Kolor: Bursztynowy, zbyt ciemne, klarowne [4] Piana: Gęsta i kremowa, szybko opadająca, dobrze oblepiająca ścianki [4] Zapach: Mocne nuty słodowe. Nic specjalnego [2.5] Smak: Gładki i jedwabny, landrynka przechodzący w bardzo mocną goryczkę, jak dla mnie zbyt mocną. Pozostawiający nieprzyjemny posmak [2] Wysycenie: Zbyt słabe [3] Opakowanie: Całkiem fajne [4] Uwagi: Miałem duże oczekiwania co do tego piwa. Niestety cukierkowy smak i ogromna goryczka zupełnie się nie komponują. Po połowie szklanki miałem już dość
Kolor: Piękny bursztynowy, opalizujący. [4.5] Piana: Biała, grubopęcherzykowa, trudna do uzyskania przy nalewaniu, przez co szybko opada. Jednak w pale ale, zwłaszcza przy tak wysokiej zawartości alkoholu nie jest to wadą. [3.5] Zapach: Jak można się domyślić Haust przy produkcji tego piwa poszedł w goryczkę a nie w aromat, co objawia się niską intensywnością zapachu. Jednak jest on przyjemny, chmielowy, z przewagą słodkich owoców tropikalnych oraz nut sosnowo-żywicznych. [3.5] Smak: Po pierwsze trzeba wspomnieć, że w ogóle nie czuć tych 20 st. Blg oraz 8,6% alkoholu. W smaku przede wszystkim obecny jest chmiel w postaci owocowo-żywicznych posmaków, a także wyższe alkohole. Goryczka bardzo mocna, nieściągająca ale za to zalega bardzo długo na języku (a w zasadzie mówiąc bardzo długo, mam na myśli, że czuć ją cały czas i nie ma zamiaru ustąpić). Wspomniane wcześniej 20 st. Blg sprawia, że goryczka nie jest tak odczuwalna jak przy piwach o niższym ekstrakcie, jednak z każdym następnym łykiem zalega ona coraz bardziej i nie daje o sobie zapomnieć nawet kilkanaście minut po skończeniu degustacji. [4] Wysycenie: Wysycenie średnio-niskie, co jest dużym plusem ponieważ piwo staje się bardziej pijalne. [5] Opakowanie: Jak to w przypadku etykiet z Hausta nie jest zbyt dobrze. Choć za samą nazwę można dodać pół punktu. [3] Uwagi: Co by nie powiedzieć o tym piwie to z pewnością nie jest to mistrzostwo świata jeśli chodzi o harmonie w smaku i aromacie. Jednak nie o to tutaj chodzi i mam nadzieję, że browar Haust nie odpuści i dalej będzie podążał, w przypadku tego piwa, do zwiększenia ilości goryczki.
Kolor: mętne, pomarańczowo-czerwony. [4] Piana: biała, niezbyt intensywna, gruboziarnista, szybko się redukuje do otoczki oblepiającej ładnie szkło [3.5] Zapach: uderzenie chmielu, żywiczny, po czasie przebijają się nuty słodowe, delikatne owoce tropikalne. [4] Smak: Dominuje chmiel, goryczka oblepia na długo boki języka i podniebienie. Nie czuć tak wysokiej podstawy słodowej. Raczej słabo zbalansowane. W dalekim tle... truskawki. [4] Wysycenie: mogłoby być ciut wyższe, ale jest ok [4] Opakowanie: podoba mnie się. kolor ety i nazwa. [4.5] Uwagi:
Aromat bez zaskoczenia, słodkie owoce egzotyczne i lekka żywiczność. Mógłby być intensywniejszy. Goryczka nie jest tak mocna jak przypuszczałem. Jej moc objawia się bardziej w tym, że utrzymuje się długo w ustach. Szkoda, że goryczka i owocowość nie współgrają ze sobą w smaku. Są jakby obok siebie. Mimo wszystko warto spróbować. Etykieta jak najbardziej w porządku. Wrzucam zdjęcie wersji 0,33.
