Bierzwienna Długa Kolonia 104a, sklep przy browarze Zodiak (Piekarnia)

[abernacka]

Czy sklep nadal funkcjonuje?

[Pendragon]

We Wrocławiu słyszałem, że działa, a w nim (i pewnie tylko w nim) nadal dostępne miejscowe Lwy

[kosher]

Nie tylko. Są jeszcze w piwnym antykwariacie na Pejzażowej w W-wie, starannie odleżakowane

[abernacka]

We Wrocławiu słyszałem, że działa, a w nim (i pewnie tylko w nim) nadal dostępne miejscowe Lwy

Cudownie

[dyczkin]

Cudownie

Przepraszam, że wątpiłem w legendarne piwa z Zodiaka

[abernacka]

Tak, to był strzał w dziesiątkę. Powrót po latach do Bierzwiennej zaowocował niemałymi zakupami.
Obecnie półlitrowy Pils kosztuje 1,5zł, Mocne w bączku 1,3zł a półlitrowe Mocne kosztuje aż 2,0zł. Ceny jak z bajki, a jakość piw nadal utrzymują się.
Sklep w soboty jest czynny od 06:00 do 15:00.

[Prusak]

Tak, to był strzał w dziesiątkę. Powrót po latach do Bierzwiennej zaowocował niemałymi zakupami.
Obecnie półlitrowy Pils kosztuje 1,5zł, Mocne w bączku 1,3zł a półlitrowe Mocne kosztuje aż 2,0zł. Ceny jak z bajki, a jakość piw nadal utrzymują się.
Sklep w soboty jest czynny od 06:00 do 15:00.

Co to znaczy, że jakość się utrzymuje? Pils tylko da się pić, czy coś więcej?

[abernacka]

Co to znaczy, że jakość się utrzymuje? Pils tylko da się pić, czy coś więcej?

Proste piwo, do codziennej konsumpcji.

[zgroza]

Dodajmy, że do piw doliczana jest kaucja 0,50.
Relax to klasyczne jasne pełne - treściwe i słodowe, nie jest to czeska dziesiątka.
Proszę się nie przestraszyć niezbyt zapełnionymi półkami - zarówno piwa z Zodiaka, jak i kontraktowe piwa z Zodiaka są przechowywane na zapleczu.
Na parkingu sklepu/browaru miłośnicy schronów odnajdą zalany wodą bunkier, o pochodzeniu mi nieznanym.

[slavoy]

Obecnie w sklepie/piekarni nie ma jekiegokolwiek piwa, a pani za ladą nie jest w stanie odpowiedzieć czy browar w ogóle pracuje.

[Cooper]

Coś kiepsko wygląda sprawa tego kłodawskiego browaru....
Już gdy byłem tam w grudniu ub. roku to była (jak to określił właściciel) przerwa w warzeniu ale wtedy tłumaczenie że jest poza sezonem i może sobie na to pozwolić miało powiedzmy sens. Ogólnie sprawiał wrażenie jakby to czy warzy piwo , czy piecze chleb (nie wiem czy piekarnia też nie była unieruchomiona) to mu centralnie wisi bo z głodu i tak nie umrze. No cóż, kto bogatemu zabroni. Szkoda było by jednak gdyby browar upadł.