Gościszewo, [AleBrowar] Smoky Joe

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • robo1
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2012.11
    • 106

    #16
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Czarny jak smoła [4]
    Piana: Taka tylko troszkę dłużej utrzymująca się niż w..coli [3.5]
    Zapach: Wręcz cudowny aż nie wytrzymałem i pierwszy łyk nastąpił prosto z butelki [4.5]
    Smak: Dla mnie gorzka czekolada na pierwszym planie, karmel z lekką słodkawością. Piwo mocno palone jak dla tego stylu w sam raz. Torfu czy tym bardziej asfaltu jak napisane na etykiecie nie wyczułem. [4]
    Wysycenie: Ten styl chyba nie może być za bardzo nagazowany więc jest ok. [3]
    Opakowanie: Nie za bardzo lubię opakowania ale browaru. Butelki wyglądają jakby je ktoś klejem posmarował od szyjki do denka. Do Pinty to przepaść więc taka nota [3.5]
    Uwagi: Udane piwo jakbym mial 2 butelki to też bym wypił. Będę do tego trunku wracał często, tylko czemu ciągle mamy te angielsko języczne nazwy ?

    Moja ocena: [4.05]

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #17
      Bardzo fajny, wyrazisty stout z nutą czegoś niepokojącego. Na szczęście wszystkie te kable, asfalty i torfy są daleko w tle (być może w ogóle bym ich nie wyczuł, gdybym nie wiedział) i w miarę ogrzewania się piwa ładnie uzupełniają jego profil stoutowy. Na początku przez jakiś czas czuć z lekka laktozową, milk-stoutową słodkawość (bo jeszcze nie słodkość).

      Etykieta boska.

      Comment

      • kranu
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2012.03
        • 76

        #18
        Kupiłem jako wielbiciel aromatów whisky których w tym piwie wyczułem mniej niż się spodziewałem. Smakowo jak dla mnie to taki porter tylko mniej mięsisty i droższy.

        Comment

        • wpadzio
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2011.06
          • 2652

          #19
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Absolutnie nieprzenikniona czerń, a w zasadzie najgłębszy odcień ciemnego brązu. [4.5]
          Piana: Brązowa piana o zróżnicowanej teksturze. Po nalaniu z wysokiej całkiem długo redukuje się do kożuszka na powierzchni. Bardzo ładnie "pozostawia się" na ściankach [4.5]
          Zapach: Mocny wyraźny, stoutowy, charakterystyczny. Kawa, czekolada, palone nuty, w dalekim tle faktycznie wyczuwalne łyskaczowe klimaty. [5]
          Smak: Smak nie jest jakoś wyjątkowo ekstremalny. Spodziewane aromaty palonego ziarna, czarnej kawy, jest też jakaś nieznaczna lekko owocowa nuta oraz subtelne mleczne odcienie. Aromaty kojarzące się z whisky w moim odczuciu na poziomie sugestii. Goryczka umiarkowana, dopiero w posmakach wychodzi na pierwszy plan, dłuuuugo wygasając na podniebieniu. [4.5]
          Wysycenie: Nasycenie gazem na idealnym poziomie. Przyjemna rześkość odczuwana na języku dodaje niezbędnego życia piwu o takim profilu. [5]
          Opakowanie: AleBrowar konsekwentnie przekonuje nas do swojej nieco przewrotnej stylistycznie wizji swoich etykiet. Smoky Joe bardzo mi się podoba zarówno pod względem pomysłu jak i merytoryki. Na kontrze pełne info o składzie. Minus jedynie za czarny kapsel. Może czas o tym wreszcie pomyśleć [4.5]
          Uwagi: Świetne piwo. O wyraźnym, sprofilowanym charakterze. Do tego jak na stouta posiada całkiem wysoką treściwość. Warto się nad nim pochylić, choć to trunek nie dla każdego.

