodna, znikła dość szybko do cieniutkiego kożuszka. Zapach drożdżowy z lekką nutą paloną. Smak palonej kawy z dodatkiem karmelu a do tego nuty ziołowe i orzechowe. Fajne piwo o ciekawym smaku, przyczepić się można jedynie o pianę. 32 kč

        - Medové 12°. Barwy złotej, całkowicie mętne. Po nalaniu piana była wielka ale niejednorodna, szybko opadła do kożuszka pozostawiając nieliczne plamy. Zapach słodowo - miodowy, dość wyraźny. Smak zharmonizowany, dobrze wyczuwalny jasny, prawdopodobnie akacjowy miód, owocowa nuta, a na podniebieniu pozostaje ślad goryczki. Dobre piwo miodowe, czuć jego naturalność, można je przyrównać do Ciechana. 32 kč.

        Każde z piw oprócz miodowego można kupić w 1,5 l butelce PET z wielkimi etykietami reklamującymi zarazem utworzone w browarze łaźnie piwne. Radhošť kosztuje 69 kč, Rothschild i Čert po 79 kč. Dostępne są też firmowe kufle 0,3 l za 100 a 0,5 l za 120 kč.

        Fotki w galerii:


        Comment

        • pebejot
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2010.01
          • 1566

          #5
          Niestety jak byłem tam 8 maja nie było firmowych podkładek, tylko coca-coli

          Uzupełniam galerię o dwie fotki:

          Comment

          • Alexanderfeld
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2009.08
            • 173

            #6
            Nareszcie udało się również i mnie odwiedzić ten browar. Trafiliśmy akurat na jakąś wycieczkę, więc lokal był dość mocno nabity gośćmi. Na szczęście dla naszej trójki znalazło się jeszcze miejsce. Większość informacji o tym lokalu została już podana we wcześniejszych postach, dlatego krótko o piwach, które były dostępne w sobotę. Na cepu mieli: Rothschild polotmavé 12,9° oraz Radhošť světlé 10,9°. Oba bardzo dobre. Jasne rzeczywiście dość mocno nachmielone, ale ja to akurat lubię. Na ugaszenie pragnienia to piwo nadaje się w sam raz. Półciemne też zebrało u mnie niezłe oceny. Jeśli chodzi o pianę to podany nam Rothschild prezentował się z tak przepiękną czapą, jakby miał za moment służyć jako materiał do filmu reklamowego. W smaku też dość treściwe, a jednocześnie lekkie i orzeźwiające. Do piwek wyświetlono nam również filmik, o którym wspominał Bastion oraz podano chleb z „skvarkovou pomazankou”. Niezłe, ale nasz smalczyk jednak lepszy.

            Na drogę zakupiłem sobie 1,5 l pety z Rothschildem i ciemnym Certem, którego akurat nie było na nalewakach.

            Nadal brak podstawek niestety.

            Comment

            • MarcinKa
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼🍼
              • 2005.02
              • 2736

              #7
              Browar w niewielkim miasteczku, usytuowany niedaleko rynku. Mieści się w odrestaurowanym budynku starego browaru przemysłowego. Sala barowa z instalacją znajduje się w niewielkim pomieszczeniu w piwniczce. Są tam kadzie, bar i kilka dużych ław. Za szklaną ścianą są tanki. Przed browarem jest pięknie ukwiecony ogródek. W sąsiednim dużym pomieszczeniu znajduje się elegancka sala restauracyjna. W dalszej części są łaźnie, ale tam nie byłem. Wystój skromny, trochę w stylu gospody. Na ścianach stare zdjęcia i rysunki Rožnova pod Radhoštěm i samego browaru. Ruch (4 razy byłem) zawsze jest. Pod wieczór nawet może być trudniej o miejsce. Pub z browarem otwierają popołudniem, ale część restauracyjna z łaźniami jest otwarta wcześniej i można tam kupić piwo lane czy butelkowe (w niedzielę byłem koło 12). Oczywiście usiąść na sali restauracyjnej czy w ogródku też można. Dużo rowerzystów na góralach przyjeżdża (w ogóle tam to bardzo popularny sport). Jedzenie dobre, ale wybór skromny. Są chyba 4 ciepłe potrawy (golonka, żeberka…), a reszta zimna (utopence (pyszne), tacka wędlin…). Obsługa miła. Browar ma firmowe kufle, które chyba się kończyły, bo jak kupowałem to pani mówiła, że już mało mają, ale jeszcze sprzedała (chyba 100 koron). Piwa były różne, ale zawsze było Radhošť (10,9) i Rothschild (polotmave 12,9). Było też Třešňové, Popper (16), a w butelkach jeszcze Medové. Czereśniowego tylko kosztowałem, było niezłe jak na tego typu piwo. Natomiast Radhošť i Rothschild, jak dla mnie były piwami wybornymi. Klasyczne czeski jasne i polotmawe, tyle że wyraźnie mocniej nachmielone. Było dość ciepło, więc takie mocno chmielone świeże piwo było jak nektar. Świetne piwo, w ładnym browarze, w uroczym miejscu. Kilka zdjęć.
              Attached Files
              To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

