Dawno nie piłem tego piwa i od razu ostrzegam!... jest gorzej.
Wiecie jak pachnie?
Ugotujcie sobie zupę kapuśniak i dodajcie wcześniej do niej jako wywar zardzewiałe gwoździe.
To już wiecie jak pachnie.
W smaku DMS-u, kapusty, czy grochu lub kukurydzy nie ma, ale rdza i krew rządzą niemiłosiernie. Piwo dla wampirów.
I moja recenzja tylko dla wampirów.
Wiem...domyślam się, że nie ma to jak zatopić kły w szyi ponętnej, cycatej blondynie...
Jednak, kiedy jesteście na głodzie, a w pobliżu nie ma takowej, to szczerze polecam wam Raciborski Pils. Ten napój jest bardzo dobrym zamiennikiem krwi. Można przez cały dzień żyć iluzją wypitej krwi.
Mam jednak nadzieję, że po tych moich wypocinach różne Nosferatu, itp tylko delikatnie i dyskretnie opanują ten browar.
wczoraj wypite. Dramat.
Brak gazu, w smaku jak pomyje. To juz lagery koncernowe sa smaczniejsze. Fatalne piwo. Powiem szczerze, ze metaliczny posmak nie jest az takim problemem. Po prostu nie da sie tego pic bo nie ma w tym ani krzty smaku. Skisle pomyje.
Swoja droga kupilem tez raciborskie miodowe - tutaj byloby wszystko ok gdyby nie meeeeeeeeeetal... Zmarnowane pieniadze. Raczej wiecej po raciborskie piwa nie siegne.
Kolor: Ciemne złoto. [4] Piana: Średnio obfita, raczej drobniutka, kurczy się dość szybko do cieniutkiego kożuszka. Zostawia po sobie ślady na szkle. [3] Zapach: Krwisto-warzywny. Pachnie tak, jakby ktoś te wszystkie brokuły, selery i inne, pozarzynał tępym, zardzewiałym nożem, a bezbronne truchła przybił jeszcze kilkoma gwoździkami, tak by nigdzie nie uciekły. Nutki słodowe skutecznie przykryte. Oj słabiutko. [1.5] Smak: Tu już warzywek mamy mniej, ale heavy metal rządzi niepodzielnie. Dla mnie jako fana Metalliki, SOADu, Acidów, czy innych takich niby nie powinno to być problemem, no ale... jest. Niby gdzieś w tle majaczy słodowy, lekko chlebowy posmaczek, ale i tak ciężko się ten wynalazek spija. Goryczka fajnie zaznaczona, byłaby całkiem przyjemna, gdyby nie jej wampiryczny charakter. [2] Wysycenie: Ujdzie. [4] Opakowanie: Proste, średnio ładne, informacje na kontrze nie powalają. [3.5] Uwagi: 02.06.2015r - stanowczo odradzam, powrotu nie będzie.
So let it be written | So let it be done | To kill the first born pharaoh son | I'm creeping death!| Come crawling faster | Obey your master | Your life burns faster | Obey your master | Master!
Kolor: Złoty, ale taki ciemniejszy, ładny, choć jak na Pilsa trochę za ciemny. [4] Piana: Niezła, utrzymała się chwilę, trochę oblepiła szkło. [4] Zapach: Piwny, czuć chmiel i słód. Żadnego warzywniaka nie wyczułem, może nie warto trzymać piwa w lodówce w szufladzie z napisem "vegetables" ? [4.5] Smak: Bardzo dobre, jedne z moich ulubionych piw. Wyraźna mocna goryczka, jest też posmak żelaza, ale on mi nie przeszkadza. Z mocną goryczką tworzy ładną, pełną całość. [5] Wysycenie: Bardzo dobre. [5] Opakowanie: Ładna, prosta etykietka. Pełen skład i reszta informacji. [5] Uwagi: Jedno z lepszych polskich piw, w kategorii Pils bodajże jedno z najlepszych. Bardzo chętnie do niego wracam i trzyma nadal bardzo wysoki poziom. Polecam.
Piana wysoka, grubopecherzykowa. Zapach slodowy, piwniczny, typowy dla piw z Raciborza (liczylem na jakas nute chmielowa). Kolor ruskiego zlota. Smak slodowy, slodkawy, piwniczny, z niewielka goryczka.
Liczylem na pilsa, a otrzymalem kolejna zmodyfikowana wersje "Raciborskiego" pod inna nazwa? Ilez mozna? Piwa z Raciborza sa jak piosenki Modern Talking - wszystkie slodkie i na jedno kopyto!
"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Comment