barwa: jasnomiedziana, spore zmętnienie
aromat: amerykański chmiel do potęgi - cytusowość, cytrusowość, cytrusowość. Spodziewałem się jakiegoś słodowego tła z racji dosyć płytkiego odfermentowania, ale nie wyczułem go
piana: drobnopęcherzykowa, bardzo nikła, szybko redukuje się prawie do zera
smak: taki shark do potęgi, ale lepszy, bo w smaku wyraźnie czuć te 20 BLG i tylko 6.8%alk - fajna kontra słodowa do potężnej goryczki. Bardzo mi takie połączenie leży.
wysycenie: niskie, mi to nie przeszkadzało
Pite z butelki, niestety lekko po terminie co jak wiadomo aromatom chmielowym nie służy (data przydatności 28-09-2013).
aromat: słód, karmel, i minimalnie żywiczno chmielowy, no i czuć też czasem mocno alkohol
smak: słód, lekki karmel, goryczka przeciętna troche alkoholowa.
Po ogrzaniu dłuższym bardzo mocno czuć alkohol w aromacie.
Uwagi: Jak na te 104IBU to dla mnie jest bardzo słabo. Poza tym cena, 1 warka w 0,5l butelce kosztowała 7.5-8zł, a teraz bączki 330ml 9zł
Ostatnia zmiana dokonana przez baroN1; 2013-10-07, 19:34.
Nie jest to złe piwo, ale spodziewałem się dużo większego "łał". Słabo skomponowane, jakieś takie mało wyraziste (wiem, że to zabrzmiało idiotycznie przy piwie o takim IBU, ale porównuję do inszych megachmieli, a nie do Leszka z sokiem), a do tego koszmarnie drogie. Ujmę to tak, jak mnie ktoś poczęstuje, to chętnie wypije, ale sam więcej raczej nie kupię.
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
Kolor: Jasno bursztynowy, mętny.
Piana: Koloru złamanej bieli, mało obfita, mało trwała. Opada do cienkiej mgiełki.
Zapach: Średnio intensywne amerykańskie chmiele - ananas, mango, sosna, trawa.
Smak: Bardzo treściwe. Solidna podbudowa słodowa i amerykańskie chmiele, choć w porównaniu do zapachu tutaj już owoce tropikalne ustępują pola mocnej cytrusowości. Goryczka dosyć wysoka o wyraźnie alkoholowym zabarwieniu, mocno zalegająca. Całość dosyć rozgrzewająca.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Nie jest to może jeszcze poziom klasyków gatunku, ale jest całkiem przyzwoicie.
Kolor: Złoty, mętny. [5] Piana: Skromna nawet zaraz po nalaniu, zanika do cienkiej warstwy. [3] Zapach: Bardzo delikatny aromat owoców tropikalnych. Tu mogło by być zdecydowanie intensywniej. [3.5] Smak: Słodowość i goryczka stonowane, bardziej wyrazisty jest owocowy charakter, jednak ze specyficznym mdławym posmakiem melona. Wyczuwalna lekka cierpkość. Całkiem lekkie jak na 20° Blg, alkoholu nie czuć. [4] Wysycenie: Średnie, w porządku. [5] Opakowanie: Bycza żółć? Ostro, ale lubię takie podejście w nazewnictwie piw. [4.5] Uwagi: Na pierwszą warkę się nie załapałem, kolejna była mocno alkoholowa, teraz jest całkiem przyzwoite Double IPA.
India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Lubuska kooperacja, którego owocem jest żytni stout.
Ekstr. 14%
Alk. 6,0%
Chmiele: CTZ, Simcoe
Aromat - na początek wyczuwalne nuty amerykańskiego chmielu (chyba najbardziej wyczuwalne tony żywiczne), potem słodowe niuanse szorstko-palone, wyraźne...
To chyba dość nowe piwo z tego browaru. Tak jak pozostałe - jasne
Ekstr. 11%
Alk. 4,5%
Aromat - na początku chmiel i trochę piwniczności,, poetm też słodsze, nieco karmelowe tony słodowe
Piana - wysoka, z trwałym kożuszkiem, trochę zostaje na szkle...
Comment