              Comment

              • heckler
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2012.09
                • 1907

                #8
                O ile dobrze pamiętam to już moja czwarta wizyta w tym sympatycznym miejscu.
                W sobotę wybór piw był spory:
                Radhost jasna 11-ka bardzo dobre, oj!! jakie dobre.
                Roznov jasna 13-ka bardzo dobre.
                Bruno jasna(jantarova) 13-ka również bardzo dobre piwo.
                Rothschild polotmava 13-ka smaczne.
                Cert ciemna 12-ka
                Apa 10-ka nie próbowałem. Skupiłem się na powtórnym zamówieniu pierwszych trzech pozycji.
                Największą bolączką lokalu jest brak miejsc. Cztery duże ławy i to wszystkie objęte cały czas rezerwacją(godz. popołudniowe). Jeżeli ktoś wybiera się większą grupą np. w sobotę, to może mieć problem ze znalezieniem miejsca. Jeżeli będzie ładna pogoda można posiedzieć na dworze przy rzece, albo w nowym ogródku piwnym od strony wejścia bodajże do łaźni. Dawniej w tym miejscu był parking. Jadzenie smaczne, piwo pyszne, miła obsługa, czyli wszystko oprócz ograniczonych miejsc siedzących jest na duży plus.
                Attached Files

                Comment

                • heckler
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2012.09
                  • 1907

                  #9
                  Po zakupach w browarze Zasova udaliśmy się na kolejną już wizytę do browarku w Roznovie. Tym razem oferta lokalu była jeszcze większa i można było spróbować siedmiu rodzajów piw.

                  -Radhost svetly lezak 11-ka w cenie 24 / 32 Kc. https://www.browar.biz/galeria.php?id=22877

                  -Bruno svetly special 13-ka w cenie 29 / 39 Kc. https://www.browar.biz/galeria.php?id=22878

                  -Popper svetly special 16-ka w cenie 32 / 46 Kc. Informacja w piwnym menu wskazywała, że piwo to leżakowało w beczkach po whisky Ballantine’s.


                  -Cert tmavy lezak 12-ka w cenie 27 / 47 Kc. https://www.browar.biz/galeria.php?id=22881

                  -Rothschild polotmavy special 13-ka w cenie 29 / 39 Kc. https://www.browar.biz/galeria.php?id=22880

                  -Gutmann polotmava 16-ka. Ceny nie zapisałem. Fotka powyżej.

                  -Rezane 11/12. Jedyne którego nie próbowałem.

                  Wszystkie w / w piwa były smaczne, oraz bardzo smaczne. Browar dalej trzyma wysoki poziom, a to cieszy. Z dań próbowaliśmy bardzo smacznej golonki, oraz przeciętnych żeberek.
                  Niestety w dalszym ciągu piętą achillesową browaru jest brak wystarczającej ilości miejsc do siedzenia. Od godziny 16-tej cała sala obłożona była już rezerwacją.

                  Comment

                  • heckler
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2012.09
                    • 1907

                    #10
                    Kurde, tym razem Roznov, to jakby nie to samo miejsce. Owszem gdy w sobotę zaraz po godzinie 16 dotarliśmy na miejsce sala była jak zwykle była pełna ludzi, ale już po 17 powiedzmy, że świeciła pustkami. Dziwna sprawa jak na zawsze zatłoczoną po brzegi i to do samego wieczora browarnianą knajpkę. Było tak pusto, że przybyła tuż po 19 duża grupa rosyjskich turystów bez problemu zajęła dwie duże ławy. Dla tego bardzo żałuję, że im się to udało. Od czasu ich przybycia czar kameralnej knajpki całkowicie prysł .
                    Nieustanne darcie ryja i robione non stop ,słit focie, doprowadzały do szału nawet sympatyczne kelnerki. Reszta biesiadujących Czechów skupiła się przy jednym ze stolików i z ubolewaniem spoglądała cóż to niedobrego dzieje się w ich ulubionej knajpce . Na szczęście przy ich stoliku znalazły się jeszcze dwa wolne miejsca dla nas .
                    Oferta piwna składała się z pięciu lanych piw, a dodatkowo jedno nieobecne na kranie można było zakupić w plastiku. Wyglądało to następująco:

                    -Radhost svetly lezak 11-ka w cenie 24 / 32 Kc.

                    -Bruno svetly special 13-ka w cenie 29 / 39 Kc.

                    -Rothschild polotmavy special 13-ka w cenie 29 / 39 Kc.

                    -Popper svetly special 16-ka w cenie 32 / 46 Kc.

                    -Habsburg tmavy special 16-ka w cenie 32 / 46 Kc.