          Moja ocena: [4.7]
          Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
          Serviatus status brevis est
          3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

          Comment

          • x57
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2011.05
            • 247

            #20
            Kolor brązowy/czarny.
            Piana niska, nietrwała.
            Aromat złożony, czekolada, kawa, zbożowa słodowość, dymioność średnio-intensywna ale wyraźna, na początku jakby ostra ale po chwili już jest ok.
            Smak też złożony, czekolada, kawa, słodowość, lekka owsianka, dymioność, goryczka średnia w kierunku średnio-wysokiej, niestety trochę pozostająca i lekko popiołowa, finisz dymiony, ale nie spożywczy tylko taki wiskaczowy nagazowanie średnie.
            Balans naprawdę niezły, pijalność też mimo ekstraktu spora.
            Pozytywne zaskoczenie, piwo naprawdę dobre, myślę że dodatek owsa dobrze mu zrobił
            Last edited by x57; 2013-03-31, 22:49.

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #21
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: czarne jak noc w kongijskiej dżungli [5]
              Piana: ciemno beżowa, dośc zwarta, opada powoli ale zauważalnie, osadza sie na szkle drobnymi wysepkami [4]
              Zapach: kakaowo-myszowaty plus lekka paloność [3]
              Smak: dość treściwe i pełne w smaku niestety dla mnie dominuje znana z whisky myszowatość, w tym wypadku z lekko nadpalonym futerkiem, które czuć dość intensywnie, w dalszym planie można wyczuć odrobinki czekolady, momentami przypomina mi milk stout przez swoją chwilami wyczuwalną delikatność [2.5]
              Wysycenie: bez zarzutu [5]
              Opakowanie: do etykiet Ale browaru mam stosunek taki jaki mam, nie leżą mi, w tej wersji widoczna kolejna postać z horroru dla dzieci, która zaraz się rozerwie rozbryzgując wszytskim na lewo i prawo [3]
              Uwagi: Widocznie whisky stout mi nie leży, połączenie piwa i whisky nie każdemu może leżeć, innemu jak najbardziej, mi nie, za bardzo posmak whisky dominuje w całości, to tak jakbym do kufla klasycznego stouta dolał trochę whisky, efekt ten sam. Niestety fanem tego piwa nie będę

              Moja ocena: [3.1]
              Attached Files
              Last edited by becik; 2013-04-01, 17:51.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • perłyfan
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.02
                • 1244

                #22
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Piękny.Nieprzenikniona czerń. [5]
                Piana: Ciemny beż. Niejednorodna, ale trwała. Towarzyszy wyraźnie do końca picia. [4.5]
                Zapach: Niezbyt intensywny, ale przyjemny. Kawa,kakao, minimalna wędzonka. [3.5]
                Smak: Ja tam żadnego łyskacza nie wyczuwam. Piwo jest treściwe i sycące. Czuję wyraźnie paloność, jest też kawa i gorzka czekolada. Po ogrzaniu jakieś kwaskowe akcenty. Jest ogólnie smacznie i stoutowo. [4.5]
                Wysycenie: Dość niskie. [4]
                Opakowanie: Pierwsza nie irytująca mnie etykieta AleBrowaru. Fajna kolorystyka. Ilustrację z etykiety po raz pierwszy potrafię odebrać humorystycznie. [4.5]
                Uwagi: Spożywałem równolegle z przepyszną zajeżdżającą "piwnicą" czekoladą z Manufaktury. Fajnie się to komponuje...

                Co do piwa to dla mnie stout bez "obcych" posmaków. Piwo do regularnego picia. Oburącz głosuję za pozostawieniem na dłużej w ofercie AleBrowaru.

                Moja ocena: [4.15]
                JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

                Comment

                • morda38
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2013.03
                  • 29

                  #23
                  smoky joe

                  piwo trochę przyciężkie z dominującym akcentem whisky niby miało tak być ale dla mnie to smakuje jak stout z dolewką. pewnie kwestia gustu dla mnie piwo mało udane.

                  Comment

                  • wyvern
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2012.10
                    • 55

                    #24
                    Mnie to piwo na kolana nie powaliło, mimo to jest dla mnei bardzo solidne. No i nie wyczuwam żadnej whisky, jedynie delikatny dym. Bardzo dobre, i oby nie było jednorazowe

                    Comment

                    • dyczkin
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2011.05
                      • 3657

                      #25
                      Bardzo solidne piwo, aromat mógłby być silniejszy. Akcentów whisky nie wyczułem, bardzo przyjemne nuty dymne. Retronosowo wyczuwalna jest pietruszka
                      Nie wiem jak becik wyczuwa tu myszowatość Piwo jak najbardziej do powtórki.
                      Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                      Moje warzenie // Piwny Wojownik

                      Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                      Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9787

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin
                        Nie wiem jak becik wyczuwa tu myszowatość
                        O ile kojarzę z fotek, becik ma kota - więc myszowatość to u niego codzienność .

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
                          O ile kojarzę z fotek, becik ma kota - więc myszowatość to u niego codzienność .
                          a nawet dwa
                          Co do myszowatości - napisałem, typowy myszowaty posmak whisky (nie od czapy używa się w stosunku do whisky wóda na myszach).
                          Przejrzałem na szybko wszystkie oceny tego piwa, 11 osób nie wyczuwa whisky, 8 wyczuwa. Więc to, że ja ją czuję to nie jest tylko moje widzimisię. Kwestia odbioru smakowego różnych 19 gardeł
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • perłyfan
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.02
                            • 1244

                            #28
                            I ja mam kota, jednego dużego. Czasem nawet mysz się przytrafi w domu, a nie wyczułem myszowatości. Właśnie wczoraj się zastanawiałem dlaczego te oceny są tak skrajne. I czy myszowatość jest, a ja nie czuję czy jej nie ma. Najważniejsze, że piwo mi smakuje.
                            JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍼🍼
                              • 2002.07
                              • 14999

                              #29
                              Może dlatego, że whisky także pijam dość często i te smakowe niuanse wyczuwam jednak w tym piwie
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • MaKr
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2012.03
                                • 34

                                #30
                                Ocena z ARTomatu

                                Kolor: Czarny jak torf! [5]
                                Piana: Brunatna, nie za wysoka, szybko opada do cienkiego kożuszka i pozostawia kręgi na szklance. [3.5]
                                Zapach: Dużo pysznej gorzkiej czekolady lekko muśniętej wędzonym aromatem. Dużo palonego ziarna i pysznej kawy. Trochę śliwki z rodzynkami, a na deser piękny, lecz bardzo schowany zapach dobrej whisky. [5]
                                Smak: Wow. Tu burza! Bardzo treściwy stout. Bogaty we wszystko co dało się wyczuć w zapachu. Początkowo przez to bogactwo wydaje się, że piwo jest ciężkie, jednak po 1 szklance chce się drugą i trzecią... Rewelacja! [5]
                                Wysycenie: Niskie wysycenie. Jak dla mnie idealne. [5]
                                Opakowanie: Opakowanie jak zawsze klasa. Nawet angielskie nazwy zaczęły mi pasować. Należy przyznać, że od strony graficznej i nazewniczej Alebrowar jest wybitnie konsekwentny. Odejmę pół punktu, ponieważ czas by zaczęli umieszczać krótką informację o zalecanej temp. spożycia. [4.5]
                                Uwagi: Świetny stout! Obawiałem się trochę tych palonych opon i kabli z Islay a dostałem absolutnie rewelacyjne piwo! Trochę zmieniło się na mojej Top liście polskich stoutów: Smoky to nr 1, Borsuk nr 2, Sweet Cow nr 3. Z pudła spadło Czekoladowe z Zawiercia (mój niedawny nr 1 pośród Polskich stoutów), bo ... no właśnie, jest niedoleżakowane (?) i zaczęło zalatywać acetonem (oby to była chwilowa wpadka), odpadł też Dobry Wieczór, któremu teraz dałbym nr 4. Mamy w Polsce naprawdę dobre stouty.

                                Moja ocena: [4.825]

                                Comment

                                Przetwarzanie...