Zamkowy, Bracki RauchBock

[tomolek]

Bardzo wysokie wysycenie kompletnie zepsuło mi przyjemność z picia tego piwa... Jak w Dym je miażdży.

[dyczkin]

Bardzo wysokie wysycenie kompletnie zepsuło mi przyjemność z picia tego piwa... Jak w Dym je miażdży.

Piłeś już nowy Jak w dym?

[tomolek]

Piłeś już nowy Jak w dym?

Nie i obawiam się, że nie będzie mi dane, chodziło mi o poprzednią wersję. Z perspektywy czasu uważam, że to było najlepsze piwo z Pinty.

[robox]

W Lubinie, w Almie, byłem za 5 przed premierą - paletka była wystawiona gdzieś z boku regału z informacją że szkło do odebrania za 4 egzemplarze.

[tomolek]

W Lublinie, stoisko zaraz przy wejściu i pan piwowar domowy jak z obrazka

[tomolek]

A i dodam jeszcze, że szkło bardzo fajne, tylko pojemność bez sensu...

[pioterb4]

A i dodam jeszcze, że szkło bardzo fajne, tylko pojemność bez sensu...

0,4l? Taki powiększony snifter, mnie on się nawet podoba bo i 0,33l się zmieści z dużą pianą i chyba nawet 0,5l jak jakieś mocne piwo bęzie się marnie pienić.

[GaGacek]

0,4l?

Tak.
Piana, chyba zapomnieli jej dodać do moich butelek.

[tomolek]

0,4l? Taki powiększony snifter, mnie on się nawet podoba bo i 0,33l się zmieści z dużą pianą i chyba nawet 0,5l jak jakieś mocne piwo bęzie się marnie pienić.

Tak 0,4l ale dość "upchane", pół litra na pewno nie wejdzie...

[Shedao]

No i już po premierze. Trzeci rok z rzędu byłem w Almie we wrocławskiej Renomie, po czym szybko udałem się do ZUPu na wersję laną. Bardzo dobre piwo, ładny kolor (chociaż nie wiem czemu spodziewałem się czegoś ciemniejszego, chyba mi się w głowie skojarzyło hasło "wędzonka" -> ciemne jak d..a murzyna ) , piana całkiem nieźle się trzyma, w zapachu wędzonka - ale nie za ostra, tak samo w smaku. Smakowało, jeszcze nieraz do tego wrócę.

[Wiktoria]

W Lubinie, w Almie, byłem za 5 przed premierą - paletka była wystawiona gdzieś z boku regału z informacją że szkło do odebrania za 4 egzemplarze.

I pewnie by było lepiej gdyby w innych miejscach również ograniczono się do takiej informacji. Ja trafiłam w Renomie na panią, która usiłowała mi wmówić, że do czterech piw przysługuje kufel. Trochę mnie ta informacja zaskoczyła, więc postanowiłam się upewnić, co pani miała na myśli. Zapytałam, czy chodzi o kufel z uchem. Pani potwierdziła...
Najwyraźniej nawet nie widziała szkła, o którym mówiła, no, chyba, że umyślnie wciskała ludziom ciemnotę .

[Janek_1]

Rauch Bock

Właśnie po degustacji. Jak dla mnie zbyt mała wędzonka. Zaraz po otwarciu butelki sprawia wrażenie całkiem solidnej. Po jakimś czasie ustępuje bardziej zapachom typowo koźlakowym. Piano za to mizerna i pod koniec picia znikła do zera. Mimo to bardzo ciekawe piwo.

[Pendragon]

Piwo jak piwo, a szkło jak szkło. W piwie wędzonki szukać z lupą, a w szkle też ucha
Delikatne, to i niepewne. Tak czy siak Rauchbock w wersji beczkowej to piwo bardzo smaczne, na pewno koźlak, ale czy wędzony? To już kwestia dyskusyjna. W takiej postaci zasmakuje szerokiemu gronu piwopijców, nie mam co do tego wątpliwości.

[Basik]

Pierwsze butelki Raucha pękły Pewnie Piotry doda coś więcej od siebie, albo i nie... Ale nam to piwo po prostu smakuje.
Może to kwestia daty czy chwili. Jakby co, jeszcze 7 butelek czeka na ewentualną weryfikację opinii
Dobrze, że zdecydowaliśmy się od razu na zakup 10 butelek, żeby mieć podwójne szło, bo bardzo nam się podoba.

[Pendragon]

Było pić z beczki, to by wam nie pynkło. Szkła nie mam. Grupa Żywiec zawaliła sprawę... Wolałem się napić beczkowego, niż szukać go w butelce w dalszych sferach trójmiejskich (nie ma Almy w Gdańsku). U Dyrektora nie dowieźli, w Piwiarni warki dali plamę i zapomnieli. W Degustatorni piłem z dedykowanego szkła, ale było go tak mało, że nie miałem serca by go sępić. Piwo dostępne z beczki także w Lamusie i Cup of Tea, ale nie chciano go nam polać przed 18