                    -Roznov svetly special 13-ka spróbowany został z butelki. Kompletnie nie smakowało mi to piwo.
                    Reszta piw dalej utrzymuje przyzwoity poziom, a co ważne od roku nic nie podrożały . Gdyby nie ta ,banda ruskich, byłby to kolejny mile i przyjemnie spędzony wieczór przy dobrym piwie w klimatycznej hospudce. A tak było jak było. Na szczęście na drugi dzień z rana ,zaatakowaliśmy, po raz kolejny Velký Javorník. Tym razem bez rakiet śnieżnych się nie obyło! Idąc ,na dziko, śniegu w górach mamy prawie po pas. Jak ja lubię połączenie dobrego piwa z górami. Pieszo, na biegówkach, na rowerze, ale zawsze na drugi dzień dupsko muszę ruszyć .


                    Comment

                    • ART
                      mAD'MINd
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2001.02
                      • 23933

                      #11
                      Browarek dalej działa. APA dobra. kuchnia smaczna. obsługa przyjazna i uśmiechnięta.

                      Ogólnie fajnie, ale to miejsce to trochę taki misz masz powciskanych różnych koncepcji w jednym budynku:
                      jest restauracja ą ę,
                      jest ogródek piwny pod wysokim dachem z napier**** wentylatorami i dużymi ławami, przy których mieści się niewiele osób, ale za to wygodnie zje i popatrzy się na przepływający potok,
                      jest mała salka z barem przy browarze gdzie wciśnięte są wspomniane wcześniej 4 ławy, jak dla mnie zbyt duże do tak małej sali
                      jest cukiernia (polecam - dobre wyroby), gdzie są też nalewaki z piwem i ogródkiem z dużymi siedziskami i stolikami technoratanowymi, przy których niewygodnie się coś zje, ogólnie dużo miejsca zajmują a mało gości przyjmą.
                      jest dalej spa piwne,
                      jest czekoladziarnia
                      jest pizzeria...

                      a do tego wszystkiego są - uwaga - dwa oczka kiblowe
                      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                      Comment

                      • ART
                        mAD'MINd
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2001.02
                        • 23933

                        #12
                        Widok od strony wejscia do restauracji
                        Click image for larger version  Name:	20220818_173104.jpg Views:	0 Size:	51,6 KB ID:	2327411
                        Attached Files
                        Last edited by ART; 2022-08-18, 16:34.
                        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                        Comment

                        • heckler
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2012.09
                          • 1907

                          #13
                          W Roznovie zmiany, zmiany, zmiany. Stara, mała salka gdzie przy warzelni i z widokiem na część instalacji piło się piwko, już nie działa. Z jednej strony szkoda, bo było kameralnie i tak , browarowo,. Drugą stroną była ciasnota i notoryczny brak miejsc.
                          Obecnie na końcu browarnego budynku otwarto nową, bardzo ładnie urządzona salę.
                          Nazwano ją Pivovarska Humna i na prawdę robi wrażenie. Łukowate, ceglane sufity podparte na żeliwnych filarach, duży bar, oraz mnóstwo ozdóbek wiszących na ścianach.
                          Do tego przed wejściem, pod wiatą ustawiono spory letni ogródek.
                          Wydawało by się, że teraz problemu z miejscem nie będzie, ale do końca tak pięknie nie jest. Czwartek godzina 17 i na wszystkich stołach karteczki z rozpisaną rezerwacją.
                          Czyli każdy stolik praktycznie zarezerwowany do godziny 22, jedni wychodzą, drudzy przychodzą, a pozostałe 90% przybywających klientów całuje klamkę.
                          W ciepłe wieczory skorzystamy z ogródka, ale gdy wieje chłodem jest problem. W piątek było tak samo, z tym, że już zarezerwowaliśmy sobie wcześniej stolik.
                          Na sobotnie biesiady , to pewnie zapisują z miesięcznym wyprzedzeniem

                          Ogromny wybór pizzy sprawi, że głodni nie będziemy, a dla miłośników czeskiej kuchni również czekają dania barowe. Bardzo liczna obsługa sprawia, że na zamówienie czeka się bardzo krótko. Co do najważniejszej rzeczy, czyli piwa. Jest bardzo smacznie, a 10-ka wprost rozwaliła system

                          - 10-ka nie było w menu, ceny nie zapisałem.

                          - Bruno jantarova 13-ka 49/63 Kc.

                          - Rothschild polotmava 13-ka 49/63 Kc.

                          - Baron Popper svetly special 16-ka 54/71 Kc. bardzo smaczny napitek

                          -12-ka czereśniowa, paskudztwo śmierdzące sztucznym syropem 45/59 Kc.

                          I w przypadku piw też jest mały zgrzyt. W menu 12 piwnych pozycji, zamawiasz np .11 -kę, a kelnerka mówi, że nie ma, ale jest 10-ka itd. Rozumiem, że wydrukowali menu z całą paletą warzonych piw, ale nic nie stoi na przeszkodzie by nad barem, lub gdzieś indziej powiesić tablicę z aktualnie dostępnymi piwami.
                          Attached Files